Nie przestaje zadziwiać
Leo Messi zachwycił kibiców na stadionie w Buenos Aires, zdobywając trzy gole.
Śladami ojca
Już po pierwszej połowie trener Scaloni mógł poczuć swobodę, bo Argentyna zdobyła trzybramkową przewagę. Dlatego w drugiej połowie wprowadził na boisko debiutanta, Nico Paza, który wychował się w akademii Realu Madryt, urodził się na Teneryfie, ale dzięki argentyńskim korzeniom został powołany do południowoamerykańskiej kadry i zadebiutował w niej. To kolejny w ostatnich miesiącach wielki krok dla 20-latka. Latem zdecydował się na opuszczenie „Królewskich” i dołączył do Como, które awansowało do Serie A. Dzięki niezłym występom we Włoszech został zauważony przez Lionela Scaloniego. – Może przynieść reprezentacji wiele dobrego. Daliśmy mu kilka minut gry, aby mógł utożsamić się z koszulką kadry. Świetnie gra w piłkę. Jest dobrym graczem zespołowym, ma siłę i jest wysoki. Będziemy dawać mu coraz więcej czasu, którego potrzebuje - skomentował debiut Paza selekcjoner reprezentacji. Zaznaczmy, że ojciec Nico, czyli Pablo Paz, także był reprezentantem Argentyny. W narodowych barwach rozegrał 14 występów i zagrał w jednym spotkaniu na mistrzostwach świata w 1998 roku. Jest także srebrnym medalistą olimpijskim z 1996 roku.
Niech gra jak najdłużej
To jednak nie Nico Paz zrobił największe wrażenie na argentyńskich kibicach. Po raz kolejny w karierze zachwycił Lionel Messi. Genialny piłkarz w meczu z Boliwią oczarował kibiców, zdobywając trzy gole. Tym samym Messi zdobył dziesiątego hat tricka w historii występów dla reprezentacji Argentyny. – Zapewne Messi miał w swojej karierze jeszcze spotkania lepsze niż to, ale dalej nie przestaje zadziwiać. W trakcie meczów siadam z Pablo (Aimarem, asystentem Scaloniego – red.) i mówię mu, że gra Messiego jest wspaniała. Drużyna go wspiera i proszę go, żeby grał tak długo, jak tylko będzie mógł – powiedział po spotkaniu opiekun „Albicelestes”. Przy jednym z trafień asystował mu Nico Paz, ale to Messi wykonał główną pracę, myląc trzech rywali i trafiając do siatki.
Kacper Janoszka
58 HAT TRICKÓW
zdobył w swojej karierze Lionel Messi. To wybitny wynik, który w XXI wieku został przebity tylko przez Cristiano Ronaldo (60 hat tricków). Wciąż daleko mu do osiągnięć piłkarzy grających w XX wieku. Pele, według oficjalnych informacji, zdobył 92 hat tricki. Ferenc Deak według historyków musiał zdobyć ponad sto hat tricków. Statystycy wyliczają natomiast, że królem w zdobywaniu trzech bramek w jednym meczu był Erwin Helmchen, który rozpoczął karierę w dwudziestoleciu międzywojennym. W trakcie piłkarskiej przygody miał zdobyć ponad 140 hat tricków.
Kwalifikacje do mistrzostw świata 2026 – Ameryka Południowa
- Brazylia – Peru 4:0 (1:0)
1:0 – Raphinha (38), 2:0 – Raphinha (54), 3:0 – A. Pereira (71), 4:0 – L. Henrique (74)
- Argentyna – Boliwia 6:0 (3:0)
1:0 – Messi (19), 2:0 – L. Martinez (43), 3:0 – J. Alvarez (45+3), 4:0 – Almada (69), 5:0 – Messi (84), 6:0 – Messi (86)
- Urugwaj – Ekwador 0:0
- Paragwaj – Wenezuela 2:1 (0:1)
0:1 – Aramburu (25), 1:1 – Sanabria (59), 2:1 – Sanabria (74)
- Kolumbia – Chile 4:0 (1:0)
1:0 – D. Sanchez (34), 2:0 – L. Diaz (52), 3:0 – Duran (82), 4:0 – Sinisterra (90+3)
1. Argentyna |
10 |
22 |
19:5 |
2. Kolumbia |
10 |
19 |
13:6 |
3. Urugwaj |
10 |
16 |
13:6 |
4. Brazylia |
10 |
16 |
16:9 |
5. Ekwador |
10 |
13 |
6:4 |
6. Paragwaj |
10 |
13 |
4:4 |
7. Boliwia |
10 |
12 |
11:21 |
8. Wenezuela |
10 |
11 |
8:10 |
9. Peru |
10 |
6 |
3:14 |
10. Chile |
10 |
5 |
5:18 |