Na piątkę z minusem
Wszystkie założenia gości stały się nieaktualne już w 5 min, gdy błąd we własnym polu karnym popełnił Paweł Florek. Bramkarz Rekordu wyszedł do długiego podania w kierunku Kamila Wojtyry i zwyczajnie na niego wpadł. Sędzia podyktował rzut karny, do którego podszedł sam poszkodowany i płaskim strzałem zdobył gola. Bielszczanie odpowiedzieli w 26 min. Ruszyli do pressingu i wykorzystali poślizgnięcie Adriana Piekarskiego. Piłkę przejął Tomasz Nowak, uruchomił na skrzydle Michała Śliwkę, który wpadł w pole karne i dograł do Daniela Świderskiego, a ten... piętą pokonał Aksela Holewińskiego. Gdy wydawało się, że goście przejmują inicjatywę, w 33 min dośrodkowanie w pole karne klatką piersiową w kierunku Wojtyry zgrał Sebastian Steblecki, a napastnika sfaulował Mateusz Pańkowski. Wojtyra ponownie pewnie trafił z „wapna”. Dwie minuty później znów powinnien być remis. W sytuacji sam na sam z Holewińskim - po prostopadłym podaniu Śliwki - znalazł się Świderski, ale przegrał ten pojedynek.
Druga połowa była popisem niebiesko-czerwonych, którzy podwyższyli w 55 min po fatalnej stracie Michała Bojdysa i może niezbyt mocnym, ale za to niezwykle precyzyjnym strzale Lucjana Zielińskiego. 10 minut później Florka pokonał Szymon Michalski, który na „długim” słupku przeskoczył Huberta Żyrka i „główką” w boczną siatkę zdobył 4. gola. Wynik - po kolejnej stracie zawodnika Rekordu przed własnym polem karnym - ustalił rezerwowy Grzegorz Szymusik.