Sport

NASI ZA GRANICĄ

◼ Czym dłużej, tym lepiej ◼ Zapracowana Różański ◼ Mocne przyjmujące ◼ Lampkowska górą

Kamil Semeniuk już na początku rozgrywek imponuje formą. Fot. www.legavolley.it

◼ Czym dłużej, tym lepiej

Weekend w Serie A minął pod znakiem hitów. W rywalizacji kobiet Imoco Volley Conegliano pokonało na wyjeździe Igor Gorgonzola Novara 3:0 (25:20, 25:17, 25:21). Najlepsza na parkiecie była atakująca Isabelle Haak, która zdobyła 20 punktów. Świetnie zaprezentowała się też Joanna Wołosz. Rozgrywająca Imoco rozegrała całe spotkanie. Punktów nie zdobyła, lecz wystawiała pewnie i dokładnie.

Kamil Semeniuk był natomiast bohaterem hitowego starcia Sir Susa Scai Perugia z Cucine Lube Civitanova 3:2 (25:15, 22:25, 25:20, 23:25, 15:11). Nasz przyjmujący otrzymał statuetkę MVP. Pierwsze sety nie były jednak udane dla Polaka. Rozkręcał się powoli i w tie-breaku był już nie do zatrzymania. Zanotował w nim ponad 70-procentową skuteczność w ataku, kończąc pięć z siedmiu ataków. W całym spotkaniu zdobył 13 punktów.

◼ Zapracowana Różański

Debiutująca w Japonii Olivia Różański utrzymuje wysoką dyspozycję. Jej Gunma Green Wings pokonało PFU Blue Cats 3:2 i 3:1. Polka była bardzo zapracowana. Łącznie atakowała blisko 120 razy i zdobyła w sumie 54 punkty (32 i 22). Po sześciu kolejkach jej drużyna ma 3 zwycięstwa i 3 porażki. W tabeli znajduje się na 6. miejscu. Prowadzi Himeji Victorina przed NEC Red Rockets oraz Kurobe Aqua Fairies.

W lidze japońskiej nasi reprezentanci grają ze zmiennym szczęściem. Wolfdogs Nagoja, których zawodnikiem jest Norbert Huber, rywalizowali z JT Thunders i podzielili się punktami. Pierwszy mecz wygrali goście 2:3, a w rewanżu triumfowali Wolfdogs 3:0. Środkowy reprezentacji Polski zdobył w weekend łącznie 19 punktów (12 i 7) i zanotował ponad 60-procentową skuteczność w ataku.

Do gry po przerwie spowodowanej urazem, którego nabawił się podczas mistrzostw świata, wrócił Bartosz Kurek. Mocno wsparł Tokio Great Bears, lecz to nie wystarczyło do wywalczenia kompletu punktów w rywalizacji z Toray Arrows. Jego ekipa wygrała 3:2 i przegrała 1:3.

Kurek pierwszy mecz zaczął w wyjściowym składzie. Grał znakomicie. Zdobył 29 punktów i zgarnął statuetkę MVP. Rewanż już tak udany nie był. Zaczął w kwadracie dla rezerwowych, ale na parkiet wszedł już w pierwszym secie, dając krótkie zmiany. Drugi spędził w rezerwie, by w trzecim znów wejść na boisko. Został na nim do końca i był najskuteczniejszy w swoim zespole, zdobywając 16 punktów.

◼ Mocne przyjmujące

Dobre wieści napłynęły z Turcji. W 4. kolejce błysnęły nasze przyjmujące. Ze świetnej strony pokazały się zwłaszcza Zuzanna Górecka i Martyna Czyrniańska. Ta druga poprowadziła Kuzeyboru do pierwszego zwycięstwa (3:2) w sezonie z Goztepe. Była najlepsza na boisku. Wywalczyła 19 punktów, mając 50-procentową skuteczność w ataku i dokładność w przyjęciu. To był jej najlepszy występ w sezonie. Druga z naszych reprezentantek w Kuzeyboru Malwina Smarzek dorzuciła 9 „oczek”.

Górecka natomiast pomogła Ilbankowi pokonać Aydin Buyuksehir Belediyespor Martyny Grajber-Nowakowskiej 3:1. Wywalczyła 18 punktów i świetnie radziła sobie zarówno w przyjęciu (64 procent), jak i w ataku (54 procent). Grajber-Nowakowska natomiast dla pokonanych zdobyła 17 „oczek” i był najskuteczniejsza w swojej ekipie.

Pozostałe nasze reprezentantki, które rywalizują w Turcji, spisały się słabiej. Epizod zaliczyła Martyna Łukasik, a jej Galatasaray w derbach Stambułu został rozbity przez VakifBank 3:0. Ostatnia kolejka nie była udana też dla Aleksandry Rasińskiej, Julii Szczurowskiej, Agnieszki Korneluk, Magdaleny Stysiak i Weroniki Centki-Tietianiec.

W rywalizacji mężczyzn po raz drugi w ciągu kilku dni starły się Ziraat Bankasi Ankara Tomasza Fornala z Fenerbahce Stambuł Fabiana Drzyzgi  i po raz kolejny triumfowali siatkarze z Ankary. W Superpucharze Turcji wygrali 3:1, w lidze 3:0, choć spotkanie było bardzo wyrównane. Dwa sety zakończyły się grą na przewagi 32:30 i 27:25. Jedynie trzeci był jednostronny (25:19). Debiutujący w lidze tureckiej Fornal zakończył spotkanie z 16 „oczkami”, z których po jednym uzyskał blokiem i zagrywką.

◼ Lampkowska górą

Emocji nie brakowało także w lidze greckiej, gdzie doszło do „polskiego” starcia pomiędzy Panathinaikosem Ateny z Moniką Lampkowską (Fedusio) w składzie, a GS Panioniosem Marleny Kowalewskiej. Mecz zakończył się zwycięstwem Panathinaikosu w pięciu setach. Bardzo dobrą dyspozycją popisała się przyjmująca reprezentacji Polski, która zgromadziła w sumie 21 punktów. W zespole Panioniosu dwoma skutecznymi zagraniami na siatce popisała się polska rozgrywająca. 

(mic)