Nie ma na niego mocnych!
Z DRUGIEJ STRONY - Michał Zichlarz
Po raz pierwszy plebiscyt na Piłkarza Roku odbył się w 1966 roku. Wtedy decydowały głosy dziennikarzy „Sportu”. Wyniki zostały ogłoszone w poniedziałkowym numerze 19 grudnia 1966. I choć wśród nominowanych przeważali gracze ówczesnego mistrza Polski, Górnika Zabrze, to triumf przypadł w udziale Zygmuntowi Anczokowi z Polonii Bytom. 20-latek z Lublińca wyprzedził takie legendy jak trzeciego Zygfryda Szołtysika, czwartego Ernesta Pohla, szóstego Włodzimierza Lubańskiego czy zamykających „10” Romana Lentnera i Stanisława Oślizłę. W czołowej dziesiątce było aż 6 napastników, ale ostatecznie triumfował lewy defensor.
– To był czas, kiedy wszelkie laury, wszelkie plebiscyty wygrywał Włodek Lubański. Dlaczego więc w tym pierwszym plebiscycie wygrałem ja? Wyszedł mi wtedy mecz życia na Stadionie Śląskim z Anglią. To było miłe wyróżnienie. Dostałem pamiątkowego buta, taką statuetkę – mówił nam jakiś czas temu Anczok.
Ostatnie lata to już dominacja Roberta Lewandowskiego. Dość napisać, że jak zaczął wygrywać w 2011, to tylko w dwóch ostatnich latach musiał ustąpić miejsca odpowiednio Wojciechowi Szczęsnemu i Piotrowi Zielińskiemu. Teraz wraca na szczyt, triumfując w 58. edycji naszego plebiscytu już po raz 12! To naprawdę niesamowita liczba, jeżeli spojrzy się ile razy wygrywały takie legendy polskiego futbolu, jak Włodzimierz Lubański, Kazimierz Deyna, Grzegorz Lato, Zbigniew Boniek czy Włodzimierz Smolarek. Wszystkie ich wygrane w plebiscycie Piłkarza Roku „Sportu”, to i tak o jedno mniej niż ma na koncie aktualny napastnik Barcelony.
Czy to czyni go najlepszym z polskich graczy w historii? Mimo tak wspaniałej kariery uważam, że nie. Brakuje przede wszystkim sukcesów z kadrą, co było udziałem jego poprzedników. To już jednak inny temat. Na razie gratulacje dla kapitana reprezentacji Polski za kolejny triumf i wyróżnienie . Podziękowania też dla naszych Czytelników za liczne oddane głosy! Walka o miejsce w dziesiątce trwała do ostatnich godzin, decydowały pojedyncze głosy.