Mimo pieczołowitej opieki, Kacper Pawlus (z prawej) dwukrotnie trafił do siatki. Fot. Dorota Dusik

Nerwowe urodziny

GRUPA II

Trener Jarosław Zadylak, obchodzący w dniu meczu z rezerwami Rekordu 51. urodziny, oczekiwał od swych podopiecznych gry dającej komplet punktów, pozwalających na finiszu sezonu złapać oddech.

Okazało się jednak, że mający w wyjściowej jedenastce czterech piłkarzy z kadry pierwszego zespołu gospodarze, zawiedli oczekiwania szkoleniowca. Chociaż od początku spotkania z rywalem mającym po 25 kolejkach tyle samo punktów tyszanie ruszyli do frontalnego ataku i do 13 min nie schodzili z jego połowy, to jego pierwsza kontra przyniosła dośrodkowanie Daniela Iwanka i została sfinalizowana przez 17-letniego Kacpra Pawlusa. On także był sprytniejszy od środkowych obrońców tyskiego zespołu. Gdy Mateusz Tekieli, który wszedł za kontuzjowanego Iwanka, wywalczył futbolówkę w środku boiska i wrzucił ją w pole karne przeciwnika, napastnik Rekordu II przepchnął się i stanął oko w oko z bramkarzem. Kacper Kołotyło w tej sytuacji nic nie mógł zdziałać.

Wynik 2:0 dla gości utrzymał się do 45 minuty, co nie znaczy, że z takim rezultatem zespoły schodziły do szatni. W doliczonym czasie gry Dorian Orliński zdecydował się bowiem na płaski strzał zza pola karnego, zdobywając kontaktowego gola. Trafienie kapitana tyskich rezerw było ostatnim w tym spotkaniu, bo po zmianie stron drużyna Dariusza Ruckiego mądrze się broniła i groźnie kontrowała. W 72 min najpierw Adam Gibiec główkował z 5 m po rzucie rożnym, ale bramkarz GKS-u II obronił, a chwilę później Mikołaj Mojeszczyk w sytuacji sam na sam strzelił nad bramką. Także w 76 min Hubert Żyrek miał znakomitą szansę bramkową, lecz Kołotyło obronił strzał z 7 m. W doliczonym czasie gry K. Pawlus zmarnował okazję na skompletowanie hat tricka, bo po jego uderzeniu z 8 m piłka minęła cel. Te niewykorzystane okazje się nie zemściły, choć niewiele brakowało. W ostatnich sekundach tyszanie - rzucając do ataku wszystkie siły z bramkarzem włącznie - wykonywali bowiem rzut rożny, po którym Krzysztof Maślanka oddał celny strzał z 5 m, ale Wołodymyr Kotełba był czujny i bielszczanie zdobyli 3 „oczka”, przybliżając się do utrzymania. Z kolei tyszanie muszą się nerwowo oglądać za siebie, bo grupa pościgowa punktuje regularnie i granica bezpieczeństwa - patrząc na to, co dzieje się w wyższych ligach i ile drużyn może z nich spaść - niebezpiecznie się przybliża.

GKS II Tychy - Rekord II Bielsko-Biała 1:2 (1:2)

Polonia Łaziska Górne - Odra Wodzisław Śląski 3:3 (1:1)

Bramki: Grzebieluch 45 - karny, 90+4 - karny, Buchczik 90 - Karwot 29, Oślizlok 59, 90+2.

Gwarek Ornontowice - LKS Tworków 5:0 (4:0)

Bramki: Grzegorz 12, 34, 78, Sewerin 26, 43.

Kuźnia Ustroń - Tempo Puńców 2:3 (1:0)

Bramki: Turoń 1, Bujok 55 - Szczęsny 55, 65, Stasiak 85.

Decor Bełk - MKS Lędziny 5:0 (1:0)

Bramki: Semeniuk 17, 50, 56, Makowski 68, Zawada 90.

Spójnia Landek - MRKS Czechowice-Dziedzice 1:2 (1:1)

Bramki: Piejak 19 - Jakubowski 40, Zajączkowski 57 - samobójcza.

LKS Czaniec - Orzeł Łękawica 0:1 (0:1)

Bramka - Gazurek 5.

Podbeskidzie II Bielsko-Biała - ROW 1964 Rybnik 6:1 (1:1)

Bramki: Studnicki 45 - karny, Felsch 49, 86, Chmiel 55, Nnoshiri 59, Siverio 74 - Spratek 42.

1 - baraż o awans, 11 - baraż o utrzymanie, 12-16 - spadek

27. kolejka, 17-19.05.: Podbeskidzie II - Gwarek, ROW - Polonia, Odra - Czaniec, Orzeł - Spójnia, MRKS - Decor, Lędziny - Kuźnia, Tempo - Tychy II, Rekord II - Tworków.

(mar)

GRUPA I

1 - baraż o awans, 11 - baraż o utrzymanie, 12-16 - spadek