Odwołany sparing w Danii


POGOŃ SZCZECIN

W minioną niedzielę sztab szkoleniowy szczecińskiej Pogoni zaplanował rozegranie meczu kontrolnego z duńskim zespołem FC Nordsjælland. Zespół trenera Jensa Gustafssona planował ruszyć do Skandynawii w sobotę, ale wyprawa została odwołana. Powód? Otóż „portowcy” otrzymali informację, że stan boisk kompleksu należącego do Duńskiego Związku Piłki Nożnej w miejscowości Helsingør (tam miał odbyć się sparing) nie pozwala obecnie na grę. Alternatywą było rozegranie sparingu na stadionie FC Nordsjælland, natomiast po wewnętrznych konsultacjach, z uwagi na sztuczną nawierzchnię tego obiektu i wyższe ryzyko odniesienia kontuzji, „Duma Pomorza” nie wyraziła zgody na przeniesienie tego meczu do Farum. Z tego powodu do końca ubiegłego tygodnia piłkarze Pogoni trenowali na własnych obiektach. W miejsce odwołanego meczu kontrolnego nie poszukiwano innego sparingpartnera.

Pierwszym ligowym przeciwnikiem „portowców” będzie aktualny lider PKO BP Ekstraklasy, z którym zmierzą się w niedzielę (11 lutego) o godzinie 17.30 na stadionie we Wrocławiu. Z powrotu do Polski ucieszył się obrońca Pogoni, Linus Wahlqvist. - To miłe uczucie, gdy wraca się ze zgrupowania do domu - powiedział 27-letni Szwed. - Oczywiście w Turcji była fajna pogoda, wszystko na najwyższym poziomie, ale zawsze dobrze jest trenować na swoich boiskach. Skoro tu jesteśmy, to oznacza, że sezon zbliża się wielkimi krokami.

Podczas pobytu w Beleku podopieczni trenera Jensa Gustafssona rozegrali cztery mecze kontrolne. Dwukrotnie (3:0 i 3:1) pokonali węgierski zespół Paksi FC, zremisowali 1:1 z wicemistrzem Słowenii NK Celje oraz wysoko (6:1) wygrali ze zdobywcą Pucharu Austrii i zarazem wicemistrzem tego kraju, Sturmem Graz. To optymistyczny prognostyk przed wznowieniem rozgrywek ligowych. - Uważam, że za nami bardzo dobry obóz - stwierdził Wahlqvist. - Wiele udanych sesji treningowych, niezwykle ciężkiej pracy. W meczach sparingowych zanotowaliśmy bardzo dobre występy. Wiadomo, że zawsze dużo radości sprawia zwyciężanie, ale dla nas zdecydowanie ważniejsze od rezultatów jest to, aby w spotkaniach przedsezonowych po prostu korzystnie wyglądać jako zespół. W Turcji udało nam się osiągnąć i dobre wyniki, i dobrze wyglądać w każdym elemencie gry, więc jesteśmy niezwykle usatysfakcjonowani całym obozem. Jesteśmy coraz bliżej wznowienia rozgrywek ligowych i emocje każdego dnia w związku z tym w nas rosną. To jest to, na co czekamy. Zdajemy sobie sprawę, że luty będzie bardzo ważny. Przed nami wiele niezwykle istotnych spotkań, będziemy rywalizować w lidze, ale też w Pucharze Polski. Pracujemy tak mocno jak potrafimy, aby przygotować się jak najlepiej do niedzielnego meczu ze Śląskiem. Miejmy nadzieję, że druga runda dostarczy nam mnóstwo radości.

 

Bogdan Nather