Nadal się męczą


NIEMCY

Na co najmniej dwie doby Borussia Dortmund najprawdopodobniej straci miejsce w czołowej czwórce Bundesligi. 26. kolejkę rozpocznie bowiem mecz trzeciej od końca Kolonii z Lipskiem, który to właśnie ściga BVB i chce zająć jej miejsce, premiowane możliwością występów w Lidze Mistrzów. Dortmundczycy będą musieli odpowiedzieć w ostatnim spotkaniu kolejki z Eintrachtem Frankfurt. To rywal nieporównywalnie trudniejszy niż Kolonia dla Lipska, który w tym sezonie potrafił chociażby 5:1 pokonać Bayern Monachium. Borussia podejdzie do rywalizacji zadowolona z awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, choć w dwumeczu z PSV Eindhoven trudno było ją nazwać stroną wyraźnie lepszą. W rewanżu rozgrywanym przed własną publiką zagrała znakomite pół godziny, ale potem inicjatywę przejęli Holendrzy, którzy jednak nie grzeszyli skutecznością. – Ciężko pracowaliśmy, żeby to osiągnąć – powiedział trener BVB Edin Terzić. – Zagraliśmy najlepsze 30 minut w sezonie. Mogliście zobaczyć, jak otwieraliśmy przestrzenie, jak chcemy grać w piłkę – mówił 41-latek, nie wyjaśniając równocześnie... dlaczego jego zespół nie grał tak przez cały mecz. To duży problem Dortmundu. Potrafi mieć znakomite momenty, by potem prezentować się topornie. Głównie dzięki dużej dozie szczęścia i świetnemu początkowi roku wciąż znajduje się w top 4, lecz taki stan rzeczy nie musi trwać wiecznie.

Piotr Tubacki

 

Program 26. kolejki

Piątek: Kolonia – Lipsk (20.30);

Sobota: Darmstadt – Bayern, Heidenheim – Gladbach, Union – Werder, Mainz – Bochum, Wolfsburg – Augsburg (wszystkie 15.30), Hoffenheim – Stuttgart (18.30);

Niedziela: Freiburg – Leverkusen (15.30), Dortmund – Eintracht (17.30)

 

1-4 – LM, 5 – LE, 6 – LK, 16 – baraże, 17-18 – spadek

 

Strzelcy

30 – Kane (Bayern),

21 – Guirassy (Stuttgart),

17 – Openda (Lipsk)