Sport

Niepewny Wójtowicz

Wątpliwości wciąż się piętrzą, mimo że „Niebiescy" ogłosili transfer kolejnego młodzieżowca.

Na razie nie ma porozumienia na linii Jagiellonia – Tomasz Wójtowicz. Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus

RUCH CHORZÓW

Z perspektywy meczów sparingowych „Niebiescy” - delikatnie rzecz ujmując - nie mogą tryskać optymizmem. Przegrali wszystkie gry kontrolne (w sumie pięć), zdobyli w nich tylko jedną bramkę. W ostatnim teście przed ligą Ruch uległ drugoligowemu Rekordowi Bielsko-Biała 0:3, mimo że trener Janusz Niedźwiedź wystawił w wyjściowej jedenastce pięć nabytków.

Krok naprzód

Okienko transferowe cały czas jest otwarte i niemal pewne jest, że kadra „Niebieskich” jeszcze będzie się zmieniać – zarówno pod względem nowych graczy, jak i pożegnań. Do drużyny spadkowicza z ekstraklasy dołączył na zasadzie wypożyczenia Szymon Karasiński. 20-letni lewonożny defensor w ostatnim sezonie był w kadrze pierwszego zespołu Zagłębia Lubin, ale nie wystąpił w żadnym spotkaniu. W drugoligowych rezerwach był natomiast jednym z liderów, zdobywając cztery bramki.

– Gdy odebrałem telefon z Chorzowa, bardzo się ucieszyłem. Pomyślałem, że to byłby dla mnie krok do przodu, na którym mogę dużo zyskać. Cieszę się na perspektywę występów na Stadionie Śląskim przed kibicami Ruchu, którzy są znani z tego, że licznie wspierają zespół. Przepracowałem okres przygotowawczy, z pierwszą drużyną Zagłębia byłem na zgrupowaniu w Słowenii. Nie mogę już doczekać się pierwszych treningów – mówi nowy lewy wahadłowy „Niebieskich”.

Nie dogaduje się z Jagiellonią

Transfer Karasińskiego do Chorzowa nie jest zaskoczeniem, gdyż młody zawodnik już w ubiegłym tygodniu przechodził testy medyczne i wszystkie kwestie transferu czasowego zostały ustalone. Wypożyczenie młodego piłkarza może być sygnałem, że na ostatniej prostej jest sprzedaż Tomasza Wójtowicza, ale obie sprawy były prowadzone niezależnie. Już po spadku Ruchu było wiadomo, że zatrzymanie młodzieżowego reprezentanta Polski nie będzie łatwe. Od początku okresu przygotowawczego największe zainteresowanie tym graczem wykazywała Jagiellonia Białystok, a gdy okazało się, że zespół mistrza Polski opuszcza Bartłomiej Wdowik, to transfer ten wydawał się wręcz naturalny.

W ubiegłym tygodniu wydawało się, że sprawa jest przesądzona. Wójtowicz nie zagrał w sparingu z Rekordem. Temat jednak się przeciąga, a strony – mowa tutaj o klubie z Białegostoku i otoczeniu młodego zawodnika – nie potrafią się dogadać. Obecnie nie jest wykluczone, że pomocnik Ruchu nadal będzie grał w ekstraklasie, ale obierze inny kierunek, bo do gry włączyły się trzy kluby, w tym beniaminkowie spoza śląskiego regionu.

Słoweniec na celowniku

Chorzowianie nie ustają w działaniach, by wzmocnić kadrę. „Niebiescy” chcą pozyskać dwóch zawodników, głównie do defensywy. W poniedziałek pojawiła się informacja, że nowym bramkarzem Ruchu może zostać gracz włoskiej Parmy, Martin Turk. Poinformował o tym portal fcparma.com.pl. 20-letni Turk to młodzieżowy reprezentant Słowenii, który od kilku lat występuje na włoskich boiskach. W swoim CV poza Parmą ma również takie kluby jak UC Sampdoria czy Reggiana.

Scenariusz mówiący o tym, że drużyna Ruchu będzie budowana jeszcze w przededniu rozgrywek ligowych, a nawet na początku sezonu, w Chorzowie brano jednak pod uwagę. – Nie jesteśmy klubem pierwszego wyboru dla wielu zawodników. Liczymy się z tym. Wiemy zatem również, jak sytuacja może wyglądać, a chcemy jednak opierać się na jakościowych piłkarzach. Czasem więc trzeba będzie trochę dłużej poczekać – mówił prezes Seweryn Siemianowski. Ruch latem pozyskał już ośmiu piłkarzy. Pierwsza weryfikacja budowanej cały czas drużyny w piątkowy wieczór w Opolu.

(TD)