Sport

Na nich warto zwrócić uwagę



Michael Olise (nr 22). Fot. Pressfocus.pl  


Pau Cubarsi (nr 26). Fot. Pressfocus.pl


Achraf Hakimi. Fot. Pressfocus.pl  


Maksym Chłań. Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus.pl 


Kevin Parzajuk. Fot. as.com


Na nich warto zwrócić uwagę      

Michael Olise (Francja)

Właśnie podpisał kontrakt z Bayernem Monachium. Bawarczycy na zdolnego piłkarza wydali 60 milionów euro. Urodzony w Anglii, ale mający nigeryjskie korzenie zawodnik jest produktem angielskich akademii (Arsenal, Chelsea, Manchester City), choć zdecydował się na grę dla Francji (francusko-algierskie korzenie ma jego matka). Ma niesamowity potencjał i ma być tym, który będzie we francuskiej reprezentacji odpowiadać za wypracowywane sytuacje kolegom i zdobywane gole.

Pau Cubarsi (Hiszpania)

Było bardzo blisko, żeby 17-letni obrońca Barcelony, jak Lamine Yamal, znalazł się w kadrze na niemieckie Euro. Ostatecznie selekcjoner Luis de la Fuente nie zdecydował się na zabranie go na turniej. Teraz ten niesamowity talent zagra na igrzyskach, z czego bardzo się cieszy. Jak podkreśla w wywiadach, taka okazja może się już więcej nie powtórzyć. Jest wielką nadzieję Barcelony i futbolu. Na koncie, mimo młodego wieku, ma już trzy występy w reprezentacji mistrzów Europy!

Achraf Hakimi (Maroko)

Jedna z największych gwiazd turnieju olimpijskiego w Paryżu, gdzie będzie się oczywiście czuł jak u siebie w domu. Gra przecież na co dzień w PSG. Co prawda nie ma na igrzyskach jego przyjaciela, Kyliana Mbappe, jest za to on. Jak pod koniec 2022 roku na mundialu w Katarze będzie chciał pomóc zespołowi w osiągnięciu sukcesu i walce o medale, choć będzie to piekielnie trudne zadanie. 25-latek jest oczywiście kapitanem olimpijskich „Lwów Atlasu” na igrzyskach.    

Maksym Chłań (Ukraina)

W kadrze reprezentacji naszego wschodniego sąsiada jest pomocnik beniaminka ekstraklasy, Lechii Gdańsk. Transfer Chłania do ówczesnego pierwszoligowca we wrześniu zeszłego roku był bardzo dobrym ruchem działaczy pomorskiego klubu (24 mecze, 9 bramek). Ten niewysoki pomocnik (170 cm wzrostu) był przecież wybierany na najlepszego zawodnika I ligi w lutym i marcu tego roku. Z kolei w maju został wybrany najlepszym piłkarzem międzynarodowego turnieju Maurice Revello, gdzie Ukraina triumfowała.  

Kevin Parzajuk (Paragwaj)

W reprezentacji Paragwaju, który obok silnej Argentyny jest jedynym reprezentantem Ameryki Południowej, znajduje się ciekawy napastnik. To mierzący aż 192 cm Kevin Parzajuk. Ma polskie pochodzenie, czego nie ukrywa. W turnieju przedolimpijskim w Wenezueli wychodził na boisko głównie z ławki, ale pomógł w awansie i jest na igrzyskach. Kilka lat temu był już w Europie w Brescii, ale ostatecznie wrócił do domu. Jest zawodnikiem Olimpii Asuncion, gdzie uczy się od argentyńskiej sławy z przeszłości, a teraz trenera Martina Palermo.   

(opr. zich)