Sport

NA ZACHODZIE TŁOK

NA ZACHODZIE TŁOK


NBA

Szalenie wyrównana jest w tym sezonie czołówka Zachodu. Na pozycji lidera co chwila następuje zmiana. Dość długo na czele była Minnesota, potem Oklahoma City, ostatnio wskoczyli na ten stołek LA Clippers, a teraz znowu prowadzą Thunder. Na dziś cztery drużyny mają niemal identyczny bilans (Thunder, Timberwolves, Nuggets - 35 zwycięstw - 16 porażek, a Clippers 34-16).

Minionej nocy Clippersi dość niespodziewanie przegrali u siebie z New Orleans Pelicans. Pelikany wygrały po raz czwarty z rzędu i wskoczyły na 6. miejsce w Konferencji Zachodniej. CJ McCollum zdobył 13 ze swoich 25 punktów w kluczowej czwartej kwarcie. Zion Williamson zanotował 21 punktów i 10 asyst, a Brandon Ingram dodał 15 punktów i 8 zbiórek. To wystarczyło tego dnia na gospodarzy z Miasta Aniołów.

Trudno wygrać mecz, gdy liderzy pudłują niemiłosiernie, a tak było w przypadku zespołu z Los Angeles - Paul George (0 z 8 za trzy), Kawhi Leonard (4 z 10 z gry). Żaden zawodnik Clippers nie dał rady zdobyć choćby 20 „oczek”.

San Antonio nie dali rady wyrwać punktów w Miami. Nic dziwnego, bo świetnie dysponowany był Jimmy Butler. Lider Heat zaliczył pierwsze triple-double od ponad dwóch lat: 17 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst. Decydująca była ostatnia kwarta, którą miejscowi wygrali 38:27. Poza wspomnianym Butlerem bardzo dobry mecz rozegrał Tyler Herro (24 punkty, 6 zbiórek, 7 asyst, 10 z 15 z gry).

W San Antonio tradycyjnie brylował pierwszoroczniak Victor Wembanyama (kolejne double-double: 18 punktów, 13 zbiórek). Jeremy Sochan tym razem skończył spotkanie z 6 punktami, 5 zbiórkami, 3 asystami i 1 przechwytem.

Warto odnotować świetną dyspozycję w ostatnich tygodniach Cleveland Cavaliers. Kawalerzyści wygrali po raz siódmy z rzędu (najdłuższa obecnie seria w lidze), to ich 15. sukces w ostatnich 16 meczach. To pozwoliło im wskoczyć na 2. miejsce na Wschodzie, tuż za Boston Celtics. Wygrana z przeciętnymi Washington Wizards nie przyszła łatwo, do przerwy był remis, dopiero ostatnie minuty rozstrzygnęły o końcowym wyniku. Donovan Mitchell zdobył 40 punktów (14 w czwartej kwarcie), a Evan Mobley dodał 22 przy niesamowitej skuteczności z gry (9 z 10). 


Boston - Atlanta 125:117, Charlotte- Toronto 117:123, LA Clippers - New Orleans 106:117, Miamiat - San Antonio 116:104, Philadelphia - Golden State 104:127, Sacramento - Detroit 120:133, Washington - Cleveland 106:114.

(pp)