Napastnicy do wymiany
Władze Piasta nie ukrywają, że jednym z najważniejszych zadań nowego trenera będzie poprawa jakości w ofensywie. Pomóc mają roszady w tej formacji.
Jeszcze nie wiadomo, czy jesienią Thierry Gale nadal grać będzie w Piaście. Fot. Łukasz Sobala / Press Focus
Wczoraj pisaliśmy, że kontraktu z Piastem wciąż nie przedłużył Maciej Rosołek i najpewniej już tego nie uczyni. To sprawia, że wkrótce jako wolny zawodnik będzie mógł związać się umową z innym klubem. Statystyki dobitnie pokazują, że jego strata dla Piasta nie powinna być czymś znaczącym. Choć trener Aleksandar Vuković nalegał na transfer tego piłkarza z Legii i regularnie na niego stawiał, to nie dawał on tego, co najważniejsze, czyli goli. W 32 meczach, choć nie wszystkie zagrał w napadzie, ten 23-latek zdobył tylko cztery gole – nie tego oczekiwali po nim kibice.
Drugi też zawiódł
Jeszcze większym zawodem jest postawa Fabiana Piaseckiego. Były napastnik Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław najpierw grał, ale nie strzelał, a potem u trenera Vukovicia już nie grał, siedząc na ławce lub nawet na trybunach (a przecież jego kontrakt nie należy do tych najniższych). Umowa 30-letniego piłkarza z Piastem wciąż jest ważna, obowiązuje do 31 grudnia 2026 roku, lecz raczej trudno sobie wyobrazić jego pozostanie przy Okrzei.
Pod dużym znakiem zapytania stoi dalsza przyszłość napastnika ze stosunkowo krótkim stażem w Piaście. Thierry Gale, bo o nim mowa, został na początku lutego wypożyczony z Rapidu Wiedeń. W rocznej umowie gliwiczanie zawarli sobie możliwość jej skrócenia lub wykupienia reprezentanta Barbadosu. Na razie co prawda nie było mowy ani o wariancie pierwszym, jak i drugim, ale Gale, choć wniósł trochę ożywienia do drużyny, raczej był zmiennikiem. Być może jednak otrzyma szansę gry w rundzie jesiennej i będzie miał okazję przekonać do siebie nowego szkoleniowca Maxa Moldera, który przecież nie miał do czynienia z tym piłkarzem, a był ściągany przez dyrektora sportowego Łukasza Piworowicza.
Transfery latem i zimą
W Piaście liczą na Cypryjczyka Andreasa Katsantonisa, który rozgrywał się z meczu na mecz, lecz nieszczęśliwie doznał poważnej kontuzji kolana. Zawodnik wraca do pełni sił i dopiero w nowym sezonie będzie mógł pokazać, na co go stać. Na razie więc cała nadzieja ofensywa i strzelecka pokładana jest w najstarszym piłkarzu.
Jorge Felix, bo o niego chodzi, co prawda nie jest nominalnym napastnikiem idobrze czuje się, gdy ma więcej swobody, ale był najlepszym strzelcem minionego sezonu i nadal będzie bronił barw Piasta. Tuż przed zakończeniem rozgrywek ligowych 33-letni Hiszpan przedłużył umowę z gliwiczanami do końca maja 2027 roku. Władze Piasta zapowiadają jednak, że będą chciały dokonać zmian w ofensywie, by wyglądała ona w nowym sezonie lepiej niż ostatnio. – Nie ukrywam, że celem jest rozwiązanie naszych kłopotów w ofensywie. Tym samym będziemy chcieli pozyskać nowego napastnika. Każdy kibic oczekuje więcej bramek. Z drugiej strony już dzisiaj mogę też ujawnić, że nie wszystkie nasze plany będziemy realizować w trakcie letniego okna transferowego. Mamy już przygotowane konkretne wyliczenia. Wiemy, ile możemy przeznaczyć na konkretne pozycje i tego się będziemy trzymać – cytuje prezesa Piasta Łukasza Lewińskiego portal goal.pl. Kibice gliwiczan czekają więc na pierwsze ruchy tego okienka…
(KRIS)
BILANS NAPASTNIKÓW W LIDZE (2024/25)
◾ Maciej Rosołek – 32 mecze; 2136 minuty; 4 gole◾ Fabian Piasecki – 19 m; 808 min; 1 gol
◾ Andreas Katsantonis – 12 m; 550 min; 1 gol
◾ Thierry Gale – 11 m; 393 min; 1 gol