Niewielu w to wierzyło
GKS Katowice we wtorkowe popołudnie rozpoczął oficjalną fetę z okazji awansu do ekstraklasy.
Piłkarze z Katowic wjechali pod Spodek "z pompą". Fot. Marcin Bulanda/PressFocus
Niewielu w to wierzyło
GKS Katowice we wtorkowe popołudnie rozpoczął oficjalną fetę z okazji awansu do ekstraklasy.
Piłkarze wsiedli do autokaru z otwartym dachem i udali się spod stadionu przy ulicy Bukowej pod Spodek, gdzie czekał na nich tłum kibiców, który rozpoczynał celebrację. Na scenie rozstawionej przed katowicką areną pojawił się najpierw prezes klubu Krzysztof Nowak, którego przemowa rozpoczęła fetę. – To miasto zasługuje na to, żeby mieć drużynę w ekstraklasie. Nasi zawodnicy to zrobili. Niewielu w to wierzyło, ale wy jeździcie za zespołem i jestem z was dumny – przekazał sympatykom GieKSy sternik klubu. Po występie artystycznym i przyśpiewkach kibiców pojawili się piłkarze, którzy z odpalonymi racami wjechali autokarem pod scenę.
Przeprosiny przyjęte
Dokonano prezentacji drużyny. Piłkarze przy akompaniamencie śpiewów kibiców po kolei pojawiali się na scenie. Wielu z nich z pewnością było jeszcze zmęczonych po nocnym świętowaniu, ale żadnemu nie brakowało energii, żeby podczas fety cieszyć się wraz z tłumem kibiców. Szczególne podziękowania od fanów otrzymali liderzy zespołu Dawid Kudła, Arkadiusz Jędrych oraz Adrian Błąd, których nazwiska głośno były skandowane. W końcu na scenie pojawił się sztab szkoleniowy, a ostatnią wywołaną osobą został trener Rafał Górak. Wraz z prezesem Nowakiem wyszedł przed szereg i obaj w geście triumfu podnieśli ręce i zachęcili sympatyków do braw. Gdy przyszła kolej na przemówienie szkoleniowca, tłum wręcz nie dał mu dojść do głosu, gdy krzyczał słowa „dziękujemy”, a na sam koniec „przepraszamy”. Przeprosiny wynikały z tego, że w trakcie sezonu wielokrotnie z trybun można było usłyszeć przyśpiewkę o „pakowaniu walizek” wymierzoną w trenera.
Widocznie poruszony postawą kibiców Rafał Górak przyjął przeprosiny kibiców i w końcu mógł zabrać głos. – Awans jest zasługą całej społeczności. Waszą (kibiców – red.) i naszego zespołu. Wiem, jak bardzo na to czekaliście. Wiem, jak wiele trudnych momentów przechodziliście i byliście niecierpliwi. Rozumiem to, bo jesteście kibicami, choć niekiedy to bolało. Z mojej strony przeprosiny są przyjęte i nie ma tematu – powiedział szkoleniowiec i dodał. – W Katowicach pracuje fenomenalna grupa ludzi. Chcielibyśmy, żeby ekstraklasa tu zawitała i żeby tu była na długie lata – przekazał fanom trener.
Teraz mistrzostwo
- Mamy to! Mamy ekstraklasę! Jest to jednak połowa drogi, bo liczymy na mistrzostwo Polski. O to będziemy walczyć. To obiecuję – powiedział prezydent Katowic Marcin Krupa, który pojawił się na scenie, żeby pogratulować drużynie. A było czego gratulować. GKS awansował do ekstraklasy po 19 latach przerwy i w momencie, gdy obchodzi swoje 60. urodziny. To wielki moment dla społeczności GieKSy, która czeka nie tylko na pierwsze mecze w elicie, ale także na zakończenie budowy nowego stadionu. Na arenie przy ulicy Upadowej katowiczanie mają zadebiutować już w pierwszym kwartale 2025 roku, czyli już w swoim pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy.
Warto zaznaczyć, że podczas fety nagrodzeni medalami 60-lecia, które były rozdawane wszystkim zasłużonym sportowcom w historii GKS-u Katowice podczas lutowych obchodów jubileuszu, zostali Arkadiusz Jędrych oraz Adrian Błąd, czyli dwaj gracze z największym stażem w aktualnym składzie drużyny.
Kacper Janoszka