Oddajemy pieniądze!
Niewiele wskazuje na to, że Lechia szybko wydostanie się z kryzysu...
Trener John Carver ma się nad czym zastanawiać. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Zagłębie Lubin po raz pierwszy w tym sezonie odniosło zwycięstwo. Miedziowi w piątek zmiażdżyli Lechię 6:2, choć do 62 min był remis. Zawodnicy prowadzeni przez Leszka Ojrzyńskiego pokazali, że drzemie w nich ogromny potencjał ofensywny. - Wygraliśmy to spotkanie i był to nasz nadrzędny cel, nieważne jakim rezultatem. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, co pokazuje tablica wyników. Wygraliśmy i to jest najważniejsze – powiedział po ostatnim gwizdku szkoleniowiec lubinian, który... pokornie podchodzi do wygranej. - Wciąż czeka nas praca, bo przed nami kolejne trudne mecze - zaznacza doświadczony szkoleniowiec.
Zupełnie odmienne nastroje panują w Gdańsku. Lechia w tym sezonie strzela dużo bramek, ale przede wszystkim traci najwięcej spośród wszystkich zespołów ekstraklasy. W pięciu pierwszych kolejkach bramkarze Bogdan Sarnawski oraz Szymon Weirauch stracili w sumie 17 bramek - średnio tracą więc ponad trzy gole na mecz! Biorąc pod uwagę, że zespół rozpoczynał zmagania z pięcioma minusowymi punktami za problemy finansowe klubu, jego sytuacja sportowa jest bardzo trudna. Gdańszczanie wciąż nie wyszli na plus w dorobku punktowym, nie wygrali meczu, a spotkanie z Zagłębiem było wręczupokarzające.
Po piątkowym zwycięstwie Zagłębia i po tym, jak w sobotę GKS Katowice pokonał Arkę Gdynia, Lechia pozostaje jedną z dwóch drużyn, która jeszcze nie wygrała. Drugą jest Piast Gliwice, który jednakrozegrał dwa mecze mniej. - Chciałbym przeprosić naszych fanów, którzy przyjechali w tysiąc osób i nas gorąco dopingowali. Niektórzy z nich musieli wziąć wolne, aby nas wspierać od pierwszej do ostatniej minuty. Gdybyśmy pokazali tyle pasji i ducha walki co oni, mecz zakończyłby się innym wynikiem, bez straconych sześciu goli. To samo powiedziałem piłkarzom w szatni. Zawodnicy i sztab złożą się na podróż dla kibiców – stwierdził trener Lechii John Carver.
(kaj)
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐
◼ Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 6:2 (2:1)
1:0 – Kłudka, 10 min (asysta Dąbrowski), 2:0 – Radwański, 15 min (bez asysty), 2:1 – Vojtko, 35 min (asysta Kapić), 2:2 – Awad Alla, 56 min (asysta Mena), 3:2 – Kosidis, 62 min (karny), 4:2 – Sypek, 65 min (asysta Kosidis), 5:2 – Szmyt, 84 min (asysta Dąbrowski), 6:2 – Nalepa, 90+1 min (asysta Dąbrowski)
ZAGŁĘBIE: Hładun 6 - Kłudka 7 (80. Corluka niesklas.), Nalepa 6, Ławniczak 6, Jakuba 6 - Sypek 7 (72. Lucić niesklas.), Kocaba 6, Dąbrowski 8, Radwański 7 (73. Wdowiak niesklas.), Reguła 5 (72. Szmyt 3) - Kosidis 7 (90+2. Popielec niesklas.). Trener Leszek OJRZYŃSKI. Rezerwowi: Burić, Michalski, Makowski, Woźniak, Dziewiatowski, Kolan, Nowogoński.
LECHIA: Weirauch 4 - Jaunzems 4 (73. Wójtowicz niesklas.), Żelizko 4, Djaczuk 4, Vojtko 5 - Mena 6, Kapić 5, Neugebauer 5 (73. Kałahur niesklas.), Sezonienko 2 (46. Awad Alla 4) - Kurminowski 2 (46. Bobcek 2), Wjunnyk 2 (46. Głogowski 2) . Trener John CARVER. Rezerwowi: Gutowski, Wendt, Kałahur, Brzęk.
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń) - 7. Asystenci: Dawid Golis (Skierniewice) i Maciej Majewski (Łódź). Czas gry 96 min (48+48). Widzów 6089.
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Cracovia – Widzew Łódź 1:0 (0:0)
1:0 – Minczew, 69 min (asysta Kakabadze)
CRACOVIA: Madejski 6 – Piła 7, Henriksson 6, Wójcik 6 – Kakabadze 7, Al Ammari 5, Maigaard 6 (90. Klich niesklas.), Olafsson 5 – Praszelik 5 (46. Kameri 4), Stojilković 5, Minczew 7 (77. Knap niesklas.). Trener Luka ELSNER. Rezerwowi: Golonka, Ravas, Biedrzycki, Bzdyl, Janasik, Jugas, Skovgaard, Zahiroleslam.
WIDZEW: Kikolski 5 – Krajewski 4, Andreou 4, Żyro 5, Gallapeni 5 (84. Cybulski niesklas.) – Akere 5 (70. Czyż 3), Alvarez 5, Selahi 5 (84. Klukowski niesklas.), Shehu 6 (74. Teklić niesklas.), Fornalczyk 4 (70. A. Baena 3) – Bergier 4. Trener Żeljko SOPIĆ. Rezerwowi: Gikiewicz, Krzywański, Cybulski, Hanousek, Pawłowski, Volanakis.
Sędziował Marcin Kochanek (Opole) – 5. Asystenci: Michał Obukowicz (Warszawa) i Maciej Kosarzecki (Opole). Czas gry 90 min (45+45). Widzów 12794. Żółte kartki: Kakabadze (21. faul), Al-Ammari (57. faul) – Krajewski (55. faul).
