Trener Marcin Pluta nie wie, na czym stoi... Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Na rozstaju dróg

Zaplanowane na 17 lipca walne zgromadzenie będzie miało wpływ na przyszłość Garbarni Kraków.


Czy Garbarnia umiera po cichu? – takie pytanie zadał mi niedawno jeden z kibiców. Jest zasadne, ponieważ ostatnia informacja na stronie internetowej klubu pochodzi sprzed miesiąca i dotyczy spotkania kończącego sezon. Od dłuższego czasu milczą też media społecznościowe. Najbardziej aktualny wpis pojawił się 20 czerwca na facebooku i zawierał życzenia urodzinowe dla trenera.

Niepewność

38-letni Marcin Pluta od 1 lipca prowadzi treningi mimo braku umowy. Pracuje w skrajnie trudnych warunkach, bo jego sztab - i tak bardzo skromny - został zdekompletowany. Odeszli asystenci, trener bramkarzy, specjalista przygotowania motorycznego... – Sytuacja jest zawiła. Mam słowne zapewnienie, że dostanę nową umowę. Zostałem z drużyną, bo jestem też emocjonalnie związany z klubem (Pluta przez 11 lat grał w Garbarni, był kapitanem drużyny - przyp. MK). Przełomowym momentem będzie walne zgromadzenie, które wybierze nowe władze. Obecnie jest plan, by wystartować w 3. lidze, ale są też pomysły, by zagrać w niższej klasie – mówi trener.

Potwierdza to, o czym plotkuje się w Krakowie. Dość cicho, bo w mieście, w którym działa tak wiele klubów piłkarskich, „Brązowym” trudno się przebić. Walne zgromadzenie członków odbędzie się 17 lipca. W 2020 roku na czteroletnią kadencję prezesem został Grzegorz Bartosz. Latem ubiegłego roku zrezygnował i w czasie nadzwyczajnego walnego funkcję powierzono Pawłowi Ciszkowi, skarbnikowi klubu, wcześniej przewodniczącemu komisji rewizyjnej. Na początku czerwca Garbarnia otrzymała licencję na kolejne rozgrywki. Tym razem za proces licencyjny odpowiadał Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej. - Licencja została przyznana bez jakichkolwiek nadzorów. Nie dotarły do nas oficjalne informacje, by klub miał się wycofać z rozgrywek, które prowadzi PZPN – podkreśla Karol Stępień, sekretarz komisji.

Czy będzie miał kto grać?

W inauguracyjnej kolejce, na początku sierpnia, krakowianie mają zagrać na wyjeździe z Wiślanami Jaśkowice. - Sytuacja jest skomplikowana, ale jeżeli wygra jedna z opcji, której aktualnie nie ma przy władzy, to zespół nie przystąpi do rozgrywek 3. ligi - słyszymy od jednej z osób.

Czy będzie miał kto grać? Klub opuścili zawodnicy, którym skończyły się umowy. Kapitan Mateusz Duda przeniósł się do Zagłębia Sosnowiec, a Mateusz Sowiński do Hutnika Kraków. Piotr Zagórowski i Patryk Moskiewicz są już graczami rezerw Wisły Kraków. - Zostali z nami gracze z ważnymi kontraktami, przyglądamy się tym, który ostatnio grali w rezerwach - mówi trener Pluta.

Zawodnicy trenują od 1 lipca. W niedzielę (7.07.) o godz. 17.00 czeka ich pierwszy sparing na stadionie Hutnika. Będzie to pożegnalny mecz Krzysztofa Świątka, legendy „Dumy Nowej Huty”. W przyszłym tygodniu czeka ich gra wewnętrzna lub towarzyska z rywalem, jeżeli uda się go zakontraktować. Potem zaplanowano jeszcze spotkania z Sandecją Nowy Sącz i Orłem Ryczów.

Zwolnili rzecznika i dyrektorkę

W klubowych mediach nie przeczytamy tych informacji, ponieważ nie ma ich kto publikować. Pod koniec kwietnia klub wypowiedział umowę rzecznikowi Rafałowi Staremu. Koniec sezonu przyniósł też odejście dyrektor zarządzającej Katarzyny Woydy.

Garbarnia mierzy się z problemami finansowymi. W ostatnich miesiącach wrócił temat realizacji projektu Garbarnia 2.0, czyli budowy stadionu i innej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej za pieniądze pozyskane od dewelopera, który na działkach klubu chce postawić bloki. Wiele wątpliwości mieli radni, protestowali okoliczni mieszkańcy. Klub otrzymał od inwestora zaliczkę i zdążył wydać te pieniądze.

Michał Knura