Nieuniknione pożegnanie?
Nicola Zalewski może wkrótce opuścić Wieczne Miasto.
SERIE A
Obecna sytuacja zespołu Daniele De Rossiego nie wygląda zbyt dobrze. Roma w trzech kolejkach ligowych zainkasowała ledwiedwa punkty. Znajduje się tuż nad strefą spadkową. Owszem, strata do czołówki nie jest jeszcze gigantyczna, jednak zespół ze stolicy musi zacząć zdobywać „oczka”. Stąd zmiany w zespole okazały się nieuniknione. Na dodatek dokonano solidnego wzmocnienia. Miejsce Chrisa Smallinga, który z klubu odszedł do Arabii Saudyjskiej przyszedł Mats Hummels, który jeszcze kilka miesięcy temu walczył o Ligę Mistrzów w barwach Borussii Dortmund. Prawdopodobnie zespół „Giallorossi” opuści za to Nicola Zalewski.
Doświadczenie w cenie
Patrząc jedynie na wiek, to Hummels jest najstarszym zakontraktowanym graczem w kadrze zespołu z Rzymu. Kolejnymi są Mathew Ryan, Mario Hermoso i Eldor Shomurodov (wrócił z wypożyczenia do Cagliari). Daniele De Rossi będzie miał więc do dyspozycji kilku doświadczonych graczy, którzy mają pomóc w zbudowaniu silnego zespołu. Pierwsza czwórka jest obyta z europejską piłką na wysokim poziomie. Hummels i Hermoso walczyli w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ryan z kolei ma blisko 100 występów w barwach reprezentacji Australii oraz drugie tyle na poziomie Premier League.
Każdy z nich jest w stanie podnieść jakość zespołu, jednak kluczem będzie odpowiednie wprowadzenie ich do drużyny. Oczywiście zakładamy, że duet Evan Ndicka - Gianluca Mancini, którzy od początku sezonu występują w składzie Romy, będzie prezentował się na boisku gorzej od wymienionych, podobnie jak strzegący bramki Mile Svilar. Mecz z Genoą może w tym pomóc. Trener De Rossi będzie więc miał trudne zadanie. Kolejnym problemem jest nieskuteczność. Artem Dowbyk nie dość, że nie zaczął przygody w stolicy nazbyt dobrze, to na dodatek w czasie zgrupowania reprezentacji Ukrainy doznał urazu. Nie wiadomo, czy wykuruje się na najbliższe spotkanie ligowe.
Tylko dobra oferta
Mimo, że we Włoszech „mercato” jest już zamknięte, to jeszcze w kilku ligach okno transferowe nadal trwa. Tak jest choćby w Turcji. Miejscowy Galatasaray poszukuje wzmocnienia na lewej stronie. Jest zainteresowany pozyskaniem Nicoli Zalewskiego. Pytanie jednak, na jaką pozycję byłby rozważany polski zawodnik. Zespół Okana Buruka gra w systemie z czterema obrońcami i skrzydłowym. W pierwszym przypadku walczyłby z nowym graczem, pozyskanym z Kopenhagi Eliasem Jelertem.
W przypadku ofensywy sprawa jest inna. Zespół opuścił Kerem Akturkoglu, którzy przeniósł się do Benfiki. Drugim rywalem jest nominalny prawy skrzydłowy, Baris Alper Yilmaz. Stąd też transfer Polaka wydaje się rozsądny, szczególnie patrząc na jego walory ofensywne. Na razie nie ma jednak informacji o kwocie, jaką musiałby zapłacić turecki klub. Ta musiałaby być wysoka, gdyż już wcześniej Roma odrzuciła ofertę wynoszącą dziewięć milionów euro z PSV Eindhoven.
(ptom)