Sport

Nowy król Markety!

Po raz drugi w tym sezonie Bartosz Zmarzlik znalazł się na najwyższym podium.

Bartosz Zmarzlik znów wybiera właściwe scieżki... Fot Marcin Karczewski/PressFocus

GRAND PRIX CZECH

Zawody w Pradze przez dłuższy czas przebiegały pod dyktando Bartosza Zmarzlika i Fredrika Lindgrena. Im bliżej było końca rywalizacji, tym bardziej można było przypuszczać, że kwestia miano triumfatora rozstrzygnie się pomiędzy tą dwójką. Zarówno Polak, jak i Szwed wywalczyli bezpośredni awans do biegu finałowego. W ostatniej gonitwie dnia aktualny czempion globu nie miał litości dla rywali. Po świetnym rozegraniu pierwszego łuku pewnie pomknął do mety po zwycięstwo w całej imprezie. Dzięki temu wychowanek gorzowskiej Stali ponownie zajął pozycję lidera klasyfikacji generalnej. Obecnie ma 8 pkt przewagi nad Bradym Kurtzem. Nasz czempion musiał przypomnieć sobie 2020 rok, kiedy dwukrotnie wygrał imprezę u naszych południowych sąsiadów. Tym samym przełamał serię zwycięstw na Markecie Martina Vaculika. Słowak wygrywał tam w latach 2022-24.

Słabszy występ

Martwić może za to postawa Dominika Kubery . Wydawać się mogło, że po dobrym starcie w Warszawie (4. miejsce) wykona kolejny krok w stronę czołowej szóstki w „generalce”. Tymczasem przypadła mu dopiero 15. lokata. Gdy wygrał bieg nr 11, wyglądało na to, że rodowity leszczynianin znalazł odpowiednie ustawienia i pokusi się jeszcze przynajmniej o półfinał. Za plecami przywiózł przecież nie byle kogo, bo Mikkela Michelsena. Niestety w następnych dwóch biegach Kubera nie zdobył już punktów i zakończył udział w zmaganiach.

Rezerwowy na podium

W Czechach wystąpił Leon Madsen. Duńczyk taką szansę otrzymał przez kontuzję Jasona Doyle’a. Madsen w tym sezonie pełni funkcję pierwszego rezerwowego rozgrywek SGP. Udowodnił, że jego dwa ostatnie świetne występy w PGE Ekstralidze nie były przypadkiem i „porozumiał się” już ze swoim sprzętem. Po dwóch seriach startów był niepokonany na praskiej Markecie i zameldował się w półfinale. Wydawało się, że nie wywalczy miejsca w ostatnim biegu dnia, gdyż początkowo prowadził Kurtz. Madsen nie odpuszczał i na ostatnim okrążeniu wyprzedził Australijczyka, a ten na ostatnim łuku, niemal przed metą, upadł. W finale były wicemistrz świata starał się wyprzedzić Fredrika Lindgrena, Szwed jednak umiejętnie blokował wszelkie ataki oponenta. Ostatecznie Madsen zajął trzecią lokatę w turnieju. Tak udanym występem na pewno pokazał władzom rozgrywek, że zasługuje na bycie stałym uczestnikiem indywidualnych mistrzostw świata.


Wyniki SGP Czech: 1. Bartosz Zmarzlik 15 (2, 3, 2, 2, 3, 3), 2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 13 (2, 3, 3, 1, 2, 2), 3. Leon Madsen (Dania) 11+3 (3, 3, 0, 1, 3, 1), 4. Jack Holder (Australia) 9+3 (1, 2, 1, 3, 2, 0), 5. Andrzej Lebiediew (Łotwa) 10+2 (3, 2, 1, 1, 3), 6. Daniel Bewley (Wielka Brytania) 10+2 (2, 1, 3, 2, 2), 7. Andreas Thomsen (Dania) 9+1 (1, 2, 3, 2, 1), 8. Jan Kvech (Czechy) 6+1 (3, 0, 1, 2, 0), 9. Martin Vaculik (Słowacja) 10+0 (3, 2, 2, 1, 2), 10. Brady Kurtz (Australia) 7+u (1, 0, 0, 3, 3), 11. Mikkel Michelsen (Dania) 6 (d, 3, 2, 0, 1), 12. Kai Huckenbeck (Niemcy) 6 (0, 1, 1, 3, 1), 13. Max Fricke (Australia) 6 (2, 1, 2, 0, 1), 14. Robert Lambert (Wielka Brytania) 5 (1, 1, 0, 3, 0), 15. Dominik Kubera 3 (0, w, 3, 0, 0), 16. Daniel Klima (Czechy) 0 (0, 0, 0, 0, 0).


Klasyfikacja generalna SGP: 1. Zmarzlik 53, 2. Kurtz 45, 3. J. Holder 42, 4. Lebiediew 41, 5. Lindgren 40, 6. Bewley 34, 7. Kubera 27, 8. Lambert 27, 9. Thomsen 24, 10. Fricke 22, 11. Kvech 21, 12. Madsen 16, 13. Patryk Dudek 16, 14. Vaculik 16, 15. Michelsen 16, 16. Jason Doyle (Australia) 8, 17. Huckenbeck 7, 18. Erik Riss (Niemcy) 2, 19. Klima 1.