Piłkarze Manchesteru United muszą wziąć się do roboty, jeśli chcą grać w europejskich pucharach. Fot. Conor Molloy/News Images/SIPA USA/PressFocus


Na skraju średniactwa

Jeśli Manchester United przegra ważny mecz z Tottenhamem, jego strata do miejsc pucharowych może wynieść już nawet 11 punktów!


ANGLIA

Dość nietypowy jest widok tabeli Premier League, w której miejsca 8-10 są zajmowane przez kolejno: Manchester United, Newcastle oraz Chelsea. Dwa pierwsze kluby jesienią reprezentowały Anglię w Lidze Mistrzów, gdzie nie poszło im najlepiej. Jak widać, ma to teraz przełożenie w lidze. „Sroki” przegrały aż 5 z 6 ostatnich spotkań, zaś „Czerwone diabły” 4 z 7.

Teraz obie te ekipy czekają szalenie trudne przeprawy. Newcastle podejmie Manchester City, w którego zespole gotowy do gry po kontuzji będzie już Kevin De Bruyne. Belg w ostatnim meczu FA Cup z Huddersfield wszedł na boisko z ławki i zaliczył nawet asystę. Wciąż nie wiadomo jeszcze, co z Erlingiem Haalandem. Współlider klasyfikacji strzelców pozostaje poza grą od miesiąca, wrócił do treningów, a trener Pep Guardiola nadal zastanawia się, czy wziąć go do Newcastle. Sprawa rozstrzygnie się zapewne na krótko przed wyjazdem.

Sąsiedzi City z United podejmą natomiast Tottenham. Angielskie media sugerują, że trener Manchesteru Erik ten Hag w końcu będzie mógł wystawić najsilniejszą jedenastkę, a do gry mają wrócić m.in. Lisandro Martinez, Mason Mount czy Luke Shaw. Co więcej, bramki „Czerwonych diabłów” ma strzec Andre Onana, mimo że został powołany do reprezentacji Kamerunu, który... dzień później zagra mecz w Pucharze Narodów Afryki. Golkiper umówił się, że ma dołączyć do drużyny po spotkaniu z Tottenhamem, jednocześnie opuszczając rywalizację z Gwineą. Niewykluczone jednak, że w ogóle nie uda się na turniej, gdyż nie ma najlepszych relacji z szefem kameruńskiego Związku, słynnym Samuelem Eto'o. Jak skończy się finalnie ta saga, jeszcze się okaże. Warto wspomnieć, że Maroko w Afryce będzie reprezentował pomocnik MU, Sofyan Amrabat.

Większe straty z powodu kontynentalnych mistrzostw odczuje Tottenham. On do Afryki wysłał ważnych pomocników Yvesa Bissoumę (Mali) oraz Papę Matara Sara (Senegal). Dodatkowo na Puchar Azji udał się największy gwiazdor Spurs, Koreańczyk Son Heung-min. Rywalizacja z United zapowiada się więc pasjonująco.

(PTub)


Wszystko zgodnie z planem

Liverpool już od 19 minuty przegrywał w półfinale Pucharu Ligi z Fulham. Miał miażdżącą przewagę, ale na swoje gole kazał czekać do 68 i 71 minuty. Wtedy – po dwóch asystach Darwina Nuneza – „The Reds” odwrócili wynik i wygrali pierwsze starcie dwumeczu (rewanż 24 stycznia). Trener Juergen Klopp może być zadowolony, bo wystawił mocno rezerwowy skład, pełen młodych zawodników. Dla Liverpoolu zaczął się bardzo trudny okres, bo czeka go kilka meczów Premier League bez Mohameda Salaha. Gwiazdor ligi wyjechał bowiem na Puchar Narodów Afryki, gdzie będzie reprezentował Egipt.