Na piątych miejscach
Japoński kolarz torowy Kento Yamasaki zdobył złoty medal w keirinie w drugim dniu mistrzostw świata w Ballerup koło Kopenhagi. Mateusz Rudyk był piąty.
MŚ W KOLARSTWIE TOROWYM
Japoński kolarz torowy Kento Yamasaki zdobył złoty medal w keirinie w drugim dniu mistrzostw świata w Ballerup koło Kopenhagi. Mateusz Rudyk był piąty. Taką samą lokatę wywalczyły Polki w wyścigu drużynowym 4 km na dochodzenie.
W konkurencji cieszącej się w Japonii olbrzymią popularnością reprezentant tego kraju wyprzedził na finiszu reprezentanta Izraela Mikhaila Yakovlewa i Kevina Santiago Quintero z Kolumbii. Szybszy od Polaka był jeszcze Brytyjczyk Harry Ledingham-Horn.
Czwartkową rywalizację Rudyk rozpoczął od wywalczenia drugiego miejsca w 3. wyścigu pierwszej rundy. Następnie był także drugi w ćwierćfinałowym 2. wyścigu, w którym przegrał tylko z utytułowanym Harrie Lavreysenem. Holender w środę, na inaugurację imprezy, wygrywając wraz z kolegami z reprezentacji rywalizację w sprincie drużynowym, zdobył swój 14. złoty medal mistrzostw świata, wyrównując rekordowe osiągnięcie Francuza Arnauda Tournanta z lat 1997-2008.
W półfinale Rudyk przegrał z późniejszymi medalistami - broniącym mistrzowskiego tytułu Quintero i Yamamoto. Natomiast Lavreysen nie zdołał zakwalifikować się do walki o medale, zajmując czwartą lokatę w swoim wyścigu półfinałowym.
W wyścigu eliminacyjnym kobiet Maja Tracka zajęła siódme miejsce w stawce 22 uczestniczek. Zwycięstwo odniosła Nowozelandka Ally Wolaston, która dzień wcześniej wywalczyła brązowy medal w scratchu, przed znaną również z sukcesów na szosie, mistrzynią świata ze startu wspólnego w ostatnich dwóch latach, Belgijką Lotte Kopecky oraz Amerykanką Jennifer Valente, która w środę sięgnęła po srebrny medal w scratchu. Tę konkurencję Tracka ukończyła w Ballerup na 11. pozycji.
Również siódmą lokatę w konkurencji scratch wywalczył wśród 25 startujących Filip Prokopyszyn. Drugie tego dnia złoto dla Japonii zdobył Kazushige Kuboki, a drugi medal dla gospodarzy - Tobias Aagaard Hansen.
W czwartek wyłoniono także medalistów w drużynowym wyścigu na 4 km na dochodzenie. Polki, w składzie Maja Tracka, Olga Wankiewicz, Nikol Płosaj i Martyna Szczęsna, które w środowych eliminacjach zajęły ósme miejsce 4.27,887, w pierwszej rundzie rywalizowały z piątymi Szwajcarkami (4.25,168) i okazały się szybsze od rywalek (4.21,830 wobec 4.22,472), co dało im piątą lokatę. Złote medale zdobyły Brytyjki, przed Niemkami i Włoszkami.
Męska drużyna biało-czerwonych (Alan Banaszek, Konrad Waliniak, Filip Prokopyszyn i Adam Woźniak) uzyskała w eliminacjach dziewiąty rezultat - 4.01,006 i na takiej pozycji została sklasyfikowana. Zwyciężyli Duńczycy, przed Wielką Brytanią i Niemcami.
W kwalifikacjach sprintu kobiet Nikola Seremak uzyskała 18. rezultat, tracąc 0,633 s do najszybszej Brytyjki Emmy Finucane (10,377), a Paulina Petri była 20. ze stratą 0,694. W 1/16 finału Seremak przegrała z Holenderką Steffie Van Der Piet, a Petri wygrała z Ukrainką Ałłą Bilecką, by w 1/8 finału ulec różnicą 0,071 s Francuzce Mathilde Gros, złotej (2022, Yvelines) i brązowej (2019, Pruszków) medalistce mistrzostw świata.