Sport

Na niebiesko-czerwono

W niedzielne południe na trybunach będzie mecz przyjaźni, ale na boisku w Bytomiu można się spodziewać twardego boju Polonii z Odrą o 3 punkty.

Wygląda na to, że Jordi Calavera jest bliski ligowego debiutu w wyjściowym składzie Polonii. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

Kluby z Bytomia i Opola od dawna łączy przyjaźń, mają te same barwy niebiesko-czerwone i na trybunach stadioniku Polonii wyjątkowo nie zabraknie kibiców przyjezdnych. Co wcale nie znaczy, że na sztucznej murawie przy Piłkarskiej 8 będzie równie dżentelmeńsko.

Gospodarze, o 3 punkty i 3 miejsca wyżej w tabeli od Odry, chcą znów - po porażce w Krakowie z Wisłą i remisie z Puszczą Niepołomice - poczuć smak zwycięstwa. Ale w Bytomiu mają świadomość, że zadanie nie będzie łatwe, wszak Odra pozostaje niepokonana od pięciu spotkań, ostatnio przekonująco pokonała Wieczystą, urwała też punkty Wiśle, i to w Krakowie.

- Mają jeden z lepszych składów od lat, zwłaszcza w ofensywie mają indywidualności, trener Skrobacz dobrze ich prowadzi. Taki Edvin Muratović w tygodniu grał w reprezentacji Luksemburga przeciwko Słowakowi Skriniarowi, do niedawna graczowi PSG. Widać, że poszły w Opolu duże nakłady, mają nowy stadion, miasto wojewódzkie ma ambicje na ekstraklasę. Musimy być przygotowani, zagrać solidnie, bo rywal będzie w gazie - podkreśla trener Polonii Łukasz Tomczyk.

W Bytomiu też mają kadrowiczów, ale jeszcze nie seniorów - bramkarz Axel Holewiński zagrał w meczu U-20 ze Szwajcarią, zadebiutował też w niej pół godziny Oliwier Kwiatkowski. Natomiast Antoni Burkiewicz - wciąż czeka na debiut w Polonii - wrócił z kontuzją ze zgrupowania kadry U-18.

To niejedyne problemy Polonii. Do składu wraca co prawda kapitan Tomasz Gajda, ale do pełnej dyspozycji nie doszedł jeszcze Kacper Michalski, urazu w ostatnich dniach nabawił się napastnik Teodoros Tsirigotis, a wahadłowy Krzysztof Wołkowicz jest po operacji stawu skokowego i nie zagra już do końca rundy.

W sparingach w reprezentacyjnej przerwie z ekstraklasowiczami - z Górnikiem (1:0) i Rakowem (0:1) - błysnęli inni. - Dobrą dyspozycję potwierdzili Mikołaj Łabojko i wszyscy obrońcy, w tym Jordi Calavera - informuje Tomczyk, co może oznaczać, że Hiszpan dostanie szansę debiutu od pierwszej minuty, niekoniecznie w formacji defensywnej beniaminka.

- Będą minimalne zmiany w składzie, ale bazujemy na zgraniu, szlifujemy swoje rzeczy. Analizowaliśmy ostatni mecz z Puszczą, zagraliśmy słabą pierwszą połowę, dużo lepszą drugą, musimy z tego wyciągnąć wnioski - zapowiada szkoleniowiec bytomian.

W składzie Odry zabraknie będącego ostatnio w dobrej formie prawego obrońcy lub wahadłowego Mateusza Spychały, który musi odcierpieć mecz pauzy za 4 żółte kartki.

Polonia z Odrą miały zagrać zimą sparing w Bytomiu, ale trzy dni przed meczem potyczkę odwołano. Tomczyk zapewnia, że nie ma złej krwi między trenerami. - Było krótko przed inauguracją wiosny, my chcieliśmy grać na naszym sztucznym boisku, Odra nie chciała. Trener Skrobacz zadzwonił, wyjaśniliśmy sobie wszystko, szybko znaleźliśmy nowego sparingpartnera - przekonuje szkoleniowiec Polonii.

Tomasz Mucha