Sport

Niczym wściekłe psy

Polska reprezentacja zaczyna walkę o bilet do Paryża. Cztery wygrane w ciągu 5 dni zapewnią nam igrzyska.


W ostatnich spotkaniach towarzyskich kapitan biało-czerwonych Mateusz Ponitka grał wybornie. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Niczym wściekłe psy

Polska reprezentacja zaczyna walkę o bilet do Paryża. Cztery wygrane w ciągu 5 dni zapewnią nam igrzyska.

KWALIFIKACJE OLIMPIJSKIE

Cztery turnieje kwalifikacji olimpijskich startują już we wtorek. 24 drużyny walczyć będą o ostatnie cztery bilety do Paryża. Uwaga koszykarskiego świata w najbliższych dniach koncentrować się będzie na Pireusie (Grecja), Rydze (Łotwa), San Juan (Portoryko) oraz na Walencji (Hiszpania). Polskich kibiców interesuje rywalizacja w tym ostatnim mieście. Przyjechało tam sześć drużyn, które podzielono na dwie podgrupy. Polacy rywalizują z Finlandią i Bahamami. W drugiej grupie Hiszpania ma za rywali Liban i Angolę. Po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do półfinałów (odbędą się 6 lipca), wreszcie finał zaplanowano na niedzielę. Mecze odbywać się w Pavello Municipal Font de Sant Lluis - to hala, która mieści 9 tysięcy widzów.

Polacy będą faworytem swojej podgrupy. Biało-czerwoni jadą do Walencji w optymalnym zestawieniu. Liderami drużyny są Mateusz Ponitka oraz Michał Sokołowski. Ponitka w meczu z Nową Zelandią zanotował punktowy rekord kariery (29 „oczek") i wygląda, że jest w wybornej formie. Sokołowski w dwóch ostatnich spotkaniach towarzyskich był niemal bezbłędny w rzutach z dystansu.

- Bardzo mnie cieszy, że podczas przygotowań do Walencji obyło się bez kontuzji. Teraz jest czas na krótką regenerację i odpoczynek, po to abyśmy od pierwszej minuty weszli w Walencji na boisko niczym wściekłe psy - zapowiada trener Igor Milicić.

- Jesteśmy gotowi taktycznie, jesteśmy też gotowi fizycznie. teraz czas abyśmy przygotowali się mentalnie. Każdy zawodnik musi być kluczowym graczem dla naszego zespołu. Kluczowym. Zwłaszcza gdy będziemy grać dwa mecze z rzędu, a aby osiągnąć sukces to kolejne dwa mecze po sobie. Zrobiliśmy wszystko co było możliwe. Teraz idziemy po nasze marzenia! - dodał szkoleniowiec w mowie motywacyjnej do swoich graczy.

Już po meczach towarzyskich z Nową Zelandią i Filipinami szkoleniowiec ogłosił dwunastkę, która wylatuje do Walencji. Skład musiał opuścić Jakub Nizioł.

- Dziękuję wszystkim moim koszykarzom za wysiłek, w tym Jakubowi Niziołowi, który pożegnał się z zespołem i za którego trzymamy mocno kciuki. Teraz nadchodzi czas, w którym będziemy chcieli przekuć naszą pracę w realizację naszych marzeń - mówi Milicić.

We wtorek w pierwszym dniu turnieju Polacy zasiądą na trybunach, a zagrają Finowie z reprezentantami Bahamów. Susijengi (przydomek reprezentacji Finlandii) grają bez leczącego uraz Lauri Markkanena. Gwiazda Utah Jazz jest wiodącą postacią kadry i jej brak będzie bardzo trudny do załatania. Finowie rozegrali dwa mecze towarzyskie - minimalnie pokonali Nową Zelandię, ale przede wszystkim ograli Łotwę. Bahamy to „czarny koń" imprezy, w składzie jest pięciu graczy NBA. Ich problem to jednak brak zgrania. W drodze do Walencji przegrali z Grekami i Czarnogórą.

Faworytami do awansu są Hiszpanie, którzy grają przed własną publicznością, a przede wszystkim to drugi zespół w światowym rankingu, który ma dwa tytuły mistrzów świata, cztery złote medale mistrzostw Europy oraz cztery medale olimpijskie.

Eksperci jednak przypominają o klątwie gospodarzy - przed czterema laty rozegrano cztery turnieje kwalifikacyjne i w żadnym gospodarz nie wywalczył awansu. W Kanadzie triumfowali Czesi, w Chorwacji wygrali Niemcy, na Litwie najlepsza była Słowenia, a w Belgradzie Serbia w finale uległa Włochom. - Statystycznie bycie gospodarzem to problem, ale uważam, że udział naszych kibiców w Walencji może okazać się czynnikiem decydującym. Mamy nadzieję, że w trudnych momentach publiczność będzie naszym szóstym zawodnikiem i pomoże przełamać niemoc - twierdzi Sergio Scariolo, utytułowany trener reprezentacji Hiszpanii. Do Walencji wybiera się także wielu polskich kibiców. Nasz zespół na pewno będzie mógł liczyć na solidny doping.

Mecze Polaków transmitowane będą w TVP Sport.

(pp)

 

TURNIEJE KWALIFIKACYJNE

Walencja

Grupa A: Liban, Angola, Hiszpania.

Grupa B: Finlandia, Polska, Bahamy

Ryga

Grupa A: Gruzja, Filipiny, Łotwa.

Grupa B: Brazylia, Kamerun, Czarnogóra.

Pireus

Grupa A: Słowenia, Nowa Zelandia, Chorwacja.

Grupa B: Egipt, Grecja, Dominikana.

San Juan

Grupa A: Meksyk, Wybrzeże Kości Słoniowej, Litwa.

Grupa B: Włochy, Portoryko, Bahrajn.

 

TERMINARZ NASZEJ PODGRUPY

2 lipca: Finlandia - Bahamy (17.30), Hiszpania - Liban (20.30)

3 lipca: Polska - Bahamy (17.30), Hiszpania - Angola (20.30)

4 lipca: Angola - Liban (17.30), Polska - Finlandia (20.30)

6 lipca: półfinały

7 lipca: finał

 

REPREZENTACJA POLSKI

Aleksander Balcerowski (Panathinaikos Ateny), Aleksander Dziewa (Hamburg Towers), Andrzej Mazurczak (King Szczecin), Michał Michalak (PAOK Saloniki), Igor Milicić jr (University of Tennessee, NCAA), Andrzej Pluta (Legia Warszawa), Mateusz Ponitka (Partizan Belgrad), AJ Slaughter (Casademont Saragossa), Jeremy Sochan (San Antonio Spurs, NBA), Michał Sokołowski (Dinamo Banco di Sardegna Sassari), Jarosław Zyskowski (Trefl Sopot), Przemysław Żołnierewicz (King Szczecin)