Sport

Obustronny niedosyt

Drugi kolejny mecz Motoru kończy się bezbramkowo. Dla Puszczy to pierwszy punkt na wyjeździe.

Motor i Puszcza nie zapewniły kibicom dużej dawki emocji. Fot. Wojciech Szubartowski/PressFocus

To nie było wielkie widowisko, choć pierwsza połowa dawała nadzieję, że rywale się rozkręcą. Miejscowi fani (frekwencja po raz kolejny przekroczyła 10 tys.) zmartwili się w 45 min, gdy dobrze broniący do tej pory Ivan Brkić „wypluł” piłkę po strzale sprzed pola karnego Dawida Abramowicza, a skuteczną dobitką popisał się Konrad Stępień. Radość gości nie trwała długo. Chorwackiego bramkarza uratował VAR, bo chwilowy bohater „Żubrów” był na spalonym, gdy uderzał Abramowicz. W zespole gospodarzy bardzo starał się Bartosz Wolski, w 12 min trafił w słupek. Po przerwie dobrą sytuację miał Samuel Mraz, ale de facto podał do Kewina Komara z kilku metrów, zamiast sprawdzić wytrzymałość siatki. Trener Puszczy po niespełna półgodzinie musiał wymienić ważne ogniwo w obronie, bo kontuzji doznał Artur Craciun.

Michał Knura


 

GŁOS TRENERÓW

Tomasz TUŁACZ: - Trudno powiedzieć o tym meczu górnolotne słowo. W pierwszej połowie mieliśmy sytuację i nieuznaną bramkę, a po przerwie zagraliśmy, żeby przetrwać. To trochę uwiera, ale jedna rzecz o tym zdecydowała. Wiemy co to było i przyjmujemy punkt, bo do tej pory nic nie zdobyliśmy na wyjeździe. W Lublinie wiele klubów będzie miało problemy, bo jest tu atmosfera, która niesie zespół.

Mateusz STOLARSKI: - To nasz czwarty mecz z rzędu bez porażki i trzeci bez straconego gola. Ubolewamy jednak, że zdobyliśmy tylko sześć punktów, patrząc na sytuacje, które tworzymy i które bronimy. Cieszy mnie reakcja szatni, bo czujemy niedosyt. Ja też go mam, ale nie jest łatwo nie przegrać czterech kolejnych meczów. Naszym celem jest wygrywanie, jednak nie możemy mieć opuszczonych głów.


MÓWIĄ LICZBY
MOTOR PUSZCZA
57 posiadanie piłki 43
2 strzały celne 3
14 strzały niecelne 7
6 rzuty rożne 4
1 spalone 3
12 faule 10
1 żółte kartki 3