Najwięksi wygrani
LIGOWIEC
Za nami ostatni akord sezonu 2024/25. Na zakończenie – raczej zgodnie z oczekiwaniami – nie wydarzyło się nic, co mogłoby zmienić układ w tabeli, zachowane zostało status quo. Czyli: Lech mistrzem, Raków wicemistrzem, a „Jaga” zamyka podium i gra w europejskich pucharach. Ponownie wśród największych przegranych - Pogoń. 2 maja przegrała w Warszawie na Stadionie Narodowym z Legią w finale Pucharu Polski. Teraz, choć prowadziła w Białymstoku przez kilkadziesiąt minut, to jednak dała sobie wbić gola i ostatecznie kończy na 4 pozycji. Nie ma medalu, nie ma gry w Europie, nie ma ogromnej bonifikaty pieniężnej. Przypomnę różnicę w finansowej gratyfikacji za 3 i 4 lokatę sprzed roku, bo teraz będzie podobnie. Brązowy medal to 13 milionów złotych, pozycja niżej to „zaledwie” 4,7 mln. Promowani mają być ci, którzy grają w pucharach. Dla „Portowców” to wielka strata finansowa, a przecież wiemy, mimo zmiany właściciela, jak jest w Szczecinie, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu piłkarze nie wyszli na trening protestując przeciw niewypłaceniu wszystkich pieniędzy. Truizm: kasa przydaje się wszędzie i każdemu.
Przy okazji widać, jak znakomity transfer dokonała Jagiellonia zimą, ściągając za ledwie 300 tys. złotych z Górnika Norberta Wojtuszka. Latem zeszłego roku nie było nawet pewne, czy po okresie wypożyczenia do GKS Tychy zostanie w Zabrzu. Na początku nie grał, a potem "odpalił" tak, że trafił na Podlasie. Teraz jego gol dał białostocczanom wymierne zyski, w tym prawie 10 milionów więcej na koniec rozgrywek! To był doskonały ruch ludzi w Białymstoku. Brawo.
Wśród wielkich wygranych ekstraklasy także - z czego się cieszę, bo znam go dobrze osobiście - John Carver. W maju zeszłego roku napisaliśmy w „Sporcie”, że Anglik, który od kilku lat jest też drugim trenerem reprezentacji Szkocji, chce pracować w Polsce. - Jestem zainteresowany indywidualną pracą jako trener, dlatego jestem otwarty na różne opcje, jak Polska, Chorwacja, Węgry – mówił w maju 2024 roku w wywiadzie dla naszej gazety. A teraz? Teraz utrzymał znajdującą się w beznadziejnej sytuacji sportowej i finansowej Lechię w lidze, dostał nominację na trenera sezonu ekstraklasy, a z klubem z Trójmiasta podpisał nowy 3-letni kontrakt. Rok w futbolu to wieczność!
Michał Zichlarz