Najniższy wymiar kary
Wieczysta Kraków rozkręciła się na dobre. Jej kolejną „ofiarą” został KKS 1925 Kalisz.
Strzegący bramki gospodarzy Maciej Krakowiak rozegrał pierwszy mecz w sezonie. Dwa razy nie dał rady uratować drużyny, ale bez jego interwencji w innych sytuacjach porażka byłaby bardziej dotkliwa. Wieczysta zdobyła bramki dzięki wykorzystaniu błędów rywali. Pod koniec I połowy błąd popełnił Bartosz Kieliba, który przegrał walkę o piłkę wybitą z połowy Wieczystej. Przejął ją Chuma, który mógł sam kończyć akcję, ale podał do Manuela Torresa. Ten uderzył po ziemi, ale futbolówka odbiła się od interweniującego Mateusza Gawlika i totalnie zmyliła bramkarza. Hiszpański duet od początku był aktywny i już w 4 min poważnie zagroził gospodarzom. Z tą różnicą, że Torres był podającym, a Chuma strzelającym. Sędzia jednak słusznie nie uznał trafienia, bo po interwencji Krakowiaka 27-latek chronił twarz i zagrał ręką. Po przerwie debiutanckiego gola strzelił Lisandro Semedo, który całkiem niedawno był podstawowym piłkarzem Radomiaka. W tej akcji nie popisał się Wiktor Staszak. Po jego stracie rywal ruszył lewą stroną, a następnie strzelił z 5 m ostrego kąta.
W 5. kolejce Wieczysta podejmie Hutnika. Będą to jedyne na poziomie centralnym derby Krakowa. Spotkanie to będzie miało dodatkowy smaczek ze względu na trenera gości, Macieja Musiała, który poprzedni sezon zaczął na ławce Wieczystej. Nie dostał wiele czasu, wyniki nie były rewelacyjne, więc został zwolniony po 8 meczach. „Tymczasowo” zastąpił go Sławomir Peszko, który wywalczył awans i do dziś jest pierwszym szkoleniowcem beniaminka.
Michał Knura