Najlepsze serie trenera
Trener Jan Urban (w środku) wykonuje w Górniku świetną pracę. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus
Najlepsze serie trenera
Pod wodzą Jana Urbana „górnicy” notują kolejną dobrą ligową serię.
GÓRNIK ZABRZE
Kiedy doświadczony szkoleniowiec trafił do Zabrza w połowie 2021 roku, po pięciu latach pracy w Górniku Marcina Brosza, to mówił. – Jest duża presja. Zresztą sam ją sobie nakładam, bo chcę, żeby akurat w Górniku szło mi najlepiej – takie słowa wypowiadał Jan Urban pod koniec maja prawie trzy lata temu, na swojej pierwszej konferencji prasowej w górniczym klubie.
Zaczęło się od „Poldiego”
Początki pracy tego byłego świetnego pomocnika wielkiego Górnika z lat 80. nie były łatwe. Ilość zmian w kadrze przeprowadzona latem 2021, pojawieniem się przy Roosevelta Lukasa Podolskiego, miała wpływ na wszystko. I właśnie od pierwszego w naszej lidze trafienia „Poldiego” zaczęła się świetna seria zabrzan w sezonie 2021/22. Pod koniec listopada 2021 do Zabrza zawitała Legia. To był pamiętny mecz, który gospodarze przy wypełnionym stadionie wygrali 3:2. Gole zdobyli wtedy Podolski, Janża, a bramkę na wagę trzech punktów w doliczonym czasie Krzysztof Kubica. W drużynie debiutował 15-letni Dariusz Stalmach. Potem przyszła wygrana w Łęcznej, ze Śląskiem, remis z Pogonią, a następnie zwycięstwo w połowie grudnia w zaległym meczu z Rakowem w Częstochowie – jedyna porażka ekipy Marka Papszuna u siebie w tamtym sezonie. Wszystko skończyło się dopiero przed świętami, gdzie nie udało się nic ugrać w Poznaniu z Lechem (gol w doliczonym czasie Antonio Milicia).
Sześć kolejnych wygranych!
Niezłe 8 miejsce na koniec rozgrywek 2021/22 dało Janowi Urbanowi… zwolnienie z funkcji trenera! Zastąpił go Bartosch Gaul. Kiedy wiosną zeszłego roku nie szło, działacze z ówczesnym prezesem Adamem Matyskiem poszli po rozum do głowy i przywrócili na stanowisko pierwszego szkoleniowca Urbana, któremu i tak płacili, bo wcześniej podpisał 2-letnią umowę. Sytuacja była ciężka. Trener Urban zaczął od porażki w derbach z Piastem przy Okrzei, następnie był remis u siebie z Koroną po wyrównującym golu Krawczyka, a potem… A potem poszło! Sześć kolejnych wygranych z rzędu! Najpierw z Zagłębiem w Lubinie, gdzie błysnął Daniel Bielica broniąc pod koniec spotkania przy stanie 1:0 karnego strzelanego przez Filipa Starzyńskiego. Po wygranej z „miedziowymi” 2:0, zwycięstwo ze Śląskiem w takim samym stosunku, wygrana z Lechem na jego terenie, ogranie Warty, Widzewa, Pogoni. W czterech z rzędu spotkaniach nie stracono gola. To była jedna z rekordowych serii w historii Górnika. Wszystko skończył remis w ostatniej kolejce poprzednich rozgrywek ze spadkowiczem Miedzią. Ostatecznie 6 lokata na zakończenie rozgrywek.
Trzy razy po trzy gole
Ten sezon zabrzanie zaczęli fatalnie, trzy mecze bez gola (Radomiak, Warta, Piast) i ostatnie miejsce w tabeli. Stopniowo wszystko odbudowało się w końcówce roku. Po licznych zmianach latem trener potrzebował czasu, żeby wszystko odpowiednio posklejać. Zaskoczyli Yokota, Ennali, Kapralik, a efektem są trzy kolejne wygrane w lidze z trzema golami na koncie. Górnik gra efektownie i efektywnie. – Zdobywane przez nas ostatnio bramki? Wydaje mi się, że zespół ma takiego trenera, który chce, żeby drużyna grała ofensywnie – mówi w swoim stylu i z uśmiechem Jan Urban.
- Lubię jak zawodnik jest odważny i gra do przodu. Nie mam pretensji, jak mu coś nie wyjdzie. Oczywiście, to on na boisku decyduje co w danym momencie zrobić. Nie ma innej formy nabrania pewności siebie niż po dobrych zagraniach. A te dobre zagrania jakie są? To te do przodu. One dodają energii, pewności siebie, zaczynasz robić rzeczy, na które w normalnych warunkach byś sobie nie pozwolił. Cieszy taka gra, ale to jeszcze nie jest to, czego bym wymagał. Chciałbym lepszej równowagi, lepszego balansu pomiędzy atakiem i obroną. W defensywie stać nas na to, żeby jeszcze więcej zrobić – mówił po wygranym meczu z Koroną szkoleniowiec „górników”.
Michał Zichlarz
SERIE JANA URBANA W GÓRNIKU
1 seria, listopad - grudzień 2021: 5 meczy – 4 zwycięstwa i remis: Legia 3:2, Górnik Łęczna 2:1, Śląsk 3:1, Pogoń 2:2, Raków 2:1.
2 seria, kwiecień – maj 2023: 8 meczy – 6 zwycięstw (z rzędu) i dwa remisy: Korona 1:1, Zagłębie Lubin 2:0, Śląsk 2:0, Lech 1:0, Warta 2:0, Widzew 3:2, Pogoń 2:1, Miedź 0:0
3 seria, grudzień – luty 2024 (trwa): 3 mecze – 3 wygrane: Warta 3:0, Piast 3:1, Korona 3:1.