Nie stracą zimy...

SKOKI NARCIARSKIE

Norwegowie Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali zdyskwalifikowani na trzy miesiące ws. ingerencji w kombinezony podczas tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim. Decyzję podjęła Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa w porozumieniu z Komisją Etyki. W wydanym w sobotę komunikacie FIS poinformowała, że obaj skoczkowie zaakceptowali trzymiesięczną dyskwalifikację, od której odjęto około trzytygodniowy okres wcześniejszego zawieszenia. Oznacza to, że Forfang i Lindvik nie wezmą już udziału w Letnim Grand Prix 2025, natomiast mogą 21 listopada przystąpić do inauguracji Pucharu Świata w tym sezonie w Lillehammer. Ponadto każdy z nich zapłaci 2 tys. franków szwajcarskich tytułem pokrycia kosztów postępowania.

„Zawodnicy są, rzecz jasna, rozczarowani faktem zawieszenia, ale chcą teraz zostawić sprawę za sobą. Czują ulgę, że pozostały okres zawieszenia może zostać jak najszybciej odbyty, aby oni sami oraz cały zespół mogli w pełni skoncentrować się na nadchodzącym sezonie” – cytuje za nrk.no skijumping.pl stanowisko Anny-Lise H. Rolland, prawniczkę Forfanga i Lindvika.

Śledztwem w sprawie „afery kombinezonowej” zostali objęci też norweski trener Magnus Brevig, jego asystent Thomas Lobben oraz serwisant Adrian Livelten. Ich sprawa nie została jeszcze zakończona.

Skandal związany z manipulowaniem strojami wybuchł podczas tegorocznych mistrzostw świata. Opublikowano anonimowy film, na którym pokazano, jak norweska reprezentacja dodawała do kombinezonów niezgodny z przepisami szew, mający zapewnić zawodnikom większą stabilność w powietrzu. Przedstawiciele Biura ds. Etyki i Zgodności FIS przesłuchali w tej sprawie 38 świadków i zbadali 88 istotnych dowodów.

Lindvik został w Trondheim mistrzem świata na skoczni normalnej, ale FIS nie pozbawiła go medalu. Ponadto norwescy skoczkowie zdobyli brązowy krążek w konkursie drużynowym oraz złoty w konkursie mieszanym (w obu z udziałem Lindvika i Forfanga) i też je zachowali

(PAP-a)