Nerwów było za dużo

Natalia Bajor wygrała z Suthasini Sawettabut z Tajlandii 4:3 (11:8, 3:11, 8:11, 11:7, 12:10, 5:11, 11:6) w 1. rundzie fazy głównej, czyli 1/32 finału olimpijskich zmagań. Niestety, sztuka ta nie udała się drugiej z naszych reprezentantek - Katarzynie Węgrzyn.

Bajor w swoim premierowym spotkaniu w stolicy Francji stoczyła bardzo wyrównany, emocjonujący mecz i nerwowy. Polka w ostatnim secie przegrywała już 0:4, ale wtedy rozpoczął się w jej wykonaniu koncert przy stole. Wyszła na prowadzenie 6:4 i nie oddała go do ostatniej piłki. W 1/16 finału przeciwniczką Bajor będzie jej klubowa koleżanka z Enea Siarkopolu Tarnogrzeg, Yu Fu. Portugalka w pierwszej rundzie głównej drabinki dość nieoczekiwania wyrzuciła z zawodów Jeon Jihee z Korei Południowej, która plasuje się w drugiej „10” listy światowej. Ciekawe, czy klubowy trener Zbigniew Nęcek, który jest w Paryżu, znajdą z Natalią sposób na ogranie tej rywalki. Sentymentów na pewno nie będzie...

Do drugiej rundy turnieju głównego nie udało się awansować Katarzynie Węgrzyn. Aktualna mistrzyni Polski przeszła udanie rundę wstępną, wygrywając w sobotę z Fathimath Ali z Malediwów 4:0, ale w fazie głównej szybko pożegnała się z rywalizacją. Pojedynek z Szwedką Lindą Bergstroem, 33. zawodniczką rankingu ITTF, trwał 38 minut, a Polka przegrała 1:4 (7:11, 11:9, 12:14, 9:11, 6:11).

W niedzielę Miłosz Redzimski wygrał w 1/32 finału z Egipcjaninem Mohamedem El-Beialim 4:0 (11:8, 11:7, 16:14, 11:8) w środę zagra z Duńczykiem Andersem Lindem, który niespodziewanie łatwo pokonał znacznie wyżej sklasyfikowanego (17.) Portugalczyka Marcosa Freitasa 4:0. 17-letni Polak nie ma dobrych wspomnień z gier z Lindem, bo grając w reprezentacji dwukrotnie przegrał z nim w eliminacjach do drużynowych mistrzostw Europy.

(a)