Niezadowolenie w Zabrzu
Choć „górnicy” zdobyli pierwszy punkt w sezonie, to z zachwytu nie pieją.
GÓRNIK ZABRZE
Z gry, tak uważają piłkarze i sztab szkoleniowy, należało się „górnikom” zwycięstwo. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że w 80 minucie spotkania, które szczególnie w II połowie było niezwykle emocjonujące, w słupek bramki Michała Szromnika trafił rezerwowy Patryk Kieliś.
- Pierwsza połowa była senna z obu stron, choć prowadziliśmy. W drugiej było już wiele sytuacji podbramkowych. Puszcza stwarzała je po stałych fragmentach. Można była z tego meczu wyciągnąć więcej. Kontrolowaliśmy go i gdyby „główka” Damiana Rasaka znalazła drogę do siatki, to myślę, że byłoby po sprawie. Dużo ożywienia wnieśli rezerwowi. Na pewno można było uniknąć drugiego gola. Kiedy atakujesz, możesz się nadziać na okazję rywala. Ogólnie jednak to my mieliśmy więcej z gry i więcej sytuacji - komentował trener Jan Urban.
Wśród wchodzących z ławki na pochwałę zasłużyli Czech Lukas Ambros i Nigeryjczyk Taofeek Ismaheel. Ten drugi debiutował w ekstraklasie, a grając przez ledwie kilkanaście minut pokazał spore umiejętności. Obaj będą brani pod uwagę przy ustalani składu na piątkowy mecz z Pogonią.
Michał Zichlarz
TRZY PYTANIA DO…
DAMIANA RASAKA, pomocnika Górnika
Wstyd i rozczarowanie
Po remisie z Puszczą stwierdził pan, że podział punktów to wstyd. Podtrzymuje pan tę opinię?
- Jestem ambitny. Uważam, że mając taki zespół i taki potencjał, nie można z Puszczą nie wygrać trzech kolejnych meczów. Szanuję każdego, liga jest nieprzewidywalna, każdy może wygrać z każdy, ale gry Puszczy nie można nazwać inaczej, jak kopaniem piłki. Takie spotkania powinniśmy rozstrzygać na swoją korzyść!
Straconych goli można było uniknąć?
- Dzień świstaka. Trudno to wytłumaczyć. Rzut z autu, wybita piłka i bramka. Każdy powinien mieć zawodnika, a tymczasem rywale wyrastali jak krzewy… Tracimy te gole za łatwo. My musimy się naharować, a strzelić dajemy sobie łatwo.
W Krakowie zagrał pan 200. ligowy mecz. Czuje pan dumę?
- Jasne. Fajny jubileusz, do tego bramka, ale też niedosyt, bo mogliśmy wygrać. Teraz tę frustrację trzeba przełożyć na mecz z Pogonią, tym bardziej że ostatnio dobrze nam z nią idzie.
Czwarta trybuna
W połowie marca 2025 roku ma dobiec końca pierwszy etap budowy czwartej trybuny na stadionie Górnika. Obejmie on oddanie do użytku 6000 miejsc na trybunie zachodniej oraz trybuny prasowej. Trybuny dla klubu biznesu na 1500 miejsc oraz 15 lóż VIP mają być gotowe w drugim etapie, ale termin ukończenia prac nie jest jeszcze znany