Nowy Mbappe
Czy Liverpool odrobi dwubramkową stratę i awansuje do finału Pucharu Ligi Angielskiej?
Mathys Tel ma pomóc Tottenhamowi wyeliminować „The Reds”. Fot. Cal Sport Media/SIPA USA/PressFocus
Może i trener Arne Slot jest chwalony za to, że stworzył w Liverpoolu maszynę godną schedy po Juergenie Kloppie, ale oceną tejże zawsze będą nowe nabytki w gablocie. „The Reds” pozostają w grze o wszystkie trofea, ale czy nadal tak będzie, okaże się dzisiaj wieczorem, bo w półfinale Pucharu Ligi muszą odrabiać straty w starciu z Tottenhamem. W pierwszym meczu Spurs wygrali 2:0.
Transferowe zamieszanie
Teraz Tottenham podejdzie do meczu wzmocniony zimowymi transferami. Zespół przez cały sezon jest dręczony kontuzjami, które są głównym powodem jego spadku formy. Zimą udało się wzmocnić bramkę (Antonin Kinsky ze Slavii Praga), środek obrony (Kevin Danso z Lens) i skrzydło (Mathys Tel z Bayernu Monachium). Dwaj ostatni dołączyli do drużyny pod koniec okienka i jeszcze w niej nie zadebiutowali. Mogą to jednak zrobić z Liverpoolem i najpewniej trener Ange Postecoglou skorzysta z obu.
Szczególnie Tel wydaje się ciekawą opcją, bo to urodzony w 2005 roku wielki talent. Kiedy przychodził do Bayernu, nazywano go nowym Mbappe. Kolejni trenerzy nie dawali mu jednak szans na regularną grę, mimo że domagali się tego kibice i eksperci. Przez większość okienka transferowego wydawało się, że Francuz nigdzie nie odejdzie, mimo że chętne były kluby z Premier League - prócz Spurs jeszcze Manchester United czy Arsenal. Co ciekawe, Tottenham był pierwszy, a niemieckie media przekonywały, że Anglicy będą musieli latem wykupić Tela za 60 mln euro, czyli trzykrotność kwoty, jaką wydał na niego Bayern 2,5 roku temu. Transfer miał być już uzgodniony, ale... sam piłkarz nie chciał odchodzić, więc temat częściowo upadł. Finalnie jednak 19-latek został przekonany do odejścia, lecz obecnie jest to tylko „zwykłe” wypożyczenie.
Uwaga na Salaha
Liverpool z kolei zimą nie podziałał w ogóle. Jego kadra jest taka, jaka była, więc... piekielnie mocna. Trener Slot zaznaczył jednak, że w meczu Pucharu Ligi nie skorzysta z kontuzjowanego Trenta-Alexandra Arnolda, którego kontrakt - jak i Mohameda Salaha oraz Virgila van Dijka - wygasa latem. Obrońcę kusi Real Madryt, choć „The Reds” będą chcieli zatrzymać całą trójkę. W spotkaniu z Tottenhamem kluczowy będzie rzecz jasna Salah, który jest w fantastycznej formie. W sumie Egipcjanin zagrał w 33 meczach, strzelił 25 goli i zanotował 17 asyst. Zneutralizowanie go będzie dla londyńczyków kluczowe, tym bardziej że w grudniowym meczu ligowym Salah zanotował z Tottenhamem 2 bramki i 2 asysty (było 6:3).
Piotr Tubacki
Półfinału Pucharu Ligi Angielskiej
Czwartek: Liverpool – Tottenham (21.00, pierwszy mecz 2:0 dla Tottenhamu)
Mecz Newcastle - Arsenal zakończył się po zamknięciu wydania.