Najsłabszy obrońca tytułu

W zespole mistrza Litwy są piłkarze z przeszłością w naszej lidze. Tutaj Robert Mazań (nr 72), były obrońca Podbeskidzia. Fot. fk-panevezys.lt

Najsłabszy obrońca tytułu

Rozmowa z Rafałem Kobzą z portalu BałtyckiFutbol.pl

Jeżeli chodzi o rywalizację Jagiellonii z FK Panevezys, to można być spokojnym o awans mistrza Polski do III rundy eliminacji?

- Wiemy, z jakimi problemami i z jakimi drużynami radziły sobie, bądź nie, nasze drużyny w europejskich pucharach. Różnie bywało. Na pewno Jagiellonia jest faworytem dwumeczu, ale trzeba być ostrożnym, to piłka, to puchary, więc zawsze trzeba być ostrożnym. Tym bardziej że przecież w pierwszej rundzie eliminacji klub z Poniewieża wyeliminował mistrza Finlandii, HJK Helsinki.

Pytam też z tego względu, że jedenastka mistrza Litwy lokuje się na końcu nie najmocniejszej ligi litewskiej. Z czego to wynika?

- Tak, po mistrzowskim sezonie zupełnie im nie idzie. Od momentu, w którym Litwa stała się niepodległa, to najsłabszy obrońca tytułu. Żadnej z drużyn, która wygrywała rozgrywki w minionych latach, nie szło tak źle, jak obecnie FK Panevezys. Z czego to wynika? Kontuzjowany jest czołowy napastnik zespołu, pochodzący z Nikaragui Ariagner Smith. Kiedy w nowym sezonie mistrzowi źle szło, pracę trenera stracił dobrze u nas znany Gino Lettieri (były trener Korony z litewskim klubem pożegnał się w maju. Pracował tam od 2022 – przyp. red.). W jego miejsce zatrudniono Belga Stjina Vrevena. Wydawało się, że coś drgnie, ruszy ku lepszemu, ale nic z tego. Bilans belgijskiego szkoleniowca to trzy wygrane i aż pięć porażek.

W składzie jedenastki z Poniewieża są inne znane z polskiej ligi nazwiska, jak przykładowo Nika Kaczarawa, były zawodnik Korony i Lecha.

- Nie ma go już w zespole mistrza Litwy, bo z końcem czerwca rozwiązał umowę z klubem.

Na kogo w takim razie zwrócić uwagę w konfrontacji FK Panevezys – Jagiellonia?

- Nie ma wspomnianego kontuzjowanego napastnika Smitha, ale warto przypatrzeć się Ernestasowi Veliulis. To zawodnik, który w obu meczach z HJK wpisywał się na listę strzelców. W jednym wypadku w dobrym stylu wygrywając pojedynek biegowy. Jest w dobrej dyspozycji.

W Poniewieżu na meczu będzie wielu kibiców?

- FK Panevezys powstał na gruzach innego klubu z tego miasta - Ekransa, który zbankrutował. Tyle że klub ten wznowił działalność. Przy okazji meczów FK Panevezys z HJK było widać puste miejsca na tamtejszym stadionie. Bo sympatią w mieście cieszy się Ekransa (7-krotny mistrz Litwy – przyp. red.). Jakiś czas temu głośnym echem na Litwie odbiła się sprawa zawodnika rezerw FK Panevezys, który został poturbowany przez fanów Ekranasa. Tak tam te relacje wyglądają.

Rozmawiał Michał Zichlarz




Rafał Kobza z BałtyckiFutbol.pl