Sport

Nasze za granicą

Polskie koszykarki odgrywają ważne role w silnych ligach europejskich.

Liliana Banaszak w tym roku grała kolejno w Polkowicach, Kairze i teraz w Madrycie. Fot. Tomasz Kudala / PressFocus

Przedstawiamy pierwszy raport dotyczący zawodniczek znajdujących się w kręgu naszej reprezentacji, które występują w ligach zagranicznych.

Po przedwczesnym zakończeniu sezonu w polskiej ekstraklasie Liliana Banaszak na kilka miesięcy wyruszyła do Afryki. Została zawodniczką egipskiego Al Ahly. W Kairze zdobyła krajowy puchar oraz mistrzostwo Egiptu. Do polskiej ligi już nie wróciła. Latem podpisała kontrakt z hiszpańskim Movistar Estudiantes Madryt. To ligowy potentat, a Banaszak wylądowała w pierwszej piątce. W debiucie w 24 minuty zdobyła 5 punktów, miała 8 zbiórek i 5 asyst, a jej zespół wysoko pokonał drużynę Celta Zorka. Po dwóch kolejkach Movistar jest na drugim miejscu w tabeli.

Bienvenida Julia

Bez porażki pozostaje także Valencia Basket Club. Latem trafiła tam Stephanie Mavunga, była zawodniczka BC Polkowice oraz liderka reprezentacji Polski. W pierwszym spotkaniu Mavunga zanotowała double double (14 punktów, 13 zbiórek). Gwiazda naszej kadry błyszczy także w Eurolidze, Valencia na inaugurację pokonała silne VVZ USK Praha, a Mavunga kończyła mecz z 12 punktami i 6 zbiórkami.

W czwartek w Lublinie w ramach Pucharu Europy FIBA zagra hiszpański Hozono Global Jairis. w tej drużynie od dwóch tygodni jest Julia Niemojewska. "Bienvenida, Julia!" - napisał pod koniec września klub z miasta Alcantarilla w prowincji Murcia. 26-letnia rozgrywająca w poprzednim sezonie występowała we włoskiej Faenza Basket. W debiucie w hiszpańskiej ekstraklasie w 12 minucie zdobyła 1 punkt, dodała do tego po jednej zbiórce i asyście. Nie jest jasne czy zawodniczka została zgłoszona do rozgrywek europejskich i czy w czwartek pojawi się na parkiecie w Lublinie. Jairis to obecnie lider hiszpańskiej ligi. Warto przypomnieć, że do Niemojewskiej w polskiej ekstraklasie należy rekord zaliczonych asyst (20 w meczu GTK z AZS Poznań przed dwoma laty).

Siostry we Włoszech

We Włoszech czwarte miejsce w tabeli zajmuje drużyna z miasta Faenza w regionie Emilia-Romania. W tym zespole gra Aleksandra Parzeńska. 27-letnia silna skrzydłowa w Polsce grała w barwach drużyn z Poznania i Gdyni, a za granicą zaliczyła m.in. epizod w... Armenii. Była krótko zawodniczką "Lisic" z Erewania. W ostatni weekend nasza reprezentantka zadebiutowała w ekipie z Faenzy - wyszła w pierwszej piątce, zdobyła 4 punkty, miała 3 zbiórki i 2 bloki. Po trzech kolejkach Parzeńska zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najlepiej blokujących.

W Serie A gra także Anna Makurat, rozgrywająca w zespole narodowym Biało-czerwonych. 24-letnia koszykarka trafiła do zespołu Geas Sesto San Giovanni. Ta drużyna zajmuje miejsce w środku tabeli, w ostatniej kolejce uległa jednym punktem we własnej hali Autosped Castelnuovo Scrivia. Makurat zdobyła w tym meczu 7 punktów, miała 3 zbiórki. Makurat jest wychowanką prestiżowej uczelni University of Connecticut. Co ciekawe Aleksandra Makurat, starsza siostra Anny, podpisała niedawno kontrakt w Bolzano i jest zawodniczką Alperia Basket Club Bolzano, który występuje w serie A2.

Kasia między wulkanami

Mocno nietypowy kierunek wybrała Katarzyna Trzeciak. 32-letnia rozgrywająca w polskiej lidze występowała w zespołach z Lublina, Krakowa, Torunia czy Ostrowa Wielkopolskiego. Na koniec kariery postawiła na zmianę i koszykarską egzotykę. Przed rokiem przeniosła się na Islandię. W pierwszym sezonie występowała w klubie Stjarnan z miasteczka Garðabær w południowo-zachodniej części wyspy. Była jedną z liderek drużyny, zdobywała średnio 16 punktów i miała 6 zbiórek w meczu. Drużyna zajęła piąte miejsce w lidze, a Trzeciak niedawno zdecydowała o przenosinach. Podpisała kontrakt z Körfuknattleiksdeild Grindavíkur. "Trzeciak przynosi ze sobą wiele doświadczenia, grała w reprezentacji Polski, zdobyła też Puchar Niemiec z Hernerem w 2022 roku. Serdecznie witamy ją w Grindaviku. Dobrze jej w naszym żółtym stroju". - napisał w swoich mediach społecznościowych klub z Grindavik. Po trzech kolejkach obecnego sezonu nowa drużyna naszej zawodniczki jest w środku tabeli. Polka w debiucie zagrała znakomicie notując 11 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty przeciwko ekipie Njardvik. W meczu numer dwa było jeszcze lepiej (18 punktów, 4 trójki, 4 zbiórki), a Grindavik pokonał Valur 67:61.

Amalia wybiera Izrael

Niecodzienny kierunek wybrała też Amalia Rembiszewska. Polska reprezentacyjna skrzydłowa w ostatnim sezonie występowała w lidze hiszpańskiej (Hozono Global Jairis), a wcześniej w ligach Belgii (Mechelen) czy Włoch (Empoli). Tego lata zdecydowała się przejść do izraelskiego Maccabi Hajfa.

- Amalia grała w wielu ligach seniorskich w Europie, także w reprezentacji Polski 5x5 i drużynie narodowej 3x3. Doświadczona zawodniczka, która bardzo przyda się do gry w naszym składzie. Jestem pewien, że wniesie swój wkład i doświadczenie w sukces zespołu - komentował w klubowych mediach społecznościowych Omri Tsirlin, trener Maccabi.

W debiucie Amalia zagrała fantastycznie - 19 punktów i 7 zbiórek -w wygranym spotkaniu z Elitzur Holon. Polka była najlepszą zawodniczką meczu!

(pp)