Sport

Nie przestaje zadziwiać

Leo Messi zachwycił kibiców na stadionie w Buenos Aires, zdobywając trzy gole.

Argentyński geniusz był niedościgniony dla rywali z Boliwii. Fot. PAP/EPA

W weekend Lionel Scaloni z trudem utrzymywał nerwy na wodzy po tym, jak jego podopieczni zmuszeni byli do gry na kompletnie zalanym boisku w Maturin. W wyjazdowym starciu z Wenezuelą Argentyna tylko zremisowała z ekipą z północy kontynentu. W nocy z wtorku na środę czasu polskiego „Albicelestes” chcieli się odegrać za to, co przydarzyło im się w kilka dni wcześniej. Mierzyli się u siebie  z Boliwią i chcieli być dla niej bezwzględni. Jak postanowili, tak też zrobili. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem mistrzów świata 6:0.

Śladami ojca

Już po pierwszej połowie trener Scaloni mógł poczuć swobodę, bo Argentyna zdobyła trzybramkową przewagę. Dlatego w drugiej połowie wprowadził na boisko debiutanta, Nico Paza, który wychował się w akademii Realu Madryt, urodził się na Teneryfie, ale dzięki argentyńskim korzeniom został powołany do południowoamerykańskiej kadry i zadebiutował w niej. To kolejny w ostatnich miesiącach wielki krok dla 20-latka. Latem zdecydował się na opuszczenie „Królewskich” i dołączył do Como, które awansowało do Serie A. Dzięki niezłym występom we Włoszech został zauważony przez Lionela Scaloniego. – Może przynieść reprezentacji wiele dobrego. Daliśmy mu kilka minut gry, aby mógł utożsamić się z koszulką kadry. Świetnie gra w piłkę. Jest dobrym graczem zespołowym, ma siłę i jest wysoki. Będziemy dawać mu coraz więcej czasu, którego potrzebuje - skomentował debiut Paza selekcjoner reprezentacji. Zaznaczmy, że ojciec Nico, czyli Pablo Paz, także był reprezentantem Argentyny. W narodowych barwach rozegrał 14 występów i zagrał w jednym spotkaniu na mistrzostwach świata w 1998 roku. Jest także srebrnym medalistą olimpijskim z 1996 roku.

Niech gra jak najdłużej

To jednak nie Nico Paz zrobił największe wrażenie na argentyńskich kibicach. Po raz kolejny w karierze zachwycił Lionel Messi. Genialny piłkarz w meczu z Boliwią oczarował kibiców, zdobywając trzy gole. Tym samym Messi zdobył dziesiątego hat tricka w historii występów dla reprezentacji Argentyny. – Zapewne Messi miał w swojej karierze jeszcze spotkania lepsze niż to, ale dalej nie przestaje zadziwiać. W trakcie meczów siadam z Pablo (Aimarem, asystentem Scaloniego – red.) i mówię mu, że gra Messiego jest wspaniała. Drużyna go wspiera i proszę go, żeby grał tak długo, jak tylko będzie mógł – powiedział po spotkaniu opiekun „Albicelestes”. Przy jednym z trafień asystował mu Nico Paz, ale to Messi wykonał główną pracę, myląc trzech rywali i trafiając do siatki.

Kacper Janoszka

58 HAT TRICKÓW

zdobył w swojej karierze Lionel Messi. To wybitny wynik, który w XXI wieku został przebity tylko przez Cristiano Ronaldo (60 hat tricków). Wciąż daleko mu do osiągnięć piłkarzy grających w XX wieku. Pele, według oficjalnych informacji, zdobył 92 hat tricki. Ferenc Deak według historyków musiał zdobyć ponad sto hat tricków. Statystycy wyliczają natomiast, że królem w zdobywaniu trzech bramek w jednym meczu był Erwin Helmchen, który rozpoczął karierę w dwudziestoleciu międzywojennym. W trakcie piłkarskiej przygody miał zdobyć ponad 140 hat tricków.

 

Kwalifikacje do mistrzostw świata 2026 – Ameryka Południowa

1:0 – Raphinha (38), 2:0 – Raphinha (54), 3:0 – A. Pereira (71), 4:0 – L. Henrique (74)

1:0 – Messi (19), 2:0 – L. Martinez (43), 3:0 – J. Alvarez (45+3), 4:0 – Almada (69), 5:0 – Messi (84), 6:0 – Messi (86)

0:1 – Aramburu (25), 1:1 – Sanabria (59), 2:1 – Sanabria (74)

1:0 – D. Sanchez (34), 2:0 – L. Diaz (52), 3:0 – Duran (82), 4:0 – Sinisterra (90+3)

1. Argentyna

10

22

19:5

2. Kolumbia

10

19

13:6

3. Urugwaj

10

16

13:6

4. Brazylia

10

16

16:9

5. Ekwador

10

13

6:4

6. Paragwaj

10

13

4:4

7. Boliwia

10

12

11:21

8. Wenezuela

10

11

8:10

9. Peru

10

6

3:14

10. Chile

10

5

5:18