Napastnik kompletny

NIEMCY

Do przerwy w Klassikerze BVB nie była w stanie oddać w Monachium nawet strzału. Po przerwie nie wyglądała wiele lepiej, a porażka 1:2 to najniższy wymiar kary, bo Bayern grał futbol z innej galaktyki. – Wciąż możemy robić kilka rzeczy lepiej – mówił skromnie ustawiony na lewej obronie Bawarczyków Konrad Laimer.

Show na Allianz Arenie skradł jednak Harry Kane. Anglik zdobył może „tylko” jedną bramkę, ale zaliczył występ, jakiego u napastnika nie ogląda się często. To, że był ustawiony niżej od wysuniętego Nicolasa Jacksona, już widzieliśmy. To, że wielokrotnie cofał się do koła środkowego i brał się za rozegranie – też. Ale w Klassikerze Kane wchodził nieraz w rolę... defensywnego pomocnika, zgarniając piłki pod własną „szesnastką”, wychodząc z pressingu rywali jak swego czasu Sergio Busquets w najlepszej Barcelonie Pepa Guardioli. A mówimy przecież o „dziewiątce”, dwukrotnym królu strzelców Bundesligi! Długie podania, jakie prezentował w sobotę Kane, mogły powodować tylko cmokanie z zachwytu. 32-latek był wszędzie i robił wszystko. – Nieprawdopodobny występ Harry'ego Kane'a. Chyba najlepszy w Bayernie. Zawsze spędza sporo czasu w kole, dyrygując grą, ale dziś przeszedł samego siebie. Do tego gol oraz cudowne rozpoczęcie akcji na 2:0, a w końcówce tytaniczna praca w defensywie. Inny świat, liczby nie oddają – chwalił Kane'a komentator Eleven Sports Marcin Borzęcki.

Nie brak głosów, że gwiazdor reprezentacji Anglii to najlepszy napastnik, jaki kiedykolwiek biegał w Bayernie i... może być w tym sporo prawdy, co jednocześnie nie jest żadną ujmą czy ukrytym hejtem skierowanym w stronę Roberta Lewandowskiego. Nie od dziś wiadomo, że Kane jest piłkarzem bardziej wszechstronnym od Polaka, ma większy wpływ na grę sensu stricte i spotkanie z Borussią tylko to udowodniło.

Piotr Tubacki

◼ Bayern Monachium – Borussia Dortmund 2:1 (1:0)

1:0 – Kane (22), 2:0 – Olise (78), 2:1 – Brandt (84)

BAYERN: Neuer – Boey (84. Bischof), Upamecano, Tah, Laimer – Kimmich, Pavlović (90+2. Kim) – Olise, Kane, Diaz – Jackson (61. Goretzka).

DORTMUND: Kobel – Suele (46. Bensebaini), Anton, Schlotterbeck – Ryerson, Gross (84. Brandt), Sabitzer (73. Bellingham), Svensson – Adeyemi (74. Beier), Guirassy (84. Silva), Nmecha.

1:0 – Doekhi (3), 2:0 – Doekhi (26), 2:1 – Tabaković (33), 3:1 – Khedira (81)

0:1 – Gruell (50), 1:1 – Schimmer (67), 1:2 – Stage (69), 2:2 – Foehrenbach (83)

0:1 – Rieder (54), 1:1 – El Mala (76)

0:1 – Grimaldo (11), 0:2 – Kofane (24), 1:2 – Lee (34), 1:3 – Grimaldo (45+3), 2:3 – Amiri (71), 2:4 – Terrier (87), 3:4 – Sieb (90)

1:0 – Baumgartner (45), 1:1 – Lokonga (48), 2:1 – Baumgartner (50)

0:1 – Tomas (35), 0:2 – Mittelstaedt (55), 0:3 – Stiller (80)

1:0 – Scherhant (2), 1:1 – Burkardt (18), 1:2 – Burkardt (38), 2:2 – Grifo (87)

0:1 – Toure (54), 0:2 – Kramarić (59), 0:3 – Proemel (79)

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 16 – baraże, 17-18 – spadek

STRZELCY

5 – Uzun (Eintracht), Diaz (Bayern)

PROGRAM 8. KOLEKI

24.10: Werder – Union (20.30), 25.10: Gladbach – Bayern, Eintracht – St Pauli, Augsburg – Lipsk, HSV – Wolfsburg, Hoffenheim – Heidenheim (wszystkie 15.30), Dortmund – Kolonia (18.30), 26.10: Leverkusen – Freiburg (15.30), Stuttgart – Mainz (17.30)

2. Bundesliga

◾ Elversberg – Greuther Fuerth 6:0 (1:0): Conte (27), Ebnoutalib (48, 56, 80), Ceka (85), Le Joncour (90+3)

1-2 – awans, 3 – baraże o awans, 16 – baraże o utrzymanie, 17-18 – spadek

POLACY W NIEMCZECH

Bundesliga

2. Bundesliga