Florian Wirtz (nr 17) błyskawicznie wyprowadził Niemców na prowadzenie w prestiżowym starciu z „Les Bleus”. Fot. PAP/EPA


Nowy rekordzista

Austriak Christoph Baumgartner już w 6 sekundzie pokonał golkipera Słowacji!


MECZE TOWARZYSKIE

Weekendowe mecze towarzyskie przyniosły sporo emocji, zwłaszcza z powodu szybkości strzelanych bramek. W sobotnim starciu pomiędzy Słowacją i Austrią gola w 6 sekundzie zdobył Christoph Baumgartner. Austriak po rozpoczęciu meczu od razu rozpoczął rajd w stronę słowackiej bramki i gdy znalazł się w okolicach 20 metra uderzył. Strzał był na tyle precyzyjny, że pozostawił golkipera Martina Dubravkę bez szans na skuteczną interwencję. – Drybling zadziałał, więc ruszyłem do przodu. Wtedy pomyślałem „spróbuj!” – krótko opisywał sytuację po spotkaniu zawodnik RB Lipsk. Baumgartner został rekordzistą w klasyfikacji najszybciej strzelonych bramek w meczach międzypaństwowych. Austria wygrała 2:0. Przypomnijmy, że to jedenastka, która z Francją i Holandią jest w grupie D Euro 2024. Zagra tam też zwycięzca wtorkowego barażu Walia – Polska.


Wszystko zaplanowane

Rekordu Baumgartnerowi pozazdrościł reprezentant Niemiec Florian Wirtz. Gwiazda Bayeru Leverkusen w meczu z Francją również zdobyła gola zaraz po pierwszym gwizdku. Tym razem nie mieliśmy do czynienia z indywidualnym rajdem, a z wypracowaną podczas treningów akcją. Po rozpoczęciu spotkania czterech Niemców ruszyło w stronę bramki Brice’a Samby, a Toni Kroos czekał na dobry moment na podanie. W końcu zagrał długą piłkę do Wirtza, a ten uderzył z dystansu, zaskakując bramkarza i fanów zgromadzonych na trybunach obiektu w Lyonie. – To było zaplanowane – powiedział Kroos w telewizji ZDF. – Trenerzy mieli 4 miesiące przerwy, żeby coś wymyślić – stwierdził z uśmiechem na ustach zawodnik Realu Madryt. Od momentu startu meczu do gola minęło 7 sekund.


Debiutanci ze Stuttgartu

Niemcy wygrali prestiżowe – choć tylko towarzyskie – starcie z Francuzami. Było ono ważne zwłaszcza dla debiutantów. Julian Nagelsmann postanowił dać szansę trzem zawodnikom VfB Stuttgart, którzy wcześniej nie mieli okazji do reprezentowania barw narodowych. Chodzi o Maximiliana Mittelstaedta, Deniza Undava oraz Waldemara Antona. Jest to o tyle ciekawe, że każdy z debiutantów ma 27 lat lub więcej. Był to szczególny wieczór przede wszystkim dla pierwszego z nich. Lewy defensor rozegrał pełne 90 minut, a jego klubowi koledzy na murawie pojawili się pod koniec drugiej połowy. – Debiut w reprezentacji to spełnienie marzeń. Nie mogło być lepiej – wygraliśmy 2:0. Jestem niezwykle dumny – stwierdził po spotkaniu Mittelstaedt. Nie miał prostego zadania, ponieważ przeciwko niemu stanął niezwykle szybki Ousmane Dembele. Mimo wszystko radził sobie bardzo dobrze i pomógł zespołowi w odniesieniu zwycięstwa.


Globalna gwiazda

Hitowy pojedynek odbył się także na londyńskim Wembley. Anglia podejmowała u siebie Brazylię i obie drużyny podeszły do spotkania poważnie. Najważniejszy moment miał miejsce w 80 minucie. Pierwszą bramkę dla reprezentacji Brazylii zdobyła młoda gwiazda południowoamerykańskiego futbolu, Endrick. 17-latek, który na co dzień występuje w Palmeiras, nie był w ostatnim czasie w najlepszej formie, co niepokoiło przede wszystkim Real Madryt, który od lipca będzie jego pracodawcą. Teraz jednak przyszła gwiazda popisała się golem, który zagwarantował Brazylii zwycięstwo. Endrick, dla którego było to dopiero trzecie spotkanie w dorosłej kadrze, wszedł na boisko w drugiej połowie i stał się bohaterem. – Wierzę w to, że jeśli Endrick będzie dalej podchodził poważnie do piłki, stanie się ważnym, historycznie nazwiskiem dla brazylijskiego i globalnego futbolu – stwierdził po meczu Dorival, selekcjoner kadry Brazylii, dla którego był to pierwszy pojedynek w tej roli.

Kacper Janoszka

 

Anglia – Brazylia 0:1 (0:0)

0:1 – Endrick (80)


Francja – Niemcy 0:2 (0:1)

0:1 – Wirtz (1), 0:2 – Havertz (49)


Słowacja – Austria 0:2 (1:0)

0:1 – Baumgartner (1), 0:2 – Weimann (82)


Hiszpania – Kolumbia 0:1 (0:0)

0:1 – Munoz (61)


Holandia – Szkocja 4:0 (1:0)

1:0 – Reijnders (40), 2:0 – Wijnaldum (72), 3:0 – Weghorst (84), 4:0 – Malen (86)


Norwegia – Czechy 1:2 (1:1)

1:0 – Bobb (20), 1:1 – Zima (36), 1:2 – Barak (85)


Irlandia – Belgia 0:0