Kamil Syprzak udowodnił, że jest kadrze bardzo potrzebny. Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus


Na dobrej drodze

Dwa zwycięstwa z Argentyną pozwoliły wyselekcjonować 20 zawodników, którzy szykować się będą do mistrzostw Europy. Nie ma wśród nich Arkadiusza Moryty.

 

Dwumecz z mistrzem Igrzysk Panamerykańskich i uczestnikiem tegorocznych igrzysk olimpijskich udanie zakończył miniony już rok. Po piątkowym meczu kadrowicze rozjechali się do domów, ale dziś spotkają się w Serocku, by rozpocząć ostatni etap przygotowań do Euro w Niemczech (10-28 stycznia).

- Bardzo nam jest potrzebny spokojny trening. Musimy wykorzystać każdą godzinę, aby jeszcze przećwiczyć pewne warianty, które szwankowały w spotkaniach z Argentyną. Czasu nie ma jednak za wiele - powiedział trener Marcin Lijewski, mając na myśli szybki wylot do hiszpańskiego Granollers, gdzie w czwartek, piątek i sobotę jego podopieczni zmierzą się kontrolnie z Hiszpanią, Serbią i Słowacją. Dwaj pierwsi rywale również wezmą udział w mistrzostwach Europy i z pewnością wyżej zawieszą poprzeczkę niż Albicelestes.

 

Odpinanie łatki

O ile pierwsze starcie w Arenie Legionowo - po źle rozegranej końcówce - zakończyło się nikłą wygraną 27:26, o tyle rewanż w tym samym obiekcie toczył się pod pełną kontrolą biało-czerwonych. Powodem lepszej gry i efektownego triumfu był znacznie silniejszy skład. Dołączyli do niego: Jakub Skrzyniarz, Mikołaj Czapliński, Szymon Sićko (nie wybiegł na parkiet, bo nie chciał ryzykować pogłębienia urazu stopy), Arkadiusz Ossowski, Piotr Jędraszczyk, Michał Daszek, Bartłomiej Bis, Patryk Walczak i Kamil Syprzak, któremu powierzono funkcję kapitana. Ten, choć odczuwa zmęczenie sezonem w lidze francuskiej i Lidze Mistrzów, odwdzięczył się bardzo dobrą grą. Patryk Rombel, poprzednik Lijewskiego, nie dostrzegał defensywnych umiejętności obrotowego PSG, a ten udowodnił, że je posiada. - Przypięto mi łatkę, że potrafię tylko grać w ataku. Chwała trenerowi Lijewskiemu, że tę łatkę próbuje odpiąć - cieszył się „Sypa”, a „Szeryf” potwierdził: - Kamil jest stworzony do gry z przodu, ale nie zgadzam się z opiniami, że nie potrafi bronić. W mojej reprezentacji będzie grał i w ataku, i w obronie - zastrzegł Lijewski, który liczył na dłuższe testowanie Syprzaka w duecie z Bisem, ale były obrotowy Górnika Zabrze bezpardonowo zaatakował rywala i zobaczył czerwoną kartkę.

 

Mocne koło

Selekcjoner chciał sprawdzić tego zawodnika w dłuższym wymiarze, a tak na kole przyszło mu kombinować. Szkoda tylko, że wspierani przez doświadczonego delegata Mirosława Bauma sędziowie nie byli tak konsekwentni, gdy brutalnie faulowali przeciwnicy, bo ze dwóch powinno wylecieć... Owe „kombinowanie na kole” to wpuszczenie na parkiet Patryka Walczaka. Uczestnik zeszłorocznych mistrzostw świata zdobył 2 bramki, lecz widać było u niego skutki kontuzji lewego kolana. - Szkoda mi Patryka, bo przydałby się na Euro, ale mnie potrzebni są całkowicie zdrowi zawodnicy. Uznaliśmy więc - wspólnie z nim i sztabem medycznym - że będzie rezerwowym - wytłumaczył Marcin Lijewski. O koło trener nie musi się jednak martwić, bo poza Bisem i Syprzakiem ma na nim Macieja Gębalę i Dawida Dawydzika, choć ten drugi świetnie się rozpycha, ale głównie pod bramką rywala.

 

Czekanie na cud

Spośród 27 powołanych na ostatnie w minionym już roku zgrupowanie w warunkach meczowych sprawdzonych zostało 25. O Szymonie Sićko już zostało wspomniane. Kieleckiemu bombardierowi musiał wystarczyć trening, ale to zawodnik, który testów nie potrzebuje, jego udział w Euro nie jest raczej zagrożony i tylko wypada żałować, że nie jest leworęczny, bo problem prawego rozgrywającego, a właściwie jego braku, byłby rozwiązany. Drugim nieobecnym w dwumeczu z Argentyną był Arkadiusz Moryto. Prawoskrzydłowy również nie potrzebuje testów, bo w kadrze funkcjonuje od wielu lat i jego umiejętności są doskonale znane. Problemem natomiast jest zdrowie. Jeden z najlepszych prawoskrzydłowych świata od dwóch miesięcy zmaga się z kontuzją, a postępów w leczeniu nie widać. - Doszło do podwichnięcia lewego stawu ramiennego - wytłumaczył fizjoterapeuta kadry, Bartosz Kiedrowski, zaś trener Lijewski dodał: - Nie ma sensu ryzykować. Jeżeli stanie się cud i ręka przestanie go boleć, to miejsce w reprezentacji się dla niego znajdzie.

 

Polska - Argentyna 34:26 (17:13)

POLSKA:

Skrzyniarz, Kornecki, Morawski 2 - Szyszko 4, Daszek 1, Ossowski 1, Syprzak 5/1, Przytuła 5, Czapliński 5/3, Bis (CZK, 13 min - atak na twarz), Paterek 2, Powarzyński 1, Kosmala 1, Urbaniak 4, Jędraszczyk 1, Walczak 2. [Kary:] 6 minut.

Trener Marcin LIJEWSKI.

ARGENTYNA:

Bar, Villarreal - Canete, Benacedo 5/2, Jung 5/2, Mourino 1, Cangiani 2, Saco 1, Barcelo 3, Lombardi 4, Bono, Moyano 1, Carro, Martinez 3, Fischer 1, Goux. [Kary:] 12 minut

Trener Guillermo MILANO.

Sędziowali: Robert Orzech i Michał Orzech (Brodnica).

Widzów 1900.

 

Przebieg meczu: 5 min - 2:1, 10 min - 5:3, 15 min - 8:7, 20 min - 12:9, 25 min - 13:11, 30 min - 17:13, 35 min - 20:15, 40 min - 23:17, 45 min - 26:21, 50 min - 28:22, 55 min - 31:25, 60 min - 34:26.

Marek Hajkowski

 

6

BRAMEK w 78 meczach reprezentacji zdobył bramkarz Adam Morawski.


KADRA NA TURNIEJ W HISZPANII

Bramkarze:

Mateusz Kornecki, Adam Morawski, Jakub Skrzyniarz;

Skrzydłowi:

Mikołaj Czapliński, Mateusz Kosmala, Jakub Szyszko, Przemysław Urbaniak;

Rozgrywający:

Michał Daszek, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak, Arkadiusz Ossowski, Paweł Paterek, Ariel Pietrasik, Jakub Powarzyński, Damian Przytuła, Szymon Sićko;

Obrotowi:

Bartłomiej Bis, Dawid Dawydzik, Maciej Gębala, Kamil Syprzak.