Sport

Nigdy się nie poddaję

Selekcjoner reprezentacji Brazylii zapewnia, że ma pomysł na rozwiązanie problemów, ale nie wiadomo, czy... zdąży go wdrożyć.

Czy Dorival Junior w najbliższym czasie pożegna się z posadą selekcjonera? Fot. PAP/EPA

AMERYKA POŁUDNIOWA

Najciekawszym spotkaniem podczas 14. kolejki kwalifikacji do mistrzostw świata była rywalizacja Argentyny z Brazylią. To futbolowe potęgi i przed meczem można było mieć pewność, że nie zawiodą oczekiwań. Okazało się jednak, że tylko jedna ze stron stanęła na wysokości zadania – „Albicelestes” nie dali najmniejszych szans „Canarinhos”, wygrywając 4:1.

Gotowi!

Napięcie podczas spotkania udzielało się prawie wszystkim jego uczestnikom. Dochodziło do przepychanek, gra była nieczysta, a pod względem pozasportowym wyróżniał się skrzydłowy Barcelony Raphinha, który prowokował i... dawał się prowokować piłkarzom z Argentyny. Po meczu selekcjoner mistrzów świata Lionel Scaloni wolał się jednak skupić na tym, jak pod względem piłkarskim wypadł jego zespół. – Zminimalizowaliśmy wpływ Brazylijczyków na to, jak wyglądał mecz. Moi zawodnicy doskonale rozumieli, co muszą robić na boisku. Drużyna walczyła i nie oddawała piłki. Pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi na to, żeby grać na najwyższym poziomie przez 90 minut – powiedział argentyński szkoleniowiec.

Niekończący się proces…

Porażka mocno zabolała Brazylijczyków, którzy długo czekają na to, żeby ich reprezentacja w pełni zaprezentowała swój potencjał. W ekipie Dorivala Juniora grają przecież znakomici zawodnicy: wspomniany Raphinha, Vinicius Junior czy Rodrygo. Zespół gra jednak poniżej oczekiwań i po porażce w prestiżowym starciu z Argentyną brazylijskie media nie pozostawiają suchej nitki na selekcjonerze. Dorival Junior kilka dni temu powiedział, że jego zespół przechodzi przez proces, który musi trwać. To samo jednak byłow poprzednim roku, a poprawy po prostu nie widać! Pod wodzą byłego opiekuna Santosu, Flamengo, Fluminense czy Palmeiras zespół nie wygrał ani jednego meczu z przeciwnikiem o zbliżonym poziomie umiejętności. Przez ostatni rok (Dorival Junior selekcjonerem jest od stycznia 2024 r.) Brazylijczycy grali z Urugwajem (dwukrotnie) oraz Argentyną i żadnego z tych meczów nie udało im się wygrać. Jeśli do tego dodamy porażkę z Paragwajem czy remis z Wenezuelą, okaże się, że kadra pod wodzą Dorivala Juniora zwyczajnie zawodzi...

Ancelotti w Brazylii?

Po porażce z Argentyną z ust trenera znów można było usłyszeć słowa o „procesie”, ale fakty są takie, że już mało kto wierzy w powodzenie jego misji. – Nigdy się nie poddaję i zawsze znajdowałem rozwiązania problemów w klubach, w których pracowałem – uspokaja selekcjoner. Nie zatrzymał on jednak fali krytyki, która ruszyła w jego stronę. Na jego miejsce Brazylijczycy szykują już następcy. Władze brazylijskiej federacji mają być już przekonane o tym, że kontrakt z Dorivalem Juniorem trzeba rozwiązać. Brazylijskie media sugerują, że jego następcą mógłby zostać Carlo Ancelotti, który już w poprzednim roku miał być blisko posady selekcjonera „Canarinhos”. Na razie jednak Włoch pozostaje szkoleniowcem Realu Madryt, z którym walczy o mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla oraz zwycięstwo w Champions League, a latem ma prowadzić ten zespół podczas Klubowych Mistrzostw Świata.

 
◾  Boliwia – Urugwaj 0:0

◾  Argentyna – Brazylia 4:1 (3:1)

1:0 – Alvarez (4), 2:0 – Fernandez (12), 2:1 – Cunha (26), 3:1 – Mac Allister (37), 4:1 – Simeone (71)

◾  Chile – Ekwador 0:0

◾  Kolumbia – Paragwaj 2:2 (2:1)

1:0 – Diaz (1), 2:0 – Duran (13), 2:1 – Alonso (45+4), 2:2 – Enciso (62)

◾  Wenezuela – Peru 1:0 (1:0)

1:0 – Rondon (41, karny)

1. Argentyna

14

31

26:8

2. Ekwador

14

23

13:5

3. Urugwaj

14

21

17:10

4. Brazylia

14

21

20:16

5. Paragwaj

14

21

11:9

6. Kolumbia

14

20

18:14

7. Wenezuela

14

15

13:17

8. Boliwia

14

14

14:30

9. Peru

14

10

6:17

10. Chile

14

10

9:21

Kacper Janoszka