Sport

Nabierają rozpędu!

Czy Manchester City spędzi cały sezon w fotelu lidera Premier League?

Tijjani Reijnders zaliczył kapitalny debiut w lidze angielskiej! Fot. Imago/Press Focus

ANGLIA

W zeszłych rozgrywkach niemalże do samego końca ważyło się, czy Obywatele w ogóle zagrają w Lidze Mistrzów. Ostatecznie skończyli na najniższym stopniu podium, notując gigantyczną z ich punktu widzenia stratę do mistrzowskiego Liverpoolu. Latem mieli sobie wszystko przeformatować, żeby z przewietrzonymi głowami wejść w nowy sezon. W Klubowych Mistrzostwach Świata nie poszło im najlepiej, ale dla Anglików liczy się przede wszystkim liga angielska. A tam zaczęli idealnie.

Z uśmiechem na boisku

Oczywiście, nie ma co przesadnie ekscytować się pokonaniem 4:0 Wolverhampton Wanderers, jednakże w poprzednim sezonie piłkarze trenera Pepa Guardioli męczyli się ze słabiutkimi wówczas Wilkami, dwukrotnie je co prawda pokonując, ale tylko jedną bramką, w wyjazdowym spotkaniu ratując 3 punkty w doliczonym czasie. Teraz ratować nic nie trzeba było, no chyba że to ekipa Wolves krzyczała „ratuj się, kto może!”, widząc popisy napędzającego się City. Zespół z błękitnej części Manchesteru dzięki lepszemu bilansowi bramek wskoczył na fotel lidera Premier League i... chciałby na nim pozostać już do końca rozgrywek. Wielu ekspertów typuje The Citizens jako głównych kandydatów do mistrzostwa i to nie może dziwić. Tym bardziej że nowi zawodnicy zaimponowali już w pierwszej kolejce. Ściągnięty z Burnley za ponad 30 mln euro bramkarz James Trafford z powodzeniem zastąpił nieobecnego Edersona, Rayan Ait-Nouri śmigał na lewej obronie aż miło, Rayan Cherki wszedł z ławki i zdobył piękną bramkę, zaś Tijjani Reijnders – zgłosił akces, by zostać nową gwiazdą Obywateli! – To zawsze miło, gdy debiutuje się z golem i asystą, szczególnie w Premier League. To coś, o czym się marzy, choć... zawsze mogło być lepiej. Za każdym razem wychodzę na boisko z uśmiechem. Kocham grać w piłkę i cieszę się z każdej minuty spędzonej na boisku. Chcę to pokazywać naszym kibicom – powiedział 27-letni Holender, za którego zapłacono Milanowi 55 mln euro.

Pochwały od Pepa

Zadowolony z nowych nabytków był Pep Guardiola, który w zeszłym sezonie wprost nawoływał do transferów. W końcu dostał nowe „zabawki” i dobrze je wykorzystał. – Klub zawsze robi dobre transfery. Nigdy nie dostałem słabego piłkarza. Jeśli grasz w Premier League, to dlatego, że jesteś dobry. Ait-Nouri zna Premier League, talent Cherkiego jest niesamowity, ale Reijnders... Daje nam coś, czego nam brakowało w związku z szybkością w polu karnym – chwalił kataloński szkoleniowiec. Niewykluczone zresztą, że wkrótce Guardiola otrzyma kolejnych piłkarzy. Guardian doniósł, że Obywatele chcieliby 19-letniego londyńczyka o ghańskich korzeniach Josha Acheamponga. To wychowanek i środkowy obrońca Chelsea, który w meczu z Crystal Palace stał się drugim najmłodszym debiutantem w Premier League w historii The Blues, notującym taki występ w 1. kolejce (młodszy był 21 lat temu Glen Johnson). Chelsea może być jednak trudno przekonać, ale City ma jeszcze na oku innego gracza, za którego może wyłożyć 100 mln euro.

Będzie ciekawie!

Chodzi o Rodrygo z Realu Madryt, którego łączy się z Premier League już od wielu tygodni (wcześniej z Arsenalem). Klub z Manchesteru jest przekonany do tego transferu, tyle że najpierw... musi co nieco zarobić. Obecnie City jest ok. 120 mln euro pod kreską, jeśli chodzi o bilans transakcji, ale stara się to nadrabiać. W weekend do Nottingham Forest powędrował James McAtee za 25,5 mln, a w kolejce do sprzedaży są Brazylijczycy, bramkarz Ederson i skrzydłowy Savinho. Ten pierwszy został wyceniony na 30, a drugi na 70 mln euro. The Citizens nie powiedzieli więc ostatniego słowa i nabierają rozpędu, a kolejne spotkania z ich udziałem będą bardzo interesujące. Teraz Manchester City zagra z odbudowującym się Tottenhamem, czyli triumfatorem Ligi Europy, potem z nieprzewidywalnym Brighton, następnie odbędą się derby Manchesteru, aż wreszcie w 5. serii Guardiola i spółka pojadą na hitowy mecz z Arsenalem.

Piotr Tubacki

CZY WIESZ, ŻE...

Tijjani Reijnders to pierwszy zawodnik od 2011 roku i czasu Sergio Aguero, który strzelił gola i zanotował asystę w debiucie dla Manchesteru City w Premier League. To porównanie wiele znaczy, bo Argentyńczyk jest najskuteczniejszym strzelcem w historii The Citizens (260 goli w 390 występach).