Nos do zmian

Sunący tej wiosny niczym torpeda zespół z Kluczborka doznał drugiej porażki z rzędu i gdyby nie potknięcia Śląska II oraz Rekordu, jego szanse włączenia się do walki o awans zostałyby mocno ograniczone. Pewnym usprawiedliwieniem dla MKS-u są braki kadrowe spowodowane kontuzjami i kartkami, ale trener Łukasz Ganowicz porażki upatrywał w braku skuteczności. - Zwłaszcza w pierwszej połowie mogliśmy lepiej rozwiązać niektóre sytuacje i objąć prowadzenie, ale niestety się nie udało - żałował „Gana”. Zamiast bramek dla gości padł gol dla „górników”, a uderzenie Filipa Baranowskiego z rzutu wolnego mogło podobać się wszystkim. Spory wpływ na przebieg II odsłony miała czerwona kartka dla brutalnie faulującego Michała Rachela, który spędził na boisku raptem 5 minut. Znacznie lepszego nosa do zmian miał szkoleniowiec miejscowych. Kacper Adamczyk zanotował „wejście smoka”, a Jakub Ryś dwukrotnie pogrążył byłych kolegów.


Górnik Polkowice - MKS Kluczbork 4:0 (1:0)

1:0 - Baranowski, 22 min (wolny), 2:0 - Adamczyk, 59 min, 3:0 - Ryś, 79 min, 4:0 - Ryś, 90 min

GÓRNIK: Niezgoda - Fryzowicz, Poczwardowski (73. Magdziak), Ratajczak, Bogacz - Bancewicz, Drewniak, Wacławczyk (73. Biłokiń), Baranowski (59. Adamczyk) - Szuszkiewicz (19. Ryś) - Litwa (59. Bajerski). Trener Enkeleid DOBI.

KLUCZBORK: Osobiński - Napora, Szota (85. Paszkowski), Trojanowski, Lechowicz (81. Dachnowski) - Nowak (81. Wienczek), Neison, Płonka, D. Lewandowski - Tuszyński, Włodarczyk (64. Rachel). Trener Łukasz GANOWICZ.

Sędziował Aleksander Borowiak (Poznań). Widzów 300.

Żółte kartki: Magdziak, Biłokiń, Ryś, Baranowski - Trojanowski, Płonka, czerwona Rachel (69, faul).


(mha)