Nadal nienasyceni

Na turnieju w Niemczech Francuzi nie pokazali się z najlepszej strony. Fot. PAP/EPA

Nadal nienasyceni

Wszystko, co nie jest złotym medalem, traktowane jest we Francji jak porażka.

Mecz z Hiszpanami miał być dla Francji prawdziwym sprawdzianem. Trójkolorowi przez cały turniej prezentowali się przeciętnie, przez co nie mogli być pewni siebie przed spotkaniem z ekipą Luisa de la Fuente. Aż do momentu półfinału nie zdobyli bramki z gry. To zmieniło się już w 9 minucie, gdy Unaia Simona pokonał Randal Kolo Muani. To miała być wiadomość napawająca optymizmem na resztę spotkania. Czar prysł jednak bardzo szybko, bo po do pierwszej połowy Francuzi przegrywali 1:2 i do końca spotkania nie byli w stanie odwrócić losów meczu. Ponieśli porażkę, a przecież przed startem turnieju w Niemczech typowani byli jako jedni z faworytów do mistrzostwa. – Hiszpanie grali od nas lepiej. Straciliśmy dwa gole na początku, a w drugiej połowie mieliśmy szansę na powrót do spotkania. Nie udało się… - mówił po spotkaniu lider drużyny Kylian Mbappe. Nowy zawodnik Realu Madryt nie ukrywał smutku. – Selekcjoner po meczu powiedział, że nie powinniśmy się poddawać, że musimy dalej pracować. W piłce nożnej zalicza się wzloty i upadki. Czasami się wygrywa, czasami się przegrywa. Moją ambicją było zostanie mistrzem Europy. Chciałem zagrać dobrze na Euro, ale nie osiągnąłem ani jednego, ani drugiego. Czuję rozczarowanie, ale teraz potrzebuję wakacji. Zamierzam wypocząć, żeby wrócić ze świeżością i dobrze przygotować się do sezonu – stwierdził 25-letni napastnik.

Porażka z przybyszami z Półwyspu Iberyjskiego może być szczególnie bolesna dla selekcjonera kadry francuskiej. Didier Deschamps, który związany jest z reprezentacją od 2012 roku, może zakończyć swoją przygodę w roli opiekuna Francuzów. Co prawda po meczu nie chciał wypowiadać się na temat swojej przyszłości, ale we francuskich mediach coraz częściej pojawiają się głosy, że pożegna się ze swoją posadą. Na razie trener starał się bronić swoich zawodników po przegranym półfinale. – Chociaż zaczęliśmy od strzelenia bramki, hiszpański zespół ma wiele zalet. Pokazał, że piłkarze są zgrani. Brakowało nam odpowiedniego ustawienia, ale nie mogę nic zarzucić swoim podopiecznym – zaznaczył Deschamps. O tym, że kadra Hiszpanii była bardzo mocna we wtorkowy wieczór, mówił także Antoine Griezmann, na co dzień zawodnik Atletico. – Byli lepsi w każdym aspekcie – stwierdził 135-krotny reprezentant Francji. – Wiedzieliśmy, że dużo strzelają z dystansu. Wiedzieliśmy, że Yamal jest lewonożny, a straciliśmy bramkę po jego uderzeniu. Jego gol nas zabolał, a kolejne trafienie, cztery minuty później, nas dobiło – wytłumaczył porażkę Griezmann.

To kolejny turniej, w którym kadra Francji miała nadzieję na zdobycie złotego medalu, a na ostatniej prostej zaprzepaszcza swoją szansę. Co prawda w 2018 roku wygrała mistrzostwo świata, ale 2 lata temu na mundialu w Katarze przegrała w finale z Argentyną. Teraz odpadła na etapie półfinału. Czy projekt Didiera Deschampsa, który dysponuje genialną generacją piłkarzy, będzie miał jeszcze sens po kolejnym turnieju bez złota?

Kacper Janoszka