Sport

Obrona w rozsypce

Przed meczem z Lechią trener Jan Urban ma o czym myśleć. Rozbita jest linia defensywna.

Przed Dominikiem Szalą jeszcze dużo pracy. Fot. Marta Badowska/PressFocus

GÓRNIK ZABRZE

W meczu z Cracovią „górnicy” nie tylko stracili punkty, ale także dwójkę swoich obrońców. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył szef linii defensywnej Rafał Janicki, a potem rezerwowy Kryspin Szcześniak.

Zmiany w tyłach

Jako że były to czerwone kartki pokazane bezpośrednio przez fatalnie sędziującego mecz w Krakowie Pawła Malca, to oznacza, że obaj zawodnicy nie będą mogli zagrać w niedzielnym meczu. Pytany o to trener Jan Urban krótko odpowiada: – Będzie ból głowy.

Zmian w defensywie zabrzan w tym sezonie nie brakuje. W prawie każdym z sześciu rozegranych spotkań w kwartecie obrońców dochodziło do zmian. Na inaugurację z Lechem w Poznaniu grali Manu Sanchez, Rafał Janicki, Josema i na lewej Kamil Lukoszek. W kolejnej grze z Puszczą zmienił go Erik Janża, który nie wystąpił wcześniej, bo odpoczywał po Euro.

Kwartet z Janżą utrzymał się przez trzy-cztery mecze. W ostatnim z „Pasami” w tyłach byliśmy świadkami kolejnej zmiany. Miejsce stracił Josema, a zastąpił go Dominik Szala, który z dobrej strony pokazał się w meczu z Rakowem, kiedy po wejściu na boisko był nawet bliski zdobycia gola, gdy huknął w poprzeczkę po uderzeniu z ponad 30 metrów.

Niestety, w meczu z Cracovią Szala się nie popisał. Przy wyrównującym golu dla krakowian dał się łatwo ograć najlepszemu na boisku Benjaminowi Kallmanowi. Potem zaliczył „wtopę” przy czerwonej kartce dla Janickiego. To jego strata kosztowała wyrzucenie z boiska tego ostatniego, który nieprawidłowo zatrzymywał rozpędzonego Kallmana.

Powrót Hiszpana

O tym, że 18-latek zagrał, w dużej mierze zdecydowały jego dobre fizyczne warunki. Wiadomo bowiem, że „Pasy” bazują na dobrze i skutecznie egzekwowanych rożnych czy wolnych, w ten sposób zdobywają sporo bramek – tak było w poprzednich rozgrywkach, tak jest i teraz. To mocna broń zespołu prowadzonego przez Dawida Kroczka. 

– Co do zmiany, to też chcę widzieć, co młody potrafi. Po meczu można powiedzieć, dlaczego wystąpił. Jeśli się będziemy bali, że gra, że zrobi błąd, to nigdy nie wystąpi. Zagrał w Krakowie i na pewno z tego spotkania wyciągnie odpowiednie wnioski – przekonuje trener Urban.

Jako że nie ma Janickiego i Szcześniaka, który przecież w poprzednim sezonie grał regularnie, a teraz na koncie ma ledwie 25 minut, to w meczu z Lechią szkoleniowiec jedenastki z Zabrza postawić będzie musiał ponownie na Szalę, a także na Josemę. Hiszpan zagrał w podstawowym składzie we wcześniejszych pięciu spotkaniach. W Krakowie zaliczył ostatni kwadrans. Teraz ponownie dostanie szansę na przekonanie do siebie sztabu szkoleniowego Górnika.

Michał Zichlarz 

Obrońcy Górnika w tym sezonie


454 PODANIA wymienili między sobą w meczu z Cracovią zawodnicy Górnika. To prawie 80 więcej niż rywale, 55 proc. czasu mieli futbolówkę przy nodze. Jeszcze raz okazało się więc, że nic z takiego grania nie wynika, bo liczą się konkrety, a z dwoma celnymi strzałami na bramkę ciężko wygrać.