Sport

Nieduża zaliczka częstochowian

Włókniarz wygrał 48:42 pierwszy mecz o utrzymanie ze Stalą, ale to gorzowianie przed rewanżem są większymi optymistami.

Rywalizacja Włókniarza ze Stalą była niezwykle zacięta. Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus

PGE EKSTRALIGA

Starcie w Częstochowie jak na dłoni pokazało czym się różni runda zasadnicza od fazy finałowej. Ogromną stawkę rywalizacji czuć było od pierwszego wyścigu, a do pierwszej spektakularnej mijanki na trasie doszło już w trzecim biegu. Włókniarz prowadził 5:1, ale Anders Thomsen najpierw po małej poradził sobie z Kacprem Woryną, a chwilę później po szerokiej z Jasonem Doylem. Wyprzedzeń na trasie tego dnia było zdecydowanie więcej i to zazwyczaj goście okazywali się lepsi od żużlowców Włókniarza.

Pawlicki znów leżał

W 7. wyścigu doszło do upadku Piotra Pawlickiego, dla którego zabrakło miejsca w pierwszym łuku. Kibice zadrżeli, ponieważ "Piter" tyle co zmagał się z poważnym urazem. - Trochę oczy mi się otwarły, ale wszystko jest dobrze, żadnego bólu nie czuję. Jestem w pełni gotowy do jazdy. Każdy upadek jest nieprzyjemny i potrzebujesz chwili, żeby złapać powietrze - uspokajał już po zawodach zdobywca 11 punktów.

Kiedy w kolejnym wyścigu Oskar Fajfer z Andrzejem Lebiediewem podwójnie pokonali wolnego w pierwszej części meczu Doyle'a oraz Szymona Ludwiczaka, a przewaga częstochowian stopniała do zaledwie dwóch punktów (25:23), miejscowi zaczęli mieć obawy czy w ogóle uda się wypracować jakąkolwiek zaliczkę. Na szczęście dla Włókniarza w drugiej części meczu liderzy jechali już zdecydowanie lepiej. Cichym bohaterem został jednak skreślany przez wielu Wiktor Lampart (8+2). - Wychodzi na to, że bez moich punktów nie byłoby wygranej. Czułem się dobrze, mój sprzęt w końcu zatrybił. Coś tam pozmienialiśmy z tunerem i było zdecydowanie lepiej - powiedział nam po meczu zawodnik, który pod Jasną Górę trafił z Torunia.

Bark Palucha

Wynik gości należy docenić, tym bardziej że praktycznie nie mogli liczyć na swojego najlepszego juniora Oskara Palucha (punkt w czterech startach), który w tygodniu zaliczył upadek podczas zawodów młodzieżowych. - Nie ukrywam, że ten kontuzjowany bark dawał o sobie znać. Widać to było już w sobotę, że nie radzę sobie do końca z panowaniem nad motocyklem, w Częstochowie nie było lepiej - przyznał po zawodach.

W żadnym z wyścigów nie można było narzekać na nudę, ale najbardziej zaciętą rywalizację o jeden punkt w 13. biegu stoczyli Oskar Fajfer z Madsem Hansenem. Ostatecznie górą był żużlowiec gospodarzy, a Włókniarz wygrywając 4:2 wyszedł na najwyższe, ośmiopunktowe prowadzenie (43:35). - Było na żyletki, ale cieszę się, że to była fair jazda. Po wyścigu sobie podziękowaliśmy - powiedział zawodnik Stali, który nie ukrywał zadowolenia końcowym wynikiem. - Jak mam być szczery, to przed meczem wzięlibyśmy taki wynik, bo jest on bardzo blisko remisu - przyznał Fajfer.

Jesteśmy mocniejsi, damy radę

A jak sześciopunktowa zaliczka przed rewanżem została odebrana w Częstochowie? - A mogę odpowiedzieć za tydzień? Chcieliśmy zrobić więcej punktów, ale spodziewałem się, że to będzie inny mecz niż w rundzie zasadniczej, bo teraz jedziemy o życie. Adrenaliny i zaangażowania momentami było aż za dużo. Wiadomo było, że nikt nie odstawi koła ani nie zamknie gazu. Jak na pierwszy mecz po dłuższej przerwie to Mads Hansen pokazał dużo walki, choć muszę przyznać, że równo pojechała cała nasza drużyna. Jedziemy do Gorzowa powalczyć o zwycięstwo - skomentował trener Włókniarza, Mariusz Staszewski. - Drużyny, które jadą w play offie, plan minimum mają już wykonany, a tu trzeba walczyć o być albo nie być. Na pewno będzie tam ostro, ale jesteśmy mocniejszą drużyną niż Gorzów. Mamy bardziej kompletny skład, więc nie obawiam się o rewanż, damy radę. Pewnie tor zrobią bardziej pod koło, skoro u nas było twardo - dodał Piotr Pawlicki. Włókniarz w Gorzowie potrzebuje zdobyć 43 punkty. W przypadku remisu w dwumeczu utrzyma się Stal, ponieważ zajęła wyższe miejsce po rundzie zasadniczej.

Mariusz Rajek

Play down

◼  Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - Gezet Stal Gorzów 48:42

CZĘSTOCHOWA: Pi. Pawlicki 11 (2, 3, 2, 2, 2), Hansen 5+3 (1*, 2*, 1*, 1), Lampart 8+2 (1*, 3, 2*, 2, 0), Woryna 7+2 (1*, 1, 3, 1*, 1), Doyle 10 (2, 2, 1, 3, 2), Ludwiczak 3 (1, 2, 0), Karczewski 4+1 (3, 0, 1*), Halkiewicz ns.

GORZÓW: Vaculik 11 (3, 1, 0, 3, 3, 1), Thomsen 17 (3, 3, 3, 3, 2, 3), O. Fajfer 5 (0, 2, 3, 0), Lebiediew 5+1 (3, 0, 2*, 0, w), Krok ns., Paluch 1 (0, 0, 0, 1), Jabłoński 3 (2, 0, 1, 0, 0), Bednar ns.


Play off

◼  PRES Grupa Deweloperska Toruń - Betard Sparta Wrocław 52:38

TORUŃ: Dudek 8+2 (3, 2*, 1, 1, 1*), Lambert 10+1 (3, 3, 3, 1*, 0), Kvech 4+2 (0, 1*, 1, 2*), Michelsen 13 (3, 2, 3, 3, 2), Sajfutdinow 11 (1, 3, 3, 2, 2), Duchiński 0 (0, 0, 0), Kawczyński 6 (3, 0, 3), Lewandowski ns.

WROCŁAW: Bewley 5+1 (2, 1*, 2, 0), Janowski 5 (2, 2, t, 1, 0), Łaguta 11+1 (1*, 3, 2, 2, 0, 3), Kowalski 3+1 (2, 0, 1*, -, -), Kurtz 9 (0, 0, 2, 3, 3, 1), Krawczyk 3+1 (2, 1*, 0, 0), Kowolik 2+1 (1*, 1, 0), Mikołajczyk ns.


METALKAS 2. EKSTRALIGA

Play off
◼  Cellfast Wilki Krosno – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 41:49
Play down
◼  Moonfin Malesa Ostrów – H. Skrzydlewska Orzeł Łódź 51:39


KRAJOWA LIGA ŻUŻLOWA

Play off
◼  Lokomotiv Daugavpils – Wybrzeże Gdańsk 40:44
◼  Mecz Pronergy Polonia Piła – Ultrapur Start Gniezno został odwołany.