Sport

Obawy były na wyrost

Mocno osłabiona ZAKSA sięgnęła po komplet punktów w Gdańsku.

Igor Grobelny solidnie przyjmował, atakował z pasją i ZAKSA wygrała ważne spotkanie w Gdańsku. Fot. PAP/Piotr Matusewicz

Ekipa z Kędzierzyna-Koźla wyjeżdżała nad morze w minorowych nastrojach, ale wracała w szampańskich! Trudno się dziwić, skoro trener Andrea Giani miał mocno okrojony skład i miał prawo obawiać się o losy potyczki, wszak Trefl należy do niewygodnych rywali. A tymczasem w Tauron Arenie rządzili goście, zwłaszcza w końcowych fragmentach wszystkich odsłon i pewnie sięgnęli po komplet punktów. Rozegrano tylko trzy sety, ale mecz trwał 115 minut. To świadczy, jaki miał wyrównany przebieg.

Do kontuzjowanego Bartosza Kurka dołączyli przyjmujący Rafał Szymura oraz środkowy Mateusz Poręba. Trener Giani miał obawy o losy tej potyczki, ale trafił z ustawieniem. W roli przyjmujących wystąpili Igor Grobelny i Jakub Szymański. Na środku obok Karola Urbanowicza wystąpił Andreas Takvam i tylko atakujący Mateusz Rećko nie miał zmiennika, ale spotkanie może zapisać po stronie plusów.

Duet Grobelny – Rećko, mocno wspierany przez kapitana, rozgrywającego Marcina Janusza, był fundamentem tego zwycięstwa. Ten pierwszy przyjmował więcej niż poprawnie (46% skuteczności), nie popełniając błędu, ale jeszcze lepszy był w ofensywie. Na 28 ataków skończył 17 (61% skuteczności) i tylko raz się pomylił. Rećko zaczął spotkanie blado, ale szybko wskoczył na wyższy poziom; co najważniejsze, w decydujących momentach setów zdobywał cenne punkty.

Pierwsza odsłona, naszym zdaniem, miała zasadnicze znaczenie dla potyczki. Była ona niezwykle wyrównana i prowadzenie zmieniało się raz w jedną, raz w drugą stronę. W końcu środkowy gospodarzy Paweł Pietraszko posłał piłkę w aut i goście wygrali na przewagi.

Drugą część Trefl rozpoczął od prowadzenia 4:0, a potem było 13:10, ale Grobelny zdobył 4 punkty z rzędu. Gospodarze w jednym ustawieniu popełnili kilka błędów własnych i ZAKSA odskoczyła na 18:14. Ambitni gospodarze doprowadzili jeszcze do remisu 19:19, ale do akcji wkroczył wspomniany duet Grobelny – Rećko. Szczególnie ten ostatni był nieuchwytny dla gospodarzy. Sporo emocji było w 3. secie, po usilnych staraniach gospodarze, za sprawą Jakuba Jarosza, wyszli na prowadzenie 23:22. Rećko atakiem doprowadził do remisu, jego wyczyn skopiował Grobelny, zaś Janusz na zakończenie posłał asa serwisowego. I tak oto trzy, jakże cenne, punkty skasowała ZAKSA. W pełni zasłużenie.

(sow)

GDAŃSK: Droszyński (3), Czerwiński (4), Pietraszko (9), Jarosz (12), Orczyk (4), M'Baye (12), Koykka (libero) oraz Sobański (5), Nasewicz, Jorna (4). Trener Mariusz SORDYL.

KĘDZIERZYN-K.: Janusz(1), Grobelny(19), Takvam (5), Rećko (21), Szymański (4), Urbanowicz (8), Shoji (libero) oraz Smith (3), Kubicki, Nowowsiak. Trener Andrea GIANI.

Sędziowali: Damian Lic (Żołynia) i Grzegorz Janusz (Jasło). Widzów 4992.

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:14, 20:19, 26:28.

II: 10:9, 14:15, 19:20, 21:25.

III: 8:10, 13:15, 18:20, 23:25.

Bohater – Igor GROBELNY.


BEŁCHATÓW: Łomacz (1), Stern (12), Lemański (7), Esmaeilnezhad (18), Kujundzić (7), Wiśniewski (10), Buszek (libero) oraz W. Nowak, Perić (17), M. Nowak, Szalacha, Walczak. Trener Gheorghe CRETU.

SUWAŁKI: Sanchez (3), Honorato (13), Jouffroy (8), Filipiak (23), Kwasigroch (12), Stajer (5), Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Kubacki, Macyra (5), Wierzbicki (2). Trener Dominik KWAPISIEWICZ.

Sędziowali: Mariusz Gadzina (Strzyżów), Bartłomiej Adamczyk (Kielce). Widzów 1693.

Przebieg meczu

I: 10:6, 15:13, 19:20, 25:24, 28:26.

II: 8:10, 11:15, 14:20, 17:25.

III: 10:4, 15:9, 20:14, 25:19.

IV: 10:8, 15:13, 20:15, 26:24.

Bohater – Pavle PERIĆ.


OLSZTYN: Tervaportti (1), Szerszeń (12), Majchrzak (7), Hadrava (15), Karlitzek (10), Jakubiszak (5), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Janikowski, Cieślik, Gąsior. Trener Juan Manuel BARRIAL.

NYSA: Motta Paes (1), El Graoui (12), Dulski (11), Gierżot (8), Zerba (6), Szymura (libero) oraz Kapica, Abramowicz, Kosiba, Szczurek. Trener Daniel PLIŃSKI.

Sędziowali: Grzegorz Janusz (Jasło) i Damian Lic (Żołynia). Widzów 3050.

Przebieg meczu

I: 10:8, 15:11, 20:14, 25:18.

II: 10:6, 15:10, 20:14, 25:17.

III: 7:10, 10:15, 16:20, 26:24.

Bohater – Jan HADRAVA.


LUBLIN: Komenda, Leon (21), McCarthy (8), Sasak (11), Tuinstra (14), Grozdanow (6), Hoss (libero) oraz Malinowski (6), Nowakowski (1), Czyrek. Trener Massimo BOTTI.

RZESZÓW: Ropret (1), Bednorz (18), Kłos (8), Bucki (13), Cebulj (10), Woch (12), Potera (libero) oraz Staszewski, Boyer (2), Vasina (1), Kozub. Trener Tuomas SAMMELVUO.

Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żory) i Marek Lagierski (Czeladź). Widzów 4221.

Przebieg meczu

I: 10:6, 15:11, 20:13, 25:18.

II: 8:10, 12:15, 16:20, 23:25.

III: 10:5, 15:12, 20:15, 25:18.

IV: 9:10, 15:13, 19:20, 27:25.

Bohater – Bennie TUINSTRA