Sport

Niewszystko stracone

NHL

Nie wszystko stracone

NHL

Wydawało się, że hokeiści Floridy Panthers znajdują się w komfortowej sytuacji. Prowadzili w serii 3-1, a kolejny mecz mieli na własnym lodzie w Sunrise. „Pantery” przegrały jednak u siebie z Bostonem 1:2 (0:1, 1:1, 0:0) i prowadzą już tylko 3-2, zaś w najbliższej perspektywie wyjazdowa potyczka. Jim Montgomery, trener bostońskich „Niedźwiedzi”, stwierdził, że to był najlepszy mecz w tej serii. Jego zespół po raz pierwszy w swojej historii może wygrać rywalizację w play offie, przegrywając 1-3. Byłby to solidny wyczyn.

Jeremy Swayman, 25-letni bramkarz Bruins, znów miał powody do zadowolenia, bowiem obronił 28 strzałów i pokonał go jedynie Sam Reinhart (27 min). Na 10 sek. przed końcem popisał się spektakularną interwencją, wygrywając w sytuacji sam na sam z Reinhartem i tym samym uratował zwycięstwo swojej drużyny. Siergiej Bobrowski, jego vis-a-vis, miał 26 skutecznych interwencji, ale nie zdołał zatrzymać krążka po uderzeniach: Morgana Giekiego (5) oraz Charliego McAvaya (31), który zaliczył jeszcze asystę. Paul Maurice, trener "Panter", jest przekonany, że w Bostonie gra jego zespołu będzie zdecydowanie lepsza.

W rywalizacji Edmonton z Vancouver Canucks jest remis 2-2, bo Oilers wygrali u siebie 3:2 (1:0, 1:0, 1:2). Evan Bouchard zdobył gola na 39 sek. przed końcem meczu, zaś asystę zapisał Leon Draisaitl. Niemiecki napastnik otworzył konto meczu (12, w przewadze) i jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej w play offie, bo zgromadził już 20 pkt (8 goli+12 podań). Zespół Edmonton w 9. meczu z rzędu zdobywa gola w tej fazie, grając w liczebnej przewadze. Listę strzelców uzupełnił Ryan Nugent-Hopkins (40). Calvin Pickard nie zatrzymał krążków po uderzeniach Conora Garlanda (47) i Dakoty Joshuy (59), ale zaliczył 19 udanych interwencji.

ĆWIERCFINAŁY PUCHARU STANLEYA

Konferencja Wschodnia: Florida – Boston 1:2, stan rywalizacji 3-2.

Konferencja Zachodnia: Edmonton – Vancouver 3:2, stan rywalizacji 2-2. 

(ws)