Nieudany „rewanż”


 Zaledwie 3 dni po finale Pucharu Polski na szczeblu tyskiego podokręgu jego uczestnicy spotkali się w meczu o punkty. W pucharowym starciu górą były „Goczały”, wygrywając 3:1, ale w „rewanżu” przyszło im odrabiać straty. Wracający po pięciu meczach dyskwalifikacji trener Kamil Rakoczy w 48 min uśmiechnął się szeroko, bo jego podopieczni prowadzili 2:0. Nie do zatrzymania przez defensorów z Goczałkowic był bowiem Dawid Weis, zdobywając 7. i 8. bramkę w rozgrywkach. Zmiany poczynione przez trenera Łukasza Piszczka przyniosły efekt w ciągu 5 minut II odsłony. Najpierw snajperskim instynktem popisał się Michał Nagrodzki, a następnie w śladem rezerwowego poszedł wracający po kartkowej pauzie, Krzysztof Kiklaisz. Dla Pniówka to 5. mecz bez porażki, ale 4. zremisowany.

(mar)


Pniówek 74 Pawłowice - LKS Goczałkowice 2:2 (1:0)

1:0 - Weis, 42 min, [2:0] - Weis, 48 min, 2:1 - Nagrodzki, 59 min, 2:2 - Kiklaisz, 64 min

PNIÓWEK 74: Zapała - Budzik, Sobierajewicz, Płowucha, Zieliński - Morcinek (31. Lachendro, 59. Warnecki), Baranskyi (67. Herman), Skrzyniarz, Weis - Szatkowski (67. Kasperowicz) - Hanzel. Trener Kamil RAKOCZY.

GOCZAŁKOWICE: Mazur - Gajda, Zięba, Magiera - Domagała (57. Lipniak), Danch (57. Bieroński), Wuwer, Komandera - Nadolski (46. Nagrodzki), Kiklaisz, Borek (82. Rabczak). Trener Łukasz PISZCZEK.

Sędziował Mateusz Długosz (Bielsko-Biała). [Widzów] 100.

Żółte karki: Weis - Komandera.