Sport

Na setkę poczeka

Według planu Piotr Zieliński miał zagrać w meczu z Mołdawią i po raz setny założyć koszulkę z orzełkiem...

Na razie Piotr Zieliński pozostanie 99-krotnym reprezentantem Polski. Fot. Marcin Karczewski/PressFocus

Jeszcze w czwartek selekcjoner Michał Probierz zapewniał, że 99-krotny reprezentant Polski wystąpi w spotkaniu na Stadionie Śląskim. To on miał przejąć opaskę kapitana po tym, jak w okolicach 30 minuty miał zejść Kamil Grosicki. Tymczasem kilka godzin przed meczem selekcjoner, za pośrednictwem portalu Meczyki, przekazał, że Piotr Zieliński nie będzie mógł zagrać z Mołdawianami z powodu urazu. Zieliński miał ulec kontuzji łydki. Odnowił się więc problem, z którym Polak mierzył się na przełomie marca i kwietnia, gdy był wyłączony z gry w Interze przez ponad miesiąc. Zerwał wówczas mięsień łydki, co było jedną z poważniejszych jego kontuzji.

Zanim okazało się, że Zielińskiemu odnowił się uraz, pomocnik udzielił rozmowy TVP Sport, w której opowiadał o swoich problemach zdrowotnych. Przekazał wówczas, że do tej pory musi wykonywać dodatkową rozgrzewkę, żeby uelastycznić mięsień, ponieważ po kontuzji pozostała spora blizna, o którą trzeba cały czas dbać. Wypowiadając te słowa, nie sądził jednak, że łydka znów się „odezwie” i to w momencie, gdy wszyscy, nawet sam Zieliński, byli przekonani, że w piątek rozegra setny mecz w reprezentacji. – Cieszę się z tego, że doszedłem do takiego momentu, w którym zagram setny mecz w reprezentacji Polski. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt. Czuję dumę z tego powodu – powiedział w środowej rozmowie ze „Sportem” Zieliński. Biorąc pod uwagę to, że najprawdopodobniej nie zagra też z Finlandią we wtorek, najbliższą okazję do przebicia trzycyfrowej liczby spotkań otrzyma dopiero we wrześniu, w meczu z Holandią.

Kacper Janoszka