Nie zagrają na remis!
Pomimo niezłej sytuacji w grupie, Chorwaci nie mają zamiaru murować dostępu do bramki.
Po ostatniej wygranej ze Szkocją, Chorwacja jest na drugim miejscu w tabeli grupy 1. Podopieczni Zlatko Dalicia są na dobrej drodze do tego, żeby awansować do Ligi Narodów. Jednak gra drużyny z Bałkanów w sobotę daleka była od ideału. Chorwaci mieli sporo szczęścia, gdy w ostatnich minutach meczu Szkoci trafili do siatki, ale gol został anulowany przez spalonego.
Ta sytuacja musiała uzmysłowić im, że o korzystne miejsce, które zagwarantuje grę w fazie pucharowej, trzeba będzie walczyć. Dlatego do meczu z Polską "Vatreni" przystąpią zmotywowani. Nie interesuje ich remis, pomimo tego, że podział punktów byłby dla nich korzystny. – Grając na remis, przegrywa się. Nie potrafimy tylko i wyłącznie się bronić. Próbowaliśmy tak grać w ostatnich minutach meczu ze Szkocją i widać było problemy, jakie powstały z tego powodu. Interesują nas tylko trzy punkty – zaznaczył selekcjoner reprezentacji Chorwacji.
Zmiana perspektywy
Pomimo tego, że poprzednie spotkanie nie wyglądało idealnie dla zespołu z Bałkanów od początku do końca, Zlatko Dalić jest spokojny o postawę podopiecznych. Zaznaczył, że zaraz po meczu patrzył na starcie z wyspiarzami zupełnie inaczej niż po ochłonięciu. – Byłem niezadowolony, bo chcę, żeby Chorwacja zawsze grała dobrze. Daliśmy Szkotom wiele szans i pomagaliśmy im naszymi błędami. Zwróciłem uwagę na rzeczy, które musimy poprawić. Jednak krytyczna reakcja na gorąco była może trochę przesadzona. Gdy poukładałem sobie wszystko w głowie, stwierdziłem, że najważniejsze są trzy punkty – opisał swoje odczucia trener. Trzy punkty to coś, czego zdecydowanie zabrakło reprezentacji Polski w miniony weekend…
Byle dalej od bramki
Opiekun chorwackiego zespołu doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele dla kadry Michała Probierza znaczy Robert Lewandowski. Chorwacki sztab dokonał analizy naszej gry i podobno ma pomysł na to, jak zatrzymać napastnika Barcelony. Plan będzie... podobny do tego, jaki realizowała Portugalia w sobotę. – Z Portugalią Polacy grali daleko od bramki rywala, a to nie jest optymalne ustawienie dla Lewandowskiego, który potrafi być przecież bardzo niebezpieczny w polu karnym. Musimy odepchnąć rywali, a szczególnie Lewandowskiego od bramki. To nie będzie łatwe – stwierdził Zlatko Dalić. Dodał, że Biało-czerwonych będzie niosła atmosfera na Stadionie Narodowym.
Zasłużył na Złotą Piłkę
Na temat Lewandowskiego wypowiedział się także Andrej Kramarić, który w sobotę zdobył jedną z dwóch bramek dla reprezentacji Chorwacji. – To jeden z najlepszych napastników w ostatnich 20-30 latach. Mam dla niego duży szacunek. Grałem przeciwko temu piłkarzowi wiele razy. Przykro mi, że nie zdobył Złotej Piłki w 2020 roku (plebiscyt został odwołany z powodu pandemii, a Lewandowski był faworytem do zwycięstwa – red.). Zasłużył na to – powiedział 33-letni snajper Hoffenheim, dla którego mecz z Polską będzie setnym spotkaniem w narodowych barwach. – Nigdy nie marzyłem o takich liczbach. Każdy mecz w reprezentacji jest szczególny. To sen każdego dziecka. Będę miał co opowiadać dzieciom i wnukom. Miłość do piłki i reprezentacji to coś, co sprawia, że się rozwijam – przekazał Kramarić.
Pomimo tego, że Polska zagrała słaby mecz z Portugalią, Chorwaci doceniają jakość naszych piłkarzy. – Spodziewamy się intensywnego, niełatwego meczu. Wiemy, że gospodarze są nieprzyjemnym przeciwnikiem, ale skupiamy się na celu, czyli na trzech punktach. Polacy mają światowej klasy zawodników, na czele z Lewandowskim. On może wykorzystać każdą nadarzającą się okazję – opisał kadrę Michała Probierza Andrej Kramarić.
Kacper Janoszka