Niepołomice w euforii
„Żubry” golem w ostatniej sekundzie doliczonego czasu zakończyły serię sześciu kolejnych zwycięstw „Medalików”.
Nawet zegar nie zdążył zareagować na sensacyjne wydarzenia w Niepołomicach. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
W przerwie trener Tułacz zareagował trzema zmianami, ale scenariusz spotkania był podobny do pierwszych 45 minut. Sporo pojedynków, wrzutek w pole karne, nawet strzałów, ale bez poważniejszego zagrożenia. Za drużyną spod Jasnej Góry przemawiała przewaga potencjału, wyższa kultura gry, ale irytował minimalizm, widoczna chęć odniesienia zwycięstwa jak najmniejszym nakładem sił. Mecz stał się brzydki, praktycznie nie do oglądania, a taka apatyczna postawa gości omalże nie została skarcona w 83 minucie. To było poważne ostrzeżenie gości, które zostało zlekceważone, więc ambitne „Żubry" w ostatnich sekundach wyrwały z murawy w Niepołomicach ważny punkt w walce o utrzymanie. Bohaterem dnia został Germain Barkouski, który przeciął uderzenie aktywnego Cholewiaka.
Zbigniew Cieńciała
ZDANIEM „SPORTU"
W akcji rozpaczy, już po upływie doliczonego przez sędziego czasu, maluczcy niepołomiczanie strzelają wymarzonego gola. Jego autorem jest wprowadzony z ławki rezerwowych Białorusin Germain Barkouski. Niektórzy piłkarze Rakowa padli załamani na murawę, inni tłukli zadaszenie ławki rezerwowych. Wszyscy w ekipie trenera Papszuna są oszołomieni. Zdają sobie sprawę, że podali tlen goniącemu ich peletonowi.
CZY WIESZ, ŻE...
◾ Dziewięć lat minęło od chwili, gdy Marek Papszun po raz pierwszy został trenerem Rakowa. W debiucie w roli szkoleniowca w II lidze „Medaliki” zremisowały bezbramkowo na własnym boisku z Puszczą, którą prowadził... Tomasz Tułacz.
◾ „Żubry” nigdy nie wygrały z „Medalikami”, za to Tomasz Tułacz może pochwalić się zwycięstwem nad Rakowem - w 1994 roku, w ówczesnej I lidze, dzisiejszej ekstraklasie, Stal Mielec wygrała u siebie z Rakowem 4:0, a Tułacz dał mielczanom prowadzenie. - Jaka to była piękna bramka. Chyba najpiękniejsza jaką w życiu strzeliłem – uśmiecha się na to wspomnienie trener Puszczy.
OCENA MECZU ⭐
◼ Puszcza Niepołomice - Raków Częstochowa 1:1 (0:1)
0:1 – Lopez, 28 min (asysta Otieno), 1:1 – Barkouski, 90+3 min (asysta Cholewiak)
PUSZCZA: Komar 6 – Craciun 6, Szymonowicz 6, Jakuba 2 (46. Klimek 4), Mroziński 5 – Serafin (90+1. Siemaszko niesklas.), Atanasov 5 – Stępień 5, Żukow 2 (46. Tomalski 3), Cholewiak 6 – Kosidis 2 (46. Barkouski 4). Trener Tomasz TUŁACZ. Rezerwowi: Perchgel, Siplak, Blagaić, Sołowiej, Revenco.
RAKÓW: Trelowski 6 – Rundić 5, Arsenić 5, Svernas 5 – Otieno 5, Berggren 5, Koczergin 5 (83. Barath niesklas.), Jean Carlos 4 – Amorim 4 (76. Rocha niesklas.), Brunes 4 (83. Makuch niesklas.), Lopez 5 (67. Diaz 4). Trener Marek PAPSZUN. Rezerwowi: Kuciak, Mosór, Tudor, Lederman, Plavsić.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork) - 7. Asystenci: Marcin Lisowski (Warszawa) i Maciej Kosarzecki (Opole). Czas gry 93 min (45+48). Widzów 2000. Żółte kartki: Szymonowicz (37. faul), Jakuba (44. faul), Barkouski (68. faul) - Svarnas (7. faul).
Piłkarz meczu - Mateusz CHOLEWIAK
MÓWIĄ LICZBY | ||
PUSZCZA | RAKÓW | |
46 | posiadanie piłki | 54 |
4 | strzały celne | 6 |
15 | strzały niecelne | 12 |
5 | rzuty rożne | 4 |
16 | faule | 11 |
0 | spalone | 0 |
3 | żółte kartki | 1 |