Serafin Szota jest jednym z nowych nabytków wicemistrza Polski. Fot. Adriana Ficek/slaskwroclaw.pl


Nadciąga młodzież

Wicemistrzowie Polski pozyskali dwóch nowych piłkarzy oraz przedłużyli kontrakty z dwoma innymi.


ŚLĄSK WROCŁAW

Wrocławianie przebywają na urlopach, ale działacze uwijają się jak w ukropie, montując drużynę na nowy sezon. Jeszcze w maju kontrakt ze Śląskiem przedłużył niespełna 23-letni pomocnik Mateusz Żukowski. Wychowanek Pogoni Lębork dołączył do klubu na początku sezonu 2023/24 i podpisał roczną umowę, ale w związku z rozegraniem odpowiedniej liczby spotkań, jego kontrakt został przedłużony do 30 czerwca 2026 roku.

Żukowski zadebiutował we wrocławskim zespole 29 lipca ubiegłego roku w ligowej potyczce z Zagłębiem Lubin. Rozegrał 27 meczów w ekstraklasie i zdobył jednego gola, w spotkaniu z Cracovią. Były zawodnik m.in. Lechii Gdańsk, Lecha Poznań i Rangers FC zaliczył również krótki epizod w drużynie rezerw. Skrzydłowy w trzech meczach strzelił cztery gole. Trener Jacek Magiera przyznał, że to było mu bardzo potrzebne. - Mateusz Żukowski pokazuje, że trzeba czasami na niego czekać – powiedział szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych. - Niektórzy z zawodników potrzebują więcej czasu, żeby „odpalić’”. Celowo go odstawiłem na trzy mecze ekstraklasy, aby w rezerwach nabrał pewności siebie.


Bułgar wykupiony

W dalszym ciągu koszulkę Śląska będzie zakładał Bułgar Simeon Petrow. Wrocławianie zdecydowali się wykupić środkowego obrońcę z CSKA 1948 Sofia. Nowy kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku i zawiera opcję przedłużenia umowy o rok.

Petrow trafił do Śląska w grudniu 2023 roku, zadebiutował w meczu przeciwko Stali Mielec, zastępując w 87 minucie Nahuela Leivę. W kolejnym meczu z Lechem Poznań również dostał kilka minut, ale od 25. kolejki regularnie występował w wyjściowym składzie na swojej nominalnej pozycji.
W rundzie wiosennej Bułgar wystąpił w 12 meczach, w których strzelił jednego gola. Był to pojedynek z Cracovią (4:0), w którym już w 2. minucie po dośrodkowaniu Petra Schwarza otworzył wynik spotkania. W PKO BP Ekstraklasie rozegrał do tej pory 913 minut. - To bardzo ważny ruch podczas tego okienka transferowego - przyznał dyrektor sportowy Śląska, David Balda. - Bardzo się cieszę, że Simeon będzie z nami na dłużej. Szybko pokazał, że warto było na niego postawić. Ma świetne warunki i jest bardzo pewnym punktem naszego zespołu. Wraz z Aleksem Petkowem i Łukaszem Bejgerem zbudował ścianę w naszej defensywie.

Sprawdzona marka

Pierwszym nowym nabytkiem wrocławian w letnim okienku transferowym był 25-letni obrońca, Serafin Szota. Wychowanek Startu Namysłów z wicemistrzem Polski podpisał kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2026 roku z możliwością przedłużenia o następny sezon. Mający 66 występów w ekstraklasie (1 gol) obrońca może zagrać na każdej pozycji w bloku defensywnym. W minionym sezonie zagrał w Widzewie Łódź 16 meczów w elicie.

Szota ma za sobą występy w akademii Lecha Poznań, w której spędził 4,5 roku, ale nie rozegrał ani jednego meczu w pierwszym zespole „Kolejorza”, ani nawet w rezerwach. Po przeprowadzce do Lubina w sezonie 2016/17 rozegrał tylko jeden mecz w rezerwach Zagłębia, był to baraż z Błyskawicą Foto-Higieną Gać (3:0). Postanowił udać się na wypożyczenie i trafił do Odry Opole występującej w 1. lidze. Po powrocie do Zagłębia nie dane mu było zadebiutować w ekstraklasie, więc przeniósł się do Wisły Kraków. Tam historia się powtórzyła, więc podczas zimowego okienka sezonu 2019/20 udał się na roczne wypożyczenie do Stomilu Olsztyn, gdzie grał regularnie. Po powrocie do Wisły Kraków w sezonie 2020/21 zadebiutował on w PKO BP Ekstraklasie. Z „Białej gwiazdy” latem 2022 roku przeniósł się do Widzewa Łódź, w którym rozegrał 43 mecze w ekstraklasie. - Cieszymy się, że udało nam się podpisać kontrakt z Serafinem - powiedział dyrektor Balda. - To dobry obrońca, który ma doskonałe warunki fizyczne do gry w obronie, ale również będzie niebezpieczny przy stałych fragmentach gry naszej drużyny. Serafin to sprawdzona marka w ekstraklasie i na pewno doda sporo jakości. - Cieszę się, że dołączam do tej drużyny - stwierdził Szota. - Możliwość grania na tak pięknym obiekcie to duże wyróżnienie. Mam nadzieję, iż wspólnie napiszemy kolejny piękny rozdział w historii Śląska Wrocław.


„Swój” Niemiec

Kolejną nową twarzą w zespole Jacka Magiery będzie 19-letni pomocnik Simon Schierack, który trafił na Oporowską na zasadzie wolnego transferu, podpisując kontrakt do 30 czerwca 2026 z opcją przedłużenia o dwa lata. Wychowanek DJK Blau-Weiss Wittichenau miał już okazję zagrać przeciwko Śląskowi. 7 września 2023 roku wrocławianie grali towarzysko z RB Lipsk, Śląsk przegrał 2:4, a Schierack spędził na boisku 90 minut. - Cieszymy się, że dołącza do nas młody zawodnik z ogromnym potencjałem - stwierdził David Balda. - Simon dopiero wchodzi do dorosłej piłki, więc przed nim jeszcze wiele pracy, ale jestem przekonany, że będzie ważną postacią zespołu w nadchodzących latach.

Dla zawodnika transfer do Śląska jest szczególny. Jak mówi, jest związany z Wrocławiem, ponieważ stąd pochodzi jego rodzina. - Jestem z Niemiec, ale moi prapradziadkowie pochodzili z Wrocławia - powiedział Schierack. - To trochę dla mnie jak powrót do domu.

Bogdan Nather