Przed rokiem w Bielsku-Białej Monika Kobylińska (z prawej) nie dała się wytrącić Kosowiankom z równowagi i dziś ma być tak samo. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus


Odejdźcie od tej ściany!

Dwie porażki z Dunkami spowodowały, że w eliminacjach Euro 2024 biało-czerwone znalazły się w trudnej sytuacji. Poprawić ją mają zwycięstwa z Kosowiankami.

 

Jeśli wszystko potoczy się po myśli podopiecznych trenera Arne Senstada, już w niedzielę będziemy się cieszyć z awansu na mistrzostwa Europy, które na przełomie listopada i grudnia zostaną rozegrane w halach Węgier, Austrii oraz Szwajcarii. Konieczne do tego będzie jednak pokonanie Kosowianek. Trudno sobie wyobrazić, by nasz zespół stracił jakiekolwiek punkty w konfrontacjach z zespołem, który dopiero raczkuje i bardzo powoli zbiera doświadczenie. Nie może jednak być mowy o jakimkolwiek lekceważeniu rywalek. Odejście od ściany jest obowiązkiem Polek, a ich fani liczą na dwa efektowne zwycięstwa. Okazja na pierwsze już dziś o 17.45 w Prisztinie (transmisja w Eurosporcie), a na drugie w niedzielę o 18.00 w Zielonej Górze (transmisja w TVP Sport).

 

Klucz w obronie

O awans nie muszą się martwić Dunki, które - wygrywając z Kosowiankami 44:17 i 40:19 oraz Polkami 26:22 i 39:31 - potwierdziły, że mają jedną z najlepszych drużyn i to nie tylko w Europie. Scenariusz ten był zresztą do przewidzenia. Już po losowaniu było wiadomo, że wicemistrzynie Starego Kontynentu zdominują rywalizację w grupie 8, a o drugie premiowane miejsce powalczą Polska i Kosowo. Dziś i w niedzielę faworytkami będą nasze panie. Mecze same się nie wygrają, ale o bojaźni nie może być mowy. Czasu na wspólny trening nie było wiele. 16-osobowa kadra zebrała się w niedzielę w Warszawie, zaliczając zajęcia w siłowni i w hali AWF, choć bardziej były to rozruchy. - Koncentrowałyśmy się głównie na finalizowaniu ataku, ale był też czas, żeby sobie przypomnieć, jak grają rywalki. W ich składzie znajduje się kilka zawodniczek, zwłaszcza w drugiej linii, na które będziemy musiały zwrócić baczniejszą uwagę. Przećwiczyłyśmy również defensywę, bo to będzie klucz do zwycięstw i awansu - powiedziała kapitan naszego zespołu, Monika Kobylińska. Mówiąc o przeciwniczkach, mająca ponad 100 występów w koszulce z orzełkiem, prawa rozgrywająca miała głównie na myśli Leonorę Demaj, Marigonę Hajdari i Mirelę Gjikokaj, które niemal rok temu rzuciły nam odpowiednio 14, 12 i 8 bramek, osładzając nieco gorycz porażek 22:36 i 20:32 w eliminacjach mistrzostw świata 2023. Dziś jakiekolwiek punkty zdobyte przez europejskiego kopciuszka byłyby megasensacją.

 

Duet gotowy

Z racji braku bezpośredniego połączenia ze stolicą Kosowa, nasza reprezentacja musiała najpierw polecieć do Wiednia, ale - patrząc na zdjęcia wykonane w środę w środowy poranek na Okęciu - zawodniczki nie zdawały się tym przejmować. W drodze powrotnej czekają je dwa międzylądowania, bo do wspomnianego Wiednia dojdzie Frankfurt. Oby do treningów przed rewanżem w Zielonej Górze biało-czerwone przystąpiły w radosnych nastrojach i pokaźną zaliczką. W jej wpracowaniu mają pomóc m.in. obrotowa Aleksandra Olek i prawa rozgrywająca Natalia Nosek. Obie zerwały więzadła w stawach kolanowych, musiały przejść operacje, stąd zabrakło ich w zeszłorocznych, nieudanych mistrzostwach świata w Danii, Szwecji i Norwegii. Dziś są już zdrowe i gotowe do rozegrania kolejnych meczów w biało-czerwonych koszulkach. Powołując je norweski selekcjoner dał do zrozumienia, że ma do nich pełne zaufanie. Potężna i bezpardonowa Olek powinna stanowić szczelny mur w defensywie, a zdeterminowana Nosek dziurawić siatkę mocnymi rzutami z dystansu.

Marek Hajkowski

 

2

ZWYCIĘSTWA - z Luksemburgiem (33:27) i Cyprem (30:21) - odniosła dotąd reprezentacja Kosowa, która w międzynarodowych rozgrywkach uczestniczy dopiero od 2015 roku.

 

CZY WIESZ, ŻE...

W dzisiejszym meczu nie wystąpią: Aleksandra Rosiak, Karolina Jureńczyk, Natalia Pankowska, Daria Przywara, Paulina Wdowiak i Mariola Wiertela, które mają dojechać do Zielonej Góry w sobotę, być do dyspozycji w niedzielnym rewanżu, uczestniczyć w zgrupowaniu w Wałczu i wziąć udział w towarzyskim spotkaniu z Brazylią (14 kwietnia w Pile).

 

REPREZENTACJA POLSKI

Bramkarki: Adrianna Płaczek (Paris 92/Francja), Barbara Zima (KGHM MKS Zagłębie Lubin).

Skrzydłowe: Magda Balsam (MKS FunFloor Lublin), Adrianna Górna (Zagłębie), Daria Michalak (Zagłębie), Dagmara Nocuń (TuS Metzingen/Niemcy).

Rozgrywające: Emilia Galińska (C.S. Magura Cisnadie/Rumunia), Monika Kobylińska (CSM Bukareszt/Rumunia), Karolina Kochaniak-Sala (Zagłębie), Natalia Nosek (SC Gloria 2018 Bistrita-Nasaud/Rumunia), Aleksandra Tomczyk (Lublin), Paulina Uścinowicz (HSV Solingen-Grafrath 76/Niemcy).

Obrotowe: Sylwia Matuszczyk (JKS Jarosław), Aleksandra Olek (Lublin), Marlena Urbańska (Frisch Auf Goppingen/Niemcy), Magda Więckowska (Lublin).