Dorota Zalewska w Maroku miała więcej czasu na trening. Fot. Chip Ward/Polskie Stowarzyszenie Golfa Kobiet


Oko na Maroko

Dorota Zalewska, pierwsza Polka z kartą na Ladies European Tour, wraca do akcji. Po swoim debiucie w lidze, dwa tygodnie temu w Kenii, teraz powalczy w Maroku.


GOLF

Równolegle do rywalizacji kobiet rozgrywany będzie turniej PGA TOUR Champions, w którym zagra wiele legend męskiego golfa. Panie rywalizować będą w Lalla Meryem Cup, na polu Blue, a seniorzy powalczą w Hassan II Golf Trophy, na obiekcie Red. Będzie to ciekawe zderzenie dwóch golfowych światów i wyjątkowa okazja dla zawodniczek na spotkanie idoli sprzed lat. W turnieju męskim zagrają między innymi: mistrz Masters José María Olazábal, zwycięzca PGA Championship i The Open John Daly, legenda koreańskiego golfa K.J. Choi, triumfator PGA Championship Jeff Sluman, mistrz The Open Tom Lehman, czy Ángel Cabrera, zwycięzca US Open i Masters, który już jako wolny człowiek, będzie próbował reaktywować swoją karierę golfową po 2.5-letniej odsiadce w więzieniu.


Z Kenii do Maroka

Dorota przeniosła się z turnieju Magical Kenya Ladies Open wprost do Maroka. Debiutując w lidze w Kenii, przeszła przez cut i zajęła 61. miejsce. Zwyciężyła jej dobra koleżanka, Singapurka, Shannon Tan, dla której również był to zawodowy debiut w LET. Po Kenii drogi obu zawodniczek na chwilę się rozeszły. Dorota poleciała prosto do Maroka, żeby potrenować na miejscu. Shannon z kolei pofrunęła do Arabii Saudyjskiej, aby rywalizować o gigantyczną, jak na kobiecy golf, pulę nagród w Aramco Saudi Ladies International Presented by PIF. Tak, PIF również angażuje się w golf kobiet. Niestety, oprócz oferowania sowitych nagród pieniężnych, pod koniec roku skutecznie zablokował też planowaną fuzję LET z najlepszą golfową ligą kobiet LPGA. Public Investment Fund to saudyjski Fundusz Inwestycji Publicznych, który jest właścicielem LIV Golf. Aktualnie rywalizuje tam Adrian Meronk, rezygnując tym samym z pełnej karty na PGA TOUR, którą wywalczył w ubiegłym sezonie.


Duże pieniądze

Turniej w Arabii Saudyjskiej wygrała 24-letnia Tajka Patty Tavatanakit, ponownie wracając po prawie trzech latach do grona triumfatorek. Poprzednio zwyciężała w wielkoszlemowym ANA Inspiration. Patty zdominowała turniej w Royal Greens Golf & Country Club, w King Abdullah Economic City. Rundy 66-70- 69- 65, dały jej zwycięstwo z aż siedmiopunktową przewagą, największą w historii tego turnieju. Esther Henseleit zajęła drugie miejsce. Na trzeciej pozycji znalazły się: Minami Katsu i Charley Hull, a piąte miejsce przypadło Chanettee Wannasaen. Zawodniczki miały do podziału aż 5 milionów dolarów. Patty zainkasowała 697 743, Esther 418 645, Minami i Charley po 244 210. Shannon Tan, sensacyjna triumfatorka z Kenii, tym razem nie błyszczała, kończąc turniej już po dwóch dniach. Nie uszczknęła tym samym ani dolara. Dla porównania, pula w Magical Kenya Ladies Open opiewała na skromne 300 000 euro, a Shannon wygrała tam 45 000, czyli mniej więcej tyle, ile zgarnęło sześć zawodniczek z miejsca T29 w Arabii Saudyjskiej…


Więcej czasu na przygotowania

Jak przyznawała po turnieju w Kenii sama Dorota, nie za bardzo miała możliwości, aby solidnie przygotować się do tamtej rywalizacji. Teraz plan zakładał tylko moment wypoczynku na kenijskiej plaży i szybką podróż do Maroka. Dori udała się tam z Chipem Wardem, byłym szefem z pola golfowego w USA, na którym pracowała i trenowała po zakończeniu edukacji w The University of Tennessee at Chattanooga. „Do Maroka przylecieliśmy z moim caddiem już tydzień temu, prosto z Kenii. Chciałam mieć możliwość prawdziwego treningu, na który nie miałam okazji przed wylotem na pierwszy turniej. Poświęciliśmy ten czas na przyzwyczajenie się do klimatu i ćwiczenie poszczególnych aspektów gry, jak i grę na polu. Pole jest dość wąskie i schowane między licznymi drzewami. Ważna będzie dokładność z tee i dawanie sobie szansy na czyste strzały. Greeny są mocno pofałdowane, ale bardzo miękkie i w świetnej kondycji – relacjonowała dla Polskiego Związku Golfa Dorota. Polka wystartuje w Lalla Meryem Cup dziś o godzinie 9.47 lokalnego i zarazem polskiego czasu, z pierwszego tee. Razem z nią zagrają Hiszpanki: Marta Sanz Barrio i Paz Marfa Sans. Tym razem rywalizacja przebiegać będzie tylko na 54 dołkach, a cut nastąpi po dwóch dniach. Podobnie będzie u seniorów, walczących w Hassan II Golf Trophy, którzy również pograją tylko przez trzy dni.

Uwaga, turniej kobiet transmitowany będzie na YouTube Ladies European Tour! Zagrają między innymi: Shannon Tan, Anne Van Dam, Lisa Pettersson, Maria Fassi, Ursula Wikstrom.


„GRADI” W PORT ELIZABETH


W czwartek do kolejnej batalii na Challenge Tour przystąpi Mateusz Gradecki. Triumfator 2022 Limpopo Championship, tym razem zmierzy się w NMB Championship, rozgrywanym w południowoafrykańskim Humewood Golf Club, w Port Elizabeth. Rok temu Gradi nie grał w tym turnieju, który toczył się wówczas pod pełną nazwą - Nelson Mandela Bay Championship. Zwyciężał tam reprezentant gospodarzy, Dylan Mostert. Mateusz nie ma w tym sezonie dobrej passy, grając tylko dwie rundy na minusie i nie przechodząc cuta w żadnym z czterech turniejów DP World Tour i trzech Challenge Tour, w których wystąpił. „Gradi” to jednak chłopak z wielkim talentem, pracowitością i pasją. Zaczekajmy cierpliwie aż ponownie złapie formę.


Kasia Nieciak