Sport

Norwegia rządzi w Tour de Ski

Biegaczki i biegacze z tego kraju zdominowali zawody.

Harald Oestberg Amundsen Fot. PAP

Norweg Harald Oestberg Amundsen wygrał bieg techniką klasyczną na 15 km na dochodzenie we włoskim Dobiacco, który stanowił czwarty etap Tour de Ski. Dominik Bury zajął 24. pozycję, a jego brat Kamil był 64. Liderem cyklu pozostał trzeci w środę Norweg Johannes Hoesflot Klaebo. Amundsen triumfował czasem 35.18,9. Drugi Szwed Edvin Anger stracił do zwycięzcy 2,5 s, a trzeci na mecie Klaebo był wolniejszy o 5,3 s. Dominik Bury zameldował się na mecie ze stratą 1.47,6, natomiast jego brat Kamil był wolniejszy od Amundsena o 5.27,7.

Liderem Tour de Ski pozostał prowadzący od początku Klaebo z łącznym czasem 1:59,21. Drugi jest Anger ze stratą 36 s, a trzeci Amundsen - strata 57 s. Dominik Bury jest 37. ze stratą 4.29. Amundsen od soboty prowadzi natomiast w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweg ma obecnie 836 pkt i o 47 wyprzedza Klaebo. Na 95. pozycji jest Dominik Bury - 38 pkt, a na 100. miejsce spadł Maciej Staręga - 34. Piąta konkurencja TdS - sprint techniką klasyczną - zostanie rozegrana w piątek w Val di Fiemme.

Johaug śmiga jak młoda gazela

Wśród kobiet dominują Norweżki. Astrid Oyere Slind wygrała bieg techniką klasyczną na 15 km na dochodzenie w Dobiacco, który stanowił czwarty etap Tour de Ski. Dzień wcześniej triumfowała na 20 km "łyżwą" i jest liderką cyklu. Polki nie startują. Slind uzyskała czas 38.39,9. Drugie miejsce ze stratą 0,2 s zajęła jej rodaczka Therese Johaug. Trzecia była Finka Kerttu Niskanen, która straciła do Slind 57,4 s.

Obie Norweżki uciekły rywalkom tuż po starcie i już po trzech kilometrach miały prawie 25 s przewagi nad samotnie biegnącą Niskanen. Przez prawie cały dystans Slind i Johaug współpracowały na trasie, zmieniały się na prowadzeniu i utrzymywały równe tempo. Dopiero na ostatniej prostej przed metą utytułowana 36-letnia Johaug, która w tym sezonie wróciła na trasy po dwuipółrocznej przerwie, zaatakowała, ale na finiszowych metrach szybsza okazała się Slind.

Prowadząca w klasyfikacji Tour de Ski po trzech z siedmiu etapów Amerykanka Jessie Diggins w środę uplasowała się na szóstej pozycji ze stratą ponad dwóch minut do triumfatorki i straciła pozycję liderki. Na prowadzenie po czterech etapach wyszła Slind, która ma aktualnie 6 sekund przewagi nad drugą Johaug. Trzecia jest Niskanen ze stratą 28 s. Diggins spadła na czwarte miejsce w TdS i traci do liderki 1.01.

Zdecyduje podbieg na Alpe Cermis

Amerykanka pozostała liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 828 pkt. Druga jest Niemka Victoria Carl - 661, a trzecia Johaug - 651. Na 79. pozycji plasuje się Izabela Marcisz, która zdobyła 32 punkty.

Tour de Ski to prestiżowy cykl biegów, który tym razem jest rozgrywany tylko na terenie Włoch. Obecna edycja składa się z siedmiu etapów. Zakończy się w niedzielę tradycyjnym podbiegiem na Alpe Cermis.

(PAP)