Nadzieje we Włocławku

EUROPEJSKIE PUCHARY

Przed nami przedostatni występ Trefla w tej edycji BTKPucharu Europy. Sopocianie są outsiderem grupy, z jedną wygraną zajmują ostatnie miejsce. W środę zagrają w bułgarskim mieście Samokow (60 kilometrów od stolicy), a rywalem będzie Hapoel Shlomo Tel Awiw. Drużyna z Izraela ze względu na niebezpieczną sytuację w swoim kraju mecze rozgrywa gościnnie. Hapoel będzie zdecydowanym faworytem, to obecnie wicelider tabeli w grupie A. Ostatnio pokonał lidera Bahcesehir, ma już pewny udział w fazie play off. W pierwszej rundzie zespół z Tel Awiwu pokonał sopocian w Ergo Arenie blisko 30 punktami.

W Pucharze Europy FIBA natomiast z nożem na gardle zagra Anwil. Aby awansować do ćwierćfinału, włocławianie muszą wygrać oba ostatnie mecze grupowe. W środę grają w belgijskim Charleroi ze Spirou Basket. Po czterech kolejkach oba zespoły mają identyczny bilans (1-3). Faworytem będą gospodarze, którzy w grudniu wygrali we Włocławku (91:82).

Miejscowi zagrają jednak w innym składzie, niż było to w Polsce. „Cobe Williams, czyli lider Belgów i najlepszy strzelec z Hali Mistrzów, z powodów osobistych opuścił zespół. Za to na początku stycznia ekipę wzmocnił Chris Lykes. Może nie imponuje warunkami fizycznymi (170 cm wzrostu), ale jest bardzo szybki, a przede wszystkim skuteczny. Przeciwko Szwajcarom zdobył 27 punktów, dodał 7 asyst, 4 zbiórki, blok i przechwyt” – czytamy na stronie klubu z Włocławka. 

W razie wygranej w Belgii Anwil będzie w grze o awans i w ostatniej kolejce grupowej zmierzy się na wyjeździe w Szwajcarii z Olympic Fryburg. – Myślę, że jedyny polski zespół, który nie zawiódł w europejskich pucharach, to Anwil, który prezentuje się bardzo dobrze, mimo kontuzji. Ciągle mamy nadzieję, że włocławianie awansują do najlepszej ósemki – mówi Łukasz Koszarek, prezes PLK.

Program meczów polskich drużyn

Środa, 29 stycznia

◼  SAMOKOW, 18.00: Hapoel Shlomo Tel Awiw - Trefl Sopot

◼  CHARLEROI, 20.30.: Spirou - Anwil Włocławek

(bb)